OK. Kolejna warka przefermentowana, proste piwo jasne. Mam 22l (przeceniłem parowanie w trakcie gotowania) poprawnego piwa 2,5BLG na drożdżach z gęstwy z poprzedniej warki. Żadnych śladów zakażenia, smak normalny, co może dawać jakąś tam wskazówkę (choć pewnie nie gwarancję), że problem w ostatnim piwie nastąpił w trakcie butelkowania.
Glukozę zagotowałem, butelki wysmażyłem godzinę w 200C w piekarniku, płucząc je wcześniej wodą.
Oprócz tego nalałem takie eksperymenty:
1: butelka z nadwęglanu, glukoza z łyżeczki
2: butelka z piekarnika, glukoza z łyżeczki
3: butelka wygotowana we wrzątku, bez cukru zupełnie
4: butelka z piekarnika, bez cukru
5: butelka z nadwęglanu, glukoza zbiorczo do fermentora
6: butelka tylko wypłukana wodą, glukoza zbiorczo do fermentora
Eksperymenty otworzę, gdy zauważę, że "normalne" piwo się zepsuło, albo po trzech tygodniach, cokolwiek stanie się pierwsze.