Skocz do zawartości

Ranking

  1. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      4

    • Postów

      895


  2. szczawiosław

    szczawiosław

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      53


  3. zasada

    zasada

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 929


  4. e-prezes

    e-prezes

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      1 477


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.11.22 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam, jest to mój pierwszy post i przy okazji temat. Chciałem opisać swoją styropianowa komorę fermentacyjną z możliwością sterowania temperaturą. Sama komora została zbudowana z 10cm styropianu, wg projektu z tego tematu. Na wstępie przygotowałem prosty model 3D aby sprawdzić czy wymiary mi się zgrają i zmieści się fermentor. Aby móc kontrolować dokładnie temperaturę wewnątrz postanowiłem użyć dwóch ogniw Peltiera, każde po 15A (faktyczna sprawność przy aktywnym chłodzeniu które zastosowałem jest na poziomie ~65%). W pierwszej kolejności także przygotowałem model 3D aby móc go w sensowny sposób umieścić. Ostatecznie został on zamocowany w pokrywie, musiałem wykonać skosy wokół radiatorów aby zapewnić dobry przepływ powietrza w celu chłodzenia ogniw oraz wymiany temperatury w komorze. Ogniwami steruje za pomocą mostków H, dzięki temu jest w stanie poprzez regulowanie PWMa i zmianę polaryzacji wpływać na ich pracę oraz regulować moc chłodzenia/grzania. Częściowo złożony element chłodzący prezentował się następująco. Dodatkowo od strony komory są zamontowane dwa wentylatory w celu poprawy cyrkulacji powietrza. We wstępnych testach temperatura strony zimnej spadała do - 20oC (średnio wierzę w odczyty z pirometru, ale radiator pokrył się lodem więc temperatura ujemna była na pewno). Przycinanie styropianu na wymiary było dosyć kłopotliwe, ale ostatecznie się udało używając dużego noża kuchennego (nie miał ochoty budować urządzenia do cięcia z wykorzystaniem drutu oporowego). Do klejenia kawałków styropianu używałem kleju polimerowego oraz plastikowych kołków aby trochę wzmocnić połączenie i ułatwić montaż. Aby poprawić izolację komorę od środka wykleiłem ekranem zagrzejnikowym (z zewnątrz również, aby uniknąć kruszenia i obsypywania styropianu). Wykonałem także dwie pokrywy (pełną, oraz miejscem na układ chłodzenia), na zdjęciu widać wklejony "grzebień" na którym opiera się duży radiator i do którego jest on przykręcony. Z wierzchu radiator także okleiłem ekranem zagrzejnikowym aby odizolować dwa radiatory. Sercem sterownika jest ESP32 w wersji Lolin32 Lite, do sterowania wentylatorami służą dwa przekaźniki, dwa mostki (na poniższym schemacie jest jeden podwójny, ja używam dwóch pojedynczych) kontrolują ogniwa Peltiera. Odczyt temperatury w komorze wykonywany jest za pomocą trzech termometrów DS18B20 z nadanymi różnymi wagami odczytów (jeden przy ściance komory, drugi przyklejony do fermentora, trzecim jest iSpindel) i na podstawie średnie warzonej ustalana jest temperatura wewnątrz. Dwa dodatkowe termometry znajdują się przy jednym z ogniw oraz przy mostkach (w celu zapewnienia zabezpieczenia termicznego). Do zasilania używam 300W zasilacza ATX z dwoma niezależnymi liniami 12V po 16A każda. A złożony sterownik wygląda tak: Sterownik razem z zasilaczem zamknięty jest w pudełku, a całość przyklejona jest do pokrywy komory. Sterowanie wszystkim odbywa się za pomocą aplikacji stworzonej w Virtuino. Na ekranie wyświetlam uśrednioną temperaturę, zawartość cukru w brzeczce, pokrętło służy do ustawiania temperatury wewnątrz. Poniżej wyświetlany jest stan pracy ogniw (pokazuje wypełnianie PWM), temperatura z każdego termometru oddzielnie. Na samym dole pokazuje poziom naładowania akumulatora w iSpindlu, temperaturę wewnątrz sterownika oraz ogniw Peltiera. Kod sterownika został napisany w Arduino. Jest jeszcze trochę błędów i ciągle nad nim pracuje coś zmieniając i poprawiając. Obecnie w komorze fermentuje piwo Świąteczne, przy okazji robiąc testy i po 2 tygodniach mogę stwierdzić że kilka błędów jest, ale całość działa dosyć zadowalająco. Chcę jeszcze dodać do sterownika wyświetlacz LCD oraz kilka przycisków aby nie musieć za każdym razem korzystać ze smartfona aby sprawdzić co się dzieje, albo zmienić ustawienia. Ale to plan na nieokreśloną przyszłość
    1 punkt
  2. Glowa

    Piwny depozyt - Wrocław

    Bywa Jak nie wylał to pewnie było ok Doppelbock: Barwa bardzo ciemno brązowa, nagazowanie średnio-wysokie, piana beżowa, z czasem znika. Aromat raczej palony/prażony. Skojarzenia: przypalony popcorn, prażony słonecznik. W smaku dochodzi pumpernikiel. Dziewczyna wyczuwa też nutkę octu (zastanawiam się teraz, czy dokładnie umyłem szkło). Alkohol ukryty. W posmaku wyraźna goryczka, trudno powiedzieć czy z chmielu czy z paloności, chyba jedno i drugie. Dobre piwko.
    1 punkt
  3. punix

    Gęstwa- żywe czy martwe drożdże?

    Nie ma potrzeby, spokojnie zadawaj gęstwę.
    1 punkt
  4. Chcąc obniżyć Ph najlepiej zastosować kwas np. fosforowy. Nie stosowałbym do tego celu ani gipsu ani chlorku. Zarówno gips jak i chlorek stosowałbym do modyfikacji wody pod kątem profilu czy to ma być piwo chmielowe (gips) czy to ma być piwo słodowe (chlorek wapnia). Węglan wapnia i soda oczyszczona podnosi Ph. Stosujemy ją głównie do zasypów w których jest dużo palonego słodu, palonego jęczmienia, dużo słodów karmelowych ciemnych. Węglan wapnia niweluje kwaśność pochodzącą właśnie od tych dodatków. Musisz pamiętać że sypanie różnych związków do zacieru/gotowania nie tylko obniża czy podwyższa Ph ale przede wszystkim wnosi do piwa minerały modyfikując profil wody. Na forum jest świetny artykuł o wodzie kolegi @DanielN który warto przeczytać i do niego wracać w razie potrzeby. Jeśli chcesz zabrać się za modyfikację wody to polecam zacząć od poznania składu tej którą używasz do warzenia. Sugerujesz że trawiastość goryczki jest uwarunkowana ochładzaniem młodego piwa? Raczej nie. Prawdopodobnie pochodzi z kiepskiego chmielu, może profil wody ją dodatkowo uwypukla. edit: może nie kiepskiego chmielu ale nieodpowiedniego na goryczkę. Chmiel może być dobry, świeży ale nie nadaje się na chmielenie goryczkowe bo wnosi trawiastość. @Typhon potrzebujesz ok 200ml gęstwy. Na androida jest Kalkulator piwowarski Bartosza Lamparta i tam jest m.in. kalkulator ilości drożdży
    1 punkt
  5. DanielN

    Gęstwa- żywe czy martwe drożdże?

    Zerknij tutaj. Nie jest prawdą, że martwe drożdże opadają na dno jako pierwsze. Ułożenie warstw wynika raczej z fizyki masy i ładunku występującego w gęstwie. Również warto wylać płyn tak jak radzi @Jancewicz.
    1 punkt
  6. DanielN

    Pożywka dla drożdży

    Nie powinna. Swoje trzymam w malutkich słoiczkach i po 3-4 miesiącach robię nową. Jak mam to używam od Wyeasta, ale nie zawsze można ją kupić w sklepach. Wtedy posiłkuje się ta co opisałem.
    1 punkt
  7. Jancewicz

    Gęstwa- żywe czy martwe drożdże?

    Wylej płyn / piwo, zabełtaj i zadaj do nowej brzeczki odpowiednią ilość. Ile dni ma ta gęstwa, które to pokolenie i z jak mocnego piwa?
    1 punkt
  8. Sqadak

    Taboret gazowy z allegro 8kW

    Koledzy spieszę z wyjaśnieniami odnośnie taboretu gazowego 40cm z allegro za 50zł. Taboret po wyjęciu z pudełka i zmontowaniu w całość nie nadaje się do niczego, ale po kilku drobnych zabiegach można na nim już śmiało gotować. Żeby taboret spełniał swoją funkcję trzeba wymienić dysze na 1,5mm (2mm jest za duża, nie da się ustawić niebieskiego plomienia), dysza ma standardowy gwint taki jak domowe kuchenki gazowe, trzeba rozwiercić wiertłem 3mm otwory w palniku ( odlew jest dość nieprecyzyjny co do średnicy tych otworów), następnie trzeba troszkę przerobić mocowanie palnika w ramie( wykonane otwory nie pozwalają na centralne umieszczenie palnika), po tych zabiegach, które zajęły około 30minut taboret w końcu nadaje się do użytku, TERA 4l wody z temperatury 12 stopni do 100 stopni gotuje w 4,5 min. Ogólnie to teraz taboret spełnia swoje zadanie tylko szkoda że producent pomalowal go zwykła farba a nie żaroodporną.
    1 punkt
  9. zasada

    Wieści piwowarskie ze świata.

    Rok do roku znacznie spadł areał uprawy Cascade w USA. Więcej: https://beerandbrewing.com/infographic-hop-variety-winners-and-losers/
    1 punkt
  10. dziedzicpruski

    Waga drożdży w gęstwie

    To specyficzna gęstwa bo po kwasie bezchmielowym, parodniowa. Upiekłem,wyszło gorzej niż na prawsowanych, ciasto się trochę zakwasiło,skórka jest twardsza, miękisz gumowaty, ogólnie niedobre. To był też test mąki, takiej zwykłej z lokalnego młyna i poległą ona po całości w porównaniu z włoską, to nie jest to o co walczyłem, gotowy efekt nawet nie kuca przy wcześniejszych próbach. Wcześniej zrobiłem bigę z mąki babuni z biedry i nawet nie piekłem, po fermencie śmierdziało jakimś zgnilcem. A tak w ogóle to robiłem focaccie genovese- jakby ktoś ciekawy był
    1 punkt
  11. e-prezes

    Wieści piwowarskie ze świata.

    Craft Brew Alliance kupione przez Anheuser-Busch za 321 milionów dolarów. Do Aliansu należą m.in. takie marki Widmer Brothers, Kona Brewing, RedHook, etc.
    1 punkt
  12. Tadzik

    Produkcje Tadzika

    Nr 97 Pina Colada Milk Stout 16°blg 14.09.2019 Zasyp: Pale Ale 4,2kg Aromatic 50EBC 0,2kg CaraAroma 0,2kg Jęczmień palony 0,2kg Pszenica palona 0,2kg Zacieranie: 66°C 60 min, bez wygrzewu Gotowanie 60 min 32g Magnum na całość gotowania 1kg laktoza na ostatnie 5 min Wyszło 23l 16°blg. Zadane 20g S-04 bez uwadniania. 22.09. przelane na cichą, odfermentował lekko poniżej 4°blg co daje mu ok 5%ABV. 19.10 zabutelkowane ze 125g cukru i 8ml aromatu pinacolada.
    1 punkt
  13. DanielN

    Gęstwa drożdżowa

    @Wuuu zdaje się, że jakiś czas temu było bardzo podobne pytanie. Ale nie mogę znaleźć. W książce Brewing Engineering autor badał warstwy gęstwy drożdżowej w celu określenia ilości żywych do martwych komórek na poszczególnych warstwach. Z eksperymentu wynikało, że w każdej warstwie proporcja była podobna. Zatem w każdej warstwie są drożdże martwe jak i żywe. Jednakże warstwy układają się głównie ze względu na fizykę i na dole będziesz miał mniej wyporne i większe cząsteczki/zlepki (drobinki chmielin, białka pozlepiane garbnikami, lipidy też będą raczej bliżej dna). Drożdży w tej warstwie będzie mniej, ze względu na to, że dużo tam 'farfocli'. Im wyżej w górę tym więcej komórek drożdżowych, bo mają trochę większą wyporność. Z tego co pamiętam autor zauważył jeszcze, że w płynie nad drożdżami było więcej bakterii aniżeli w niższych warstwach.
    1 punkt
  14. DanielN

    Drozdze w kolbie

    Jak pozwolicie też chciałbym wtrącić się do dyskusji. W piwowarstwie domowym najlepiej trzymać się tego co już @Oskaliber powiedział kilka wpisów wyżej. Ale też chciałbym jak to trochę rozwinąć i powiedzieć kiedy ten tydzień można przedłużyć. W warsztacie piwowara domowego nie ma najczęściej na podorędziu mikroskopu, hemocytometru, szeregu barwników oraz testów żywotności. Bez takich narzędzi nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaki procent drożdży żyje a jaki nie. Nie jesteśmy też w stanie stwierdzić w jakiej formie są drożdże. Czy mają zapas glikogenu, czy membrana jest w dobrym stanie, czy zrobią dobre piwo. Za to co nam świetnie działa to reguły i pewne zasady, wynikające z korelacji lub przyczyno-skutkowości. Czemu 'tydzień' i do kosza? Tydzień to granica umowna, ale jak najbardziej trafna. Łatwo zapamiętać ale ciekawsze jest to, że czego ten czas wynika. Wynika głównie z działania alkoholu na drożdże. Etanol produkowany przez drożdże jest również dla nich toksyczny. Poniższy wykres wzięty z [2-2] (szczegóły na końcu wpisu) obrazuje jak wpływa alkohol na obumieranie drożdży w funkcji czasu. Autor nie podał czy to drożdże dolnej czy górnej fermentacji. W książce głównie posługuje się górnikami, zatem chyba można też i tak założyć. Powyższy wykres w zestawieniu z poradą/regułą z książki [1], gdzie autor zaleca aby używać drożdży takich, by ilość żywych komórek była powyżej 90%. Odczytując z powyższego wykresu daje to około tygodnia dla piw gdzie alkohol to będzie około 5% objętości. Dla piw mniej alkoholowych będzie to dłuższy czas. Mocne piwa, cóż bardzo widać czemu warto tę łyżkę/dwie gęstwy dodać na refermentację. Jako dygresja. Owszem mocarz prawie zawsze się nagazuje. Ale tlen w szyjce jest dość reaktywny i myślę, że warto aby drożdże sobie go wzięły na wzmocnienie membrany, aniżeli miałby wejść w reakcje z innymi cząsteczkami w piwie. Kolejne pytanie, chyba też dygresja. Zlewać czy nie? Wykorzystanie ponowne gęstwy w moim subiektywnym odczuciu jest warte przelewania. Kto wie może w przyszłości stanieją fermentory stożkowe i dyskusja przelewać czy nie się skończy :). Wrócę jeszcze do tych 90% [1]. Tutaj pojawiają się dwa pojęcia żywych komórek drożdżowych (ang. viability) oraz ich żywtności (ang. vitability). Drożdże mają wysoką żywotność jeżeli są dobrze odżywione i niczym nie zestresowane. Po prostu jak my po kończącej się majówce. Jak w gęstwie spada ilość żywych komórek drożdżowych to w wyniku tego, że drożdże przejadły zapasy a nie mają nowych. Czyli żywotność też maleje. Tak jak ja to rozumiem, próg 90% to taka dolna granica, której nie powinno się przekraczać. Ale też nikt nikomu nie zabrania. Drugim argumentem przemawiającym czemu trzymać gęstwę nie dłużej jak tydzień jest to wzrastające ryzyko infekcji (jako infekcja rozumiem wpływ na smak/aromat, bo każde nasze piwo jest zainfekowane). Owszem jak sanityzacja/czystość leżała to nic już nie pomoże. Jednakże, jak czystość była zachowana, gęstwa składowana bezpiecznie w lodówce, to ryzyko że mikroby dojdą do 'smaku' jest po prostu małe. W niskiej temperaturze procesy życiowe zarówno bakterii jak i drożdży zwalniają. Reakcje chemiczne też zachodzą wolniej. Co zrobić aby trzymać dłużej jak tydzień. Po pierwsze nikt Ci nie zabrania trzymania gęstwy i miesiąc, czy też ponownego zalania gęstwy w fermentorze. Jest to Twój warsztat i jak wychodzą Ci dobre piwa, to znaczy że robisz to dobrze. Też trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu. Jak tego nie widać i nie czuć, to wcale nie oznacza że tego tam nie ma. Każdy ma inny nos/smak/próg wyczuwalności. To co było napisałem (streściłem) wyżej, to są zasady minimalizujące negatywny wpływ na piwo. Zdarzało mi się kilkukrotnie zalewać drożdże po lekkich piwach i też wychodziły. Co zrobić aby gęstwa stała dłużej? Przemyć ją. Najlepiej w kwaśnym środowisku, by ubić sporą ilość bakterii. Taka gęstwa postoi miesiące. Poniżej kolejne zdjęcie/tabela pokazujące procentowe obumieranie drożdży w funkcji czasu [2-1]. Tym razem bez alkoholu. Obumieranie, uśrednione dla szczepów wynosi 0,2% na dzień. Zatem teoretyzując, spadek żywych komórek drożdżowych o te 10% będzie po blisko 2 miesiącach. Tutaj uwaga z [1] autor nie zaleca stosowania bezpośrednio takiej gęstwy. Najpierw powinno się ją rewitalizować. Ma to na celu przywrócenie żywotności komórkom drożdżowym. W skrócie wygląda to tak: Wyciągasz gęstwę z lodówki na kilkanaście godzin przed planowanym zaszczepieniem. Czekasz aż temperatura gęstwy osiągnie pokojową. Zadajesz sterylną brzeczkę (przynajmniej tak czystą jak to tylko możliwe) o ekstrakcie 20°P w proporcjach 1:20 (1 mililitr brzeczki na 20 mililitrów gęstwy). Przykładowo, jak wyszło Ci z kalkulatora że musisz zadać 100 mililitrów gęstwy to do odmierzonej ilości dodajesz 5 mililitrów brzeczki. Trzeba delikatnie zakręcić kolbą/słoikiem by się wymieszało. Trzymasz tak pomiędzy 4 a 12 godzin. Bez żadnych mieszadeł i napowietrzania. Powinna pojawić się ładna 'mleczna' pianka na górze. To znak, że zaczęły pracować. Gęstwa ponownie się rozwarstwi. Autor [1] zaleca zadanie tylko tej górnej ładniejszej części. Osad z dna zostawić. Gęstwa płukana ma dla mnie dużą wadę. Zajmuje bardzo dużo miejsca w lodówce. Wolę stosować świeżą, aby nie zajmowała długo przestrzeni. @akoss3 punkt 4 jest chyba odpowiedzią na Twoje pytanie. Nie powinieneś używać mieszadła do gęstwy. Zwłaszcza do takiej ilości jaką widać na zdjęciu. Nie uzyskasz tam propagacji. Duża ilość tlenu i mało cukrów w przeliczeniu na ilość drożdży może je stresować. Następnym razem lepiej zaaplikuj im rewitalizację tak jak opisałem powyżej. Spodziewany przez Ciebie wpływ mieszadła, może być odwrotny do zamierzonego. Tak przynajmniej mówią prawa Murphy'iego. Te dziwne farfocle, które tam pływają wyglądają mi na koagulanty białkowe. [1] - Yeast : The Practical Guide to Beer Fermentation ISBN 0-937-381-96-9, rozdział: Reusing Yeast, s. 161-170. [2] - Brewing Engineering ISBN 1482540509, [2-1] rozdział: Refrigenation and Viability, s. 114-115, [2-2] rozdział: ABV Effect on Yeast, s. 118-119 Mam nadzieję, że pomogłem. Jak się mylę lub źle wnioskuję to proszę o korektę.
    1 punkt
  15. Kòpôcz

    Uzywana plastikowa beczka - pytanko

    Da się - hdpe jest chyba najlepszym syntetykiem do naszych celów. Podobnych (podkreślam - podobnych, a nie tych samych) używałem na początku. Dość miękkie są. Nie wiem jakiego litrażu szukasz. Ja się przestawiłem na beczki ze sklepu bimberhobby - cena podobna, ale za nówki. Myślę, że warto je rozważyć - grube, mocne, sztywne, jednak do przenoszenia rurkę trzeba wyjąć (zasysa wodę), ale to akurat chyba tylko szkło jest w stanie przeskoczyć.
    1 punkt
  16. zgoda

    Bitter Zgody

    To jest receptura, którą w kilku iteracjach doprowadziłem do stanu takiego, że już nie chcę jej zmieniać. 20 litrów OG: ~11.5°Blg FG: ~3.5°Blg goryczka: ~28 IBU Surowce: * słód pale 3.00kg * płatki jęczmienne błyskawiczne 0.40kg * słód brown 120EBC 0.20kg * słód karmelowy jasny 25EBC 0.20kg * chmiel Target 10.5% a-k 16g * chmiel Challenger 6.3% a-k 10g * chmiel East Kent Goldings 5.5% a-k 10g * mech irlandzki 3g * gips piwowarski 4g Zacieranie (na gęsto, 4g gipsu): * 68-66?C: 90' * 76?C: 10' Chmielenie: * 60' Target 16g * 15' Challenger 10g * 15' East Kent Goldings 10g * 10' mech irlandzki 3g Fermentacja 10-12 dni w 19°C + do 14 dni klarowania. Piwo jest gotowe do spożycia po ~14 dniach od rozlewu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.