Skocz do zawartości

dirk gently

Members
  • Postów

    1 291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez dirk gently

  1. Generalnie jak masz aldehyd octowy albo diacetyl, a drożdże już opadły w butelce i piwo jest klarowne, to mogą nie chcieć posprzątać po sobie (nie mają kontaktu z piwem bo są sklapnięte na dole butelki). Ja w takich wypadkach potrząsam butelkami (raz, nie codziennie). Nie wiem czy to coś rzeczywiście daje, ale raczej nie szkodzi.
  2. Moja rada jest taka że smak piwa należy oceniać dopiero jak piwo jest gotowe.
  3. Nie do końca rozumiem jak 32IBU przy ponad 14 Blg to może być za mocna goryczka, zwłaszcza gdy 10% zasypu to słody karmelowe? (Na marginesie, jest dla mnie zagadką dlaczego Brewness klasyfikuje piwo o współczynniku nachmielenia 0.55 jako "gorzkie". Jakie wobec tego jest wg. nich "A Ja Pale Ale", które ma 60 IBU przy 13.5Blg?). Możesz powiedzieć jakie piwo ma odpowiadającą Ci goryczkę?
  4. Może uściślę: wymagana liczba komórek jest taka sama niezależnie czy masz 20 litrów 10Blg czy 10 litrów 20Blg. Natomiast oczywiście fermentacja tego drugiego piwa będzie trudniejsza, dlatego napisałem że i tak wybór takiego piwa na pierwsze jest nieszczęśliwym pomysłem.
  5. A mi to wygląda na cień rurki fermentacyjnej, a nie syf.
  6. Uciągnie, bo sumaryczna ilość cukrów w brzeczce się nie zmieni. Inna sprawa że to nadal zły pomysł robić takie piwo jako pierwsze.
  7. Z całym szacunkiem, jakby się znajomi znali na piwie to by nie pili Carslberga. Piłem to (a raczej próbowałem pić) na trzech kontynentach i wszędzie smakował jak gówno, i nie mam na myśli metafory że smakował źle, tylko dosłownie walił szambem, bagnem, rurą kanalizacyjną. Próby robienia takiego piwa sa pozbawione sensu, jak już koledzy wyjaśnili. Jeśli smakuje Ci skunks, kup najtańsze piwo w zielonej butelce (Perła się dobrze nadaje: jest wodnista, nie ma goryczki i często jest "trafiona" już przy zakupie) i postaw na balkonie w słoneczny dzień. Mam jednak wrażenie że dobrze byłoby spróbować trochę dobrego piwa, sentyment do skunksa (a podejrzewam że jest to głównie sentyment - nie ma w tym nic złego - sam z rozrzewnieniem wspominam picie Specjala nad jeziorem) szybko zwiędnie.
  8. Zapach marihuany (tzw. skunks) to wada piwa wywołana fotolizą chmielu. Zachwyt produktami typu heineken czy carlsberg pozostawię bez komentarza.
  9. To wcale nie jest błąd, jest to po prostu IBU ekstraktu nachmielonego. Po rozcieńczeniu ekstraktu wodą wyjdzie odpowiednio mniej, w zależności od stopnia rozcieńczenia.
  10. Kveiki nadają się do górniaków, np. do Pale Ale. Jednak muszę powiedzieć że mi dawały piwa dość mdłe i nijakie w smaku, nie eksponowały chmielu i ogólnie piwa na nich wychodziły mi słabe w porównaniu np. z Nottinghamami czy US-05. W tym sezonie wolę już zawiesić działalność do jesieni niż robić na Kveikach.
  11. Czyli startowałeś z ok 10 Blg, a teraz masz 8. A czym mierzysz Blg?
  12. A ile litrów brzeczki i ile cukru/ekstraktu dałeś?
  13. Owszem, jesteś niedoinformowany, i cały ten wątek o tym świadczy, nie tylko ta sprawa z temperaturą. Nie jest to oczywiście zbrodnią, tylko po co się porywać na tak trudne piwo jak RIS przy tak małej wiedzy? Ad meritum: piwo sobie pracuje, przy takim balingu zostaw w spokoju na co najmniej 4 tygodnie, oczywiście po przefermentowaniu w takiej temperaturze już bym się cudów nie spodziewał. Jak po opadnięciu piany było 22 stopnie, to pewnie w szczytowym punkcie burzliwej fermentacji było z 25.
  14. Ten post o trochę jak socjalizm (albo linuks): dzielna walka w problemami nieznanymi w innych systemach Zamiast giąć rurkę wystarczyło jej nie używac wcale
  15. Warto. Ja bym osobiście celował w 60 IBU przy tym balingu i zasypie, oczywiście jest to kwestia gustu, jeden da 40 inny 90.
  16. Wysładzam normalną ilością wody, tylko że idzie bez porównania szybciej niż przy fałszywym dnie. Wydajność mam taką jak przy tradycyjnej metodzie jeśli wysładzam taką samą ilością wody.
  17. Zrobiłem kiedyś saisona na tych drożdżach z Gozdawy i wynik był bardzo dziwny. Piwo było pyszne i nietuzinkowe, ale na pewno nie był to typowy Saison. Aromaty landrynkowe, owocowe, piwo było lekko ale wyraźnie słodkie w odczuciu, mimo że ekstrakt początowy był niski a odfermentowanie bardzo glębokie (82%, o ile dobrze pamiętam). Bardo dobrze wspominam to piwo, ale do stylowego Saisona nie polecam.
  18. A ty skąd wiesz, nawet wypiwszy? Zrobiłeś drugie takie samo piwo, tylko bez cukru, żeby porównać? Nie wiesz po 77 warkach że cukier jest zjadany przez drożdże czy trollujesz?
  19. Może przed fermantacją, ale na pewno nie po.
  20. A w każdym razie na pewno lepiej wsypać prosto z paczki niż uwadniać całą noc.
  21. Oczywiście że pływające drożdże są niekorzystne, pytanie czy jakieś będą pływać, stawiałbym że raczej same osiądą.
  22. A jakich drożdży używasz? Drożdże do tego stylu zwykle opadają same bardzo łatwo.
  23. A może tak: co chcesz uzyskać dzięki cold crashowi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.