Skocz do zawartości

Ranking

  1. smola

    smola

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      896


  2. fotohobby

    fotohobby

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      1 328


  3. bart3q

    bart3q

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 114


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2022.06.21 uwzględniając wszystkie działy

  1. Oczywiście, że daje czystszy profil. Przy fermentacji w 18C jest nie do odróżnienia do lagera fermentowanego atmosferycznie w 8C. Zaś ciśnieniowa w 8C daje profil, który jest "zbyt" czysty, odbierany jako "pusty". Jest gdzieś w necie porównanie z próbą sensoryczną dla lagerów fermentowanych w różnych temp i pod różnym ciśnieniem. Ja od niedawna fermentuje lagery pod ciśnieniem 1bar w temp 18-19C, rozlewqm przeciwciśnieniowo i jest lepiej, niż wcześniej
    1 punkt
  2. Widzę, że ilu piwowarów tyle opinii. Trzeba będzie przekonać się samemu.
    1 punkt
  3. bart3q

    Zapach młodego piwa - jak się pozbyć

    Akurat mam chwilkę czasu to Ci odpowiem dłużej. Moje doświadczenia są takie: najpierw, przed piwowarstwem, zajmowałem się winiarstwem. Wina które trzymałem długo na burzliwej odfermentowywały płynnie i zwykle dość głęboko, po przelaniu już prawie nie schodziły z blg, lub minimalnie. Jedno wino przelałem zbyt szybko, ponieważ miało dużo osadu, i się wystraszyłem że może to dać jakiś niepożądany smak. Po przelaniu tempo fermentacji spadło z 1blg/dzień na 1blg/tydzień-dwa. Więc to wino dofermentowywało mi później prawie pół roku. Później okres piwny. Wyraźny aldehyd miałem tylko w jednym piwie, zredukował się on po czasie. Piwo miało ok 10 blg, było butelkowane po ok. miesiącu siedzenia w wiadrze. Ale podejrzewam że tu akurat wpływ miał użyty szczep drożdży. Delikatny aldehyd miałem w piwie z brettanomyces trois, ale tam był też rozpuch i inne ciekawe rzeczy, podejrzewam że od drożdży. W mocnych piwach na początku po nagazowywaniu się piwa też zdarza mi się lekki aldehyd, ale po czasie się redukuje. Przemawia do mnie fakt, że aldehyd jest etapem pośrednim pomiędzy cukrem i alkoholem, czasem w piwie przed zabutelkowaniem go nie ma, po kilku dniach refermentacji jest, później znów znika. Jest to dla mnie zrozumiałe, drożdży w butelce jest mało (rzadko butelkuję piwa po 2 tyg fermentacji, chyba że pszenice, zwykle te 3 tyg to minimum),długo im zajmuje przerabianie tych resztek. Bardzo rzadko przelewam piwo na cichą, nie widzę powodu, chyba że potrzebuję gęstwę. Nie widzę powodu ponieważ miałem dwa piwa które stały 4 miesiące i pół roku bez przelewania i nikt w nich autolizy nie wyczuł. Podobnie z siarkowodorem - o ile nie pochodził z infekcji, potrafił pojawić się w młodym piwie i po czasie zniknąć. O diacetylu nie będę wspominał, to chyba aż za dobrze opracowany temat dlaczego pojawia się przy za szybkim zlaniu piwa. Reszta powodów powstania aldehydu łączy się wg mnie ze słabymi drożdżami które nie dokańczają pracy http://www.wiki.piwo.../Aldehyd_octowy Suma sumarum - słaba kondycja drożdży to dla mnie nieprzerobienie części związków - nie "posprzątanie po sobie", i masz aldehyd. Nie wiem czy Cię to przekonuje, mnie tak. Aha i jeszcze - piwa 12 blg potrafią mi fermentować od kilku dni do dwóch tygodni. Ale jestem cieprliwy i nie zaglądam do wiadra przed dwoma tygodniami, piwu chwila dłużej w wiadrze nie zaszkodzi. A w piwach 15-16 blg i po 2 tygodniach potrafię mieć czasem oznaki fermentacji po zaglądnięciu do wiadra. Takiego piwa bym nie zlał na pewno po tygodniu "na cichą". Po tych dwóch tygodniach jeszcze daję mu co najmniej tydzień na posiedzenie w wiadrze. Ale ja jestem cierpliwy. Wnioski wyciągnij sobie sam. Pozdrawiam
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.