Co do wyboru kawy jeszcze pozwolę sobie zabrać głos (jako, że uwielbiam dobrą kawę). Najlepsza kawa jest świeżo palona- czyli kawa 2 tygodnie od wypalenia (musi taki okres odczekać żeby uzyskać najlepszy efekt), należy unikać dodawania kaw wypalonych i dodanych bez okresu leżakowania i wypalanych samemu (chyba że ktoś to umiejętnie robi), dadzą one wam popiołowe i kartonowe posmaki, niestety ziarno też musi się ułożyć jak piwo. Oprócz kwasowości w kawie ważne też jest tak zwane body czyli ciało. Do piwa z tego co wyczytałem będą się nadawały kawy z średnim ciałem, kawy z lekkim odpadają ponieważ nie nadadzą piwu swojej kompleksowość - są wodniste i brak w nich posmaków, natomiast pełne ciało może być mdłe i ciężkie w połączeniu z piwem (choć można je skontrować odpowiednio np. laktozą). Kawy o pełnym i średnim body są z różnymi posmakami, trzeba starać się dobrać odpowiednią pod piwo, czyli takie które zawierają aromat orzechów, czekolady, karmeli, toffi i niektórych owoców, unikać należy kaw z aromatami owoców tropikalnych, cytrusowych i kwiatów, bo mogą dawać dziwne połączenia z piwem. Do tego kawy "owocowe" mają zazwyczaj też podwyższoną kwasowość. W każdym większym mieście są palarnie kawy i tam polecam się zaopatrzyć w nią, napiszę jeszcze że Lavazza, Davidoff i inne znane kawy nie są najwyższych lotów, nie polecam ich też ze względu cenę (jak ktoś lubi to nie zabronię), kosztują one po 120 zł za kg, natomiast z palarni dostaniecie kawę za 50-60 zł za kg maksymalnie i o wiele lepszą pod względem jakości, a nie masówkę jak w przypadku tych wymienionych przeze mnie (to jak z piwem koncernowe nie są najwyższych lotów, natomiast w rzemieślniczych znajdziesz perełki) .
Co do sposobu dodania kawy, u siebie w Coffe Stoutcie (który porównywany był z Kormoranowym) , wsypałem ją na ostatnie minuty gotowania, z efektów byłem zadowolony w miarę, choć lekka popielniczka wyszła w połączeniu z palonymi słodami. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z niczym bo wtedy można popsuć efekt.