Skocz do zawartości

Ranking

  1. wizi

    wizi

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      1 654


  2. zasada

    zasada

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      3 928


  3. punix

    punix

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      1 872


  4. elroy

    elroy

    Administrator


    • Punkty

      2

    • Postów

      6 767


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2021.04.08 uwzględniając wszystkie działy

  1. wizi

    grainfather

    To tak na szybko w punktach: - kociołek wzbogacony o siatkę na dno kosza i hopstopper - śrutuję sam, szczelina ok 1-1,1mm - zakwaszam wodę do zacierania i wysładzania kwasem mlekowym, w ilości zależnej od zasypu - jeśli w zasypie jest pszenica lub inne zboże bez łuski, to dodaję łuskę gryczaną lub ryżową, w ilości 10% wagi zboża bezłuskowego - do wody najpierw wsypuję łuskę, potem słody i zboża, cały czas mieszając. Nie szoruję po dnie, lecz dbam o to, aby w wodzie był mocny wir - system antyprzypaleniowy odkręcony na 100%, górny przepływ 25-50%, tak aby na górnym talerzu było niewiele brzeczki - moc grzania: zacieranie 1500W, warzenie 2000W - zacieram warki 10l w 12-13 litrach wody, jeśli w zasypie jest wiecej niż 2kg słodu, to zwiększam ilość wody proporcjonalnie. Zacier ma być rzadki, kosztem mniejszej objętości wody do wysładzania (u mnie ok 5l) - zacieranie: 2 przerwy w sumie 60 min lub na lenia 90 min. Max wydajność osiągam zacierając w 67 st. C przez 90 min - wygrzew 10-15 min w 78 st. C - wysładzam lejąc wodę stopniowo na górny talerz. Jak słyszę, za brzeczka nie kapie, czyli poziom brzeczki sięga spodu kosza, to przenoszę go z 1 na 2 poziom. - po wysładzaniu a przed wrzeniem zakręcam kran i wyłączam pompę - spuszczając brzeczkę po schłodzeniu powoli odkręcam kran, aby uniknąć zbicia się osadu na hopstopperze - tempo zlewania max 1 l/min - pod koniec przechylam automat, tak aby zlać jak najwięcej
    3 punkty
  2. Myślę, że około maja-czerwca jak wdrożone zostaną wszystkie poprawki w tekście do druku. Będę rozsyłał informację.
    2 punkty
  3. Podforum Receptury autorskie zostało oczyszczone z wątków nadających się do działu Receptury - weryfikacje i zbieranie opinii, oraz wątków nadających się do działu Piaskownica piwowarska - pytań odnoszących się np. do schematu chmielenia, czy wykorzystania surowców. Czyszczenie odnosiło się nawet do kilkuletnich postów. W większości wypadków pozostały 30-dniowe odnośniki do nowego miejsca. Od teraz (04.2021) na bieżąco będę przenosił wątki w sytuacji niewłaściwego umieszczenia. Przypominam to chyba niewypowiedziane ale wyraźne założenie: dział Receptury służy dyskutowaniu, weryfikowaniu, zbieraniu opinii i dzieleniu się. Dział Receptury autorskie jest miejscem na umieszczanie receptur sprawdzonych. No i dzień dobry! Elroy dał mi uprawnienia moderatora, mam nadzieję, że będę je wykorzystywał z korzyścią dla użytkowników forum.
    2 punkty
  4. Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane. Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek. Więc co to jest dezynfekcja? Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję. Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt! Mycie i czyszczenie: Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić). Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor. Wybielacz - Podchloryn sodu: Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu): Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)). Wzór chemiczny: NaOCl Zastosowanie: · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością) · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej) · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego) · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym) · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności. Jak stosować: Legenda: B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy Własności: · Substancja żrąca powodująca oparzenia · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C Karta charakterystyki W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg. NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy): Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające. Charakterystyka: W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych. Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową. Zastosowanie: Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych. Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco. Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią. Karta charakterystyki Gdzie kupić NaOH? Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości. Jak stosować sodę kaustyczną? Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne. Jak zdezaktywować sodę kaustyczną? Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca. PBW- Powdered Brewery Wash Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram. Karta charakterystyki w języku angielskim Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów. Dezynfekcja: Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy: Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro) Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram. Karta charakterystyki Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami. Nadwęglan Sodu - OXI Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram. Dawkowanie i zasada działania: Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek. Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu: Pozwolę sobie zacytować to tutaj: Karta charakterystyki Myślę, że to wyczerpuje temat OXI. ClO2 (dwu(di)tlenek chloru) O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo. Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa? Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności. Gdzie kupić i jak stosować: Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5 Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić. Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym: " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji! Karta charakterystyki Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu. StarSan Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu. Karta charakterystyki Gdzie kupić i jak stosować: Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni. Izopropanol -Alkohol izopropanolowy Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH. Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje. Karta charakterystyki Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw. Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
    1 punkt
  5. Post nie jest kompletnym wykazem źródeł receptur, jest próbą zebrania przydatnych odnośników. Pytanie skąd brać przepisy towarzyszy głównie początkującym piwowarom, a w ostatnich dniach pojawiło się nawet w wątku działu Giełda! Odpowiedź, którą można otrzymać najczęściej, tj. z Internetu, budzi wątpliwość: skąd wiedzieć, że treść anonimowego użytkownika jest sensowna, jeśli nawet sklepy komponując swoje zestawy potrafią strzelić babola? Poniżej stworzone ad hoc kategorie źródeł i odnośniki uzupełniane o sugestie z postów poniżej z zaznaczeniem kto zasugerował. Strony/ oprogramowanie pozwalające komponować swoje receptury i dzielić się nimi z innymi: Brewness: https://brewness.com/pl BeerSmith: https://beersmithrecipes.com/styles BeerTools: https://www.beertools.com/library/ BrewersFriend: https://www.brewersfriend.com/search/ Brewgr: https://brewgr.com/homebrew-recipe-finder Brewfather https://web.brewfather.app/tabs/community (wymaga rejestracji) @WojtekGaaD Tutaj moja wątpliwość - jak znaleźć wartościową recepturę jeśli nikt ich nie weryfikuje? Liczba uwarzonych wersji, liczba (różnie nazwanych) lajków, popularność receptury, liczba komentarzy? Strony magazynów, stowarzyszeń, konkursów, firm: Brew Your Own BYO: https://byo.com/recipes/ Beer & Brewing: https://beerandbrewing.com/beer-recipes/ American Homebrewers Association i Zymurgy: https://www.homebrewersassociation.org/homebrew-recipes/ Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych: https://pspd.org.pl/receptury-piw-domowych/ Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych: od końca października 2023 w aplikacji członkowskiej dostępny jest ebook z recepturami zwycięskich piw z KPD pod szyldem PSPD Warszawski Konkurs Piw Domowych: 2019, 2018, 2017 Poznańskie Targi Piwne - Receptury dla piwowarów domowych: https://targipiwne.pl/category/receptury @jarek42 słodownia Castlemaltig: https://www.castlemalting.com/CastleMaltingBeerRecipes.asp?Language=Polish słodownia Crisp: https://crispmalt.com/recipes/ Candisyrop: http://www.candisyrup.com/recipes.html Receptury BrewDoga: https://brewdogrecipes.com/ i https://brewdogmedia.s3.eu-west-2.amazonaws.com/docs/2019+DIY+DOG+-+V8.pdf @anteks Sklepy, które przy zestawach publikują pełne receptury (pliki .pdf do pobrania na stronach poszczególnych produktów @buber: More Beer: https://www.morebeer.com/ Northern Brewer: https://www.northernbrewer.com/collections/beer-recipe-kits I tutaj pojawia się jakaś weryfikacja leżąca po stronie redakcji. Autorytet autora, czy to piszącego o piwie, czy to piszącego i warzącego, czy piwowara przemysłowego, który dzieli się swoim know how. Ale tu pojawia się problem dostępu - cześć treści za paywallem, no i zdarzają się takie kwiatki jak Trapist enkel z 225 g special B i 112 g carafy Blogi, fora, podcasty, media społecznościowe, www: Podcast Jamila: http://www.thebrewingnetwork.com/shows/the-jamil-show/ alternatywnie można szukać jego receptur na stronie BYO, albo wpisując w google: "nazwa stylu" + "Jamil Zainasheff" Strona Chop & Brew: http://chopandbrew.com Blog Clawhammer - sklepu ze sprzętem: https://www.clawhammersupply.com/blogs/moonshine-still-blog/tagged/recipes Strona Home Brew Answers: https://homebrewanswers.com/beer-recipes/ Wiki piwo.org: https://wiki.piwo.org/Kategoria:Receptury Forum piwo.org: https://www.piwo.org/forums/forum/24-receptury/ Forum HomeBrewTalk: https://www.homebrewtalk.com/#homebrewtalk-com-recipe-database.54 @Stasiek Kanał YT David Heath Homebrew: szczególnie Recipe videos Kanał YT The BeardyMan Craft Beers: https://www.youtube.com/channel/UCJrE4GITXgnTxOwRlOJyyww @nike21 Kanał YT The Homebrew Challenge: https://m.youtube.com/channel/UCM5Cm1dq6OcVZBOQgVpABPg @Marcin Skwira i strona https://homebrewacademy.com/ @golden_boy Blog Dori: https://www.blog.homebrewing.pl/category/receptury/ @x1d Blog: https://www.themadfermentationist.com @rafple Blog: http://scottjanish.com @rafple To jest w sumie najmniej przezemnie poznany obszar. Plus tego źródła jest taki, że autor nie jest anonimowy, jest rozpoznawalny, podlega krytyce, można zgłaszać uwagi etc. Książki i inne źródła drukowane: Dziennik Piwowarski Janka Gadomskiego (zawiera m.in. 30 sprawdzonych receptur, pierwsza edycja wyprzedana, cisza nt.kolejnej) @anteks W mojej ocenie są najsensowniejszym źródłem. Ich zróżnicowanie jest jednak olbrzymie (od absurdalnych Miody i piwa, które leczą. 124 receptury przez koszmarnie przetłumaczone Twoje piwa domowe. Przepisy dla wszystkich stylów, po ikoniczne: Brewing Classic Styles, serię The Classic Beer Style Series, dwie edycje Clone Brews Tess i Mark Szamatulskich, wydania specjalne BYO: 150 - 250 - 300 klonów). Te wartościowe w większości są obcojęzyczne, ich zdobycie wymaga inwestycji i zaangażowania. i m.in. dlatego nie wydają się miejscem gdzie szuka początkujący piwowar. Pytanie: Skąd bierzesz przepisy? Proszę o krótkie odpowiedzi ze źródłem i opisem źródła. Szczególnie w zakresie mediów społecznościowych myślę, warto wskazać miejsca w które zaglądać.
    1 punkt
  6. punix

    Kwaśnawy zapach - zepsute piwo?

    Wybaczcie za post nic nie wnoszący do tematu, ale ten "lenin drop" zrobił mi wieczór
    1 punkt
  7. może nie wiele ale kilka z nich zrobiłem i były ok. https://targipiwne.pl/category/receptury/
    1 punkt
  8. Clawhammer też czasem zrobi coś fajnego. Ostatnio są nastawieni na eksperymenty, ale można się zainspirować... https://www.youtube.com/channel/UCYnULfNsUNOrh69WmKBImKQ
    1 punkt
  9. Jancewicz

    Osad na dnie butelki

    Jeśli nagazowujesz piwo drogą refermentacji w butelce trudno Ci będzie całkowicie pozbyć się osadu, który jest efektem fermentacji. Możesz to jedynie ograniczać tak jak wyżej sugerują koledzy.
    1 punkt
  10. x1d

    Osad na dnie butelki

    A tak na poważnie - używaj mocno osiadających drożdży, są szczepy osadzające się niemal "betonowo" na dnie. Sztukę nalewania bez osadów można dość łatwo opanować.
    1 punkt
  11. punix

    Osad na dnie butelki

    Na pewno pomoże lepsze sklarowanie piwa przed rozlewem - whirlfloc, żelatyna, cold crash. Do tego użycie mocniej flokulującego szczepu drożdży. Przy czym po refermentacji w butelce i tak jakiś osad zawsze będzie - alternatywa to gazowanie w kegu i rozlew nalewarką przeciwciśnieniową. Osobna sprawa to sens picia dobrego piwa prosto z butelki.
    1 punkt
  12. Tutaj też całkiem fajna strona z przepisami faceta który warzy chyba wszystkie style jeden po drugim. https://homebrewacademy.com/
    1 punkt
  13. Adamiko

    Cześć

    Witamy powodzenia
    1 punkt
  14. x1d

    Cześć

    Witaj na forum, powodzenia w warzeniu!
    1 punkt
  15. buber

    Źródła receptur - skąd brać przepisy?

    Zagraniczne sklepy, które przy zestawach publikują pełne receptury np. https://www.morebeer.com/ czy https://www.northernbrewer.com/
    1 punkt
  16. Adamiko

    Porada brewkit

    @Cboolinho27 prawdopodobnie szybszy start fermentacji i niepożądane aromaty. Pozatym powinno być ok
    1 punkt
  17. Bogi

    Degustacje piw sklepowych

    Produkt z Lidl'a, w gazetce ani słowa, sztuk mało, 0,75, numerowane butelki na kapsel, 20zł, do wyboru beczka po whisky Bowmore i po czymś, co nazywa się Slyrs. Wrężel Tropical Wild Bowmore BA Piana niska, ale jest, aromat belgijski również, dębowa beczka, torf i sok pomarańczowy. W oddali mango, pachnie jak owocowe, ale nie lambik, koń nie kopie mocno. W nucie dolnej więcej belgii, wino sherry, kandyzowane owoce. W smaku ostre, kwaskowate, ananas, goryczka dębowa, taniczna, wędzonka lekka, kwas, ocet balsamiczny i torf, malo IPA dużo tropical i brett (Oficjalny styl w nazwie to Tropical Brett IPA). Ładnie zintegrowane nuty. Kwasu tyle, że nie wypijesz haustem, dwa łyki i drapie w gardle. Charakter Bowmore bardzo wyraźny w smaku, pieczone jabłka i dogasające ognisko. Ze względu na dodatek owoców, warto lekko schłodzić, czyli nie tyle z piwnicy, ale parę stopni niżej w lodówce. A dziś zaczniemy najnowszą belgię, oczywiście na pierwszy rzut najmniej trwałe, czyli Piraat Triple Hop (data do 23.02.2023) Piana jest, gushing'u brak. Solidnie chmielone, to pierwszy niuch, chmiele korzenne, pikantne, odrobinę owocowości, ale nie tropiki. Jest korzennie, ziemisty charakter, lukrecja. W nucie dolnej więcej belgii, kandyzu, znowu lukrecji. W smaku dość słodko, ale coś nowego, bo na finiszu goryczka chmielowa, przypominająca drapacz/tysiącznik, ziołowa, łodygowa, bardzo a propos, żeby nie wyszedł ulepek, alkohol wyczuwalny na granicy 5-6%-przypomina zapomniane już Palm Speciale. Jest nachmielony ten pirat i jest Belgiem. Aczkolwiek nie ma co trzymać, pić jak najświeższe.
    1 punkt
  18. W Łódzkim jest też ta kategoria więc jak ktoś warzył to obskoczy dwa konkursy i w dodatku porówna oceny sędziowskie
    0 punktów
  19. Szagi

    Kwaśnawy zapach - zepsute piwo?

    Kurde za późno to poprawiłem - chodziło mi oczywiście o zapach kupnych rzemieślniczych!
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.