Skocz do zawartości

Ranking

  1. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      895


  2. mrmrooz

    mrmrooz

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      184


  3. Bartłomiej Łuciuk

    • Punkty

      2

    • Postów

      7


  4. zasada

    zasada

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 920


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.10.06 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ehh... no z tą temperaturą to zmaściłem. Troche zrobiłem to z premedytacją, ale nie przypuszczałem, że będzie tego taki efekt. Człowiek uczy się na błędach. Z pewnością podobnego błędu już nie zrobię. Nie będę pozbywał sie warki, dociągnę to do końca, bo chcę w praktyce spróbować pozostałych etapów. Zdaję sobie sprawę, że piwo nie będzie już najwyższej jakości, ale chyba wypić się da ?
    2 punkty
  2. Jak najbardziej używa. Mam kabel w lodówce. Na nim leży półka druciana a na niej stoi fermentator. Przez brak bezpośredniego kontaktu kabel bardziej grzeje powietrze dookoła. Wcześniej miałem kabel w pudle styropianowym. Pomiary z iSpindla pokazują, że nie ma żadnych wyskoków temp brzeczki jak kabel grzeje. Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
    2 punkty
  3. Hej, za pewne wielu z was korzysta już z CraftBeerPi lub przynajmniej słyszała. Nie mieliśmy za bardzo dedykowanego tematu do dyskusji na jego temat oraz warto przedstawić go nowym użytkownikom. oficjalna strona projektu: http://craftbeerpi.com/ A więc od początku. CraftBeerPi to otwarty projekt sterownika browarniczego zawierającego multum funkcji. Sterować możemy wszystkim co nam potrzebne, temperatury i kroki zacierania, gotowania, fermentację. Obsługiwać możemy pompy, zawory, przełączniki, wyłaczniki i co nam przyjdzie na myśl. Zaletą sterownika jest jego sieciowość i bezprzewodowość a więc kontrolować to wszystko możemy ze smartfonu, tabletu, komputera ale i z podłączonego wyświetlacza do sterownika jeżeli taki chcemy zainstalować (nie obowiązkowe). Od wersji 3.0 dostępne są dodatki do podstawowego programu a więc możliwości są praktycznie nie ograniczone. Mamy parę trybów sterowania temperaturą, histerezy, PWM itd. możemy użyć czujnika temperatury pt100 który jest mniejszy i bardziej dokładny. Co potrzebujemy aby zacząć korzystać? - sercem kontrolera a zarazem jedną z najdroższych jego części jest RaspberryPi - mikro komputer. Możemy posłużyć się każdą jego wersją natomiast ja polecam taką która będzie miała wbudowane WiFi czyli Raspberry Pi 3 lub Raspberry Pi Zero (który jest jednak trochę ograniczony lecz dość tani w porównaniu do pełnej wersji RPi3). - przekaźnik (SSR - z radiatorem lub mechaniczny) - cyfrowy czujnik temperatury DS18B20 wraz z rezystorem 4.7k Ohm (ponoć są problemy z chińskimi podróbkami czujników jednak ja nie miałem z nimi raczej żadnych problemów, ale warto zamówić jeden czy dwa dodatkowo gdyby z którymś było coś nie tak, nie są takie drogie, ew kupujemy oryginalne od Texas Instruments). Podstawowy zestaw możemy rozbudowywać o wspomniane np czujniki temperatury pt100 RTD, motozawory, pompy czy ekran dotykowy podłaczany do RaspberryPi Polecane jest również odizolowanie Raspberry Pi od przekażników dodatkowym interfejsem nakładanym na mikro komputer (poprzez tranzystory). Z tego co pamiętam całkowity prąd jaki może być pobierany z wszystkich wyjść GPIO to 20-50mA a więc nie można podłączyć bezpośrednio wielu przekaźników. Sprawę załatwi oficjalna płytka (koszt około 50euro jednak nie wiem jaki jest obecny stan sprzedaży) lub moja własna, którą stworzyłem na własne potrzeby i przeszła już parę iteracji i jest chyba już dobrze dopracowana. Można ją znaleźć tutaj wraz z gerberami https://github.com/terragady/CraftBeerPi lub można pisać do mnie, często mam jakieś nadwyżki takich płytek. Są dostępne dwie wersje, jedna pasuje idealnie do mniejszej wersji Raspberry Zero (3.1) a druga jest większa z większą ilością wyjść i pasuje gabarytowo bardziej do Raspberry Pi 3 (lub wcześniejszych wersji) jednak można stosować je zamiennie bez problemu. Płytka po zasileniu (6,5 - 28V) dostarcza także zasilanie dla samego Raspberry więc zbędne jest oddzielne zasilanie a 12V prawie każdy ma pod ręką czy to do pomp czy innych rzeczy. Do wykończenia płytki potrzebujemy paru podstawowych komponentów jak rezystory, tranzystory, diody i step down konwerter w postaci MP1584 buck modułu (ogólnie dostępny). Podłączenie W zasadzie za dużo tutaj pisać nie trzeba. Tutaj przykładowy schemat jak podłączyć przekaźniki oraz czujniki temperatury: A więc do czujników temperatury potrzebujemy tylko jedno wyjście pod które możemy podłączyć praktycznie nie skończenie wiele czujników, jest to zazwyczaj GPIO 4 (lecz można to zmienić). Jednak do każdego wyjścia wykonawczego, jakim jest przekaźnik musimy użyć oddzielnego wyjścia GPIO lecz mamy ich dość sporą ilość więc martwić się tym zbytnio nie trzeba. Musimy odpowiednio zasilić jeszcze Raspberry kablem microUSB bądź poprzez wejście 5V na pinach. Pamiętać należy że Raspberry nie ma regulatora innego niż 3v3 dlatego trzeba być ostrożnym bo wyższe napięcie może nam spalić malinkę. Jeżeli posiadamy płytkę rozszerzenia do Raspberry wtedy podłączamy zasilanie pod odpowiedni port i wszystkie przekaźniki na oznaczone wyjścia GPIO na płytce a nie na RaspberryPi bezpośrednio. Czujniki temperatury podpinamy pod wyjścia dostępne na płytce oraz/lub dokładamy następne równolegle do nich. Można np wyprowadzić jeden kabel od czujników na zewnątrz i dalej rozdzielić go na dwa, trzy czy więcej czujników. Dodatkowo możemy podłączyć prosty LCD z modułem i2c do wyświetlania podstawowych danych jak temperatura czy czasy kroków. Do tego potrzebujemy zwykły wyświetlacz 20x4 oraz wspomniany moduł i całośc podłączamy pod wyjścia i2c SDA SCL na Raspberry oraz musimy zadbać aby plugin LCD był zainstalowany. Instalacja Instalację zaczynamy od wgrania systemu operacyjnego dla RaspberryPi. Jest tutaj dużo metod i różnych systemów ale najłatwiejszą metodą instalacji jest wrzucenie NOOBS na kartę microSD i uruchomienie maliny. Dla Raspberry Pi Zero i Zero W polecam NOOBS Lite oraz system także w wersji Lite dla reszty spokojnie zwykły system. Pobieramy pliki ze strony https://www.raspberrypi.org/downloads/noobs/ Pamiętać należy aby do instalacji podłączyć ekran poprzez kabel HDMI (lub miniHDMI dla Pi Zero) oraz co najmniej klawiaturę do gniazda USB. Póżniej już będziemy mogli łączyć się poprzez SSH ale pierwsza instalacja musi odbyć się właśnie w ten sposób. Po uruchomieniu łączymy sie z internetem wpisując dane naszej sieci WiFi i instalujemy Raspbiana. Następnie właściwa instalacja CraftBeerPi. Warto wspomnieć że obecnie są dostępne co najmniej 3 wersje. Wersja 2.2 jest to stabilna wersja zalecana do używania przez mniej doświadczonych użytkowników, wersja 3.0 jest to wersja beta na nowym kodzie programu jednak działa bez zarzutu, czasem ma małe problemy ale wszystko działa i smiało można z niej korzystać, pluginy póki co działają tylko na tej wersji oraz wersja 3.1 która jest w fazie alfa więc nie zawracajmy sobie nią głowy chyba że chcemy wspomóc autora w rozbudowie programu. Filmik jak wszystko wgrać znajduje się tutaj: https://asciinema.org/a/du84msz9t56yqqg6j6qfjmvjd Pokrótce: klonujemy githuba twórcy programu wpisując w konsoli głównej: git clone https://github.com/Manuel83/craftbeerpi.git lub jeżeli chcemy mieć wersję 3.0 wpisujemy zamiast powyższego: git clone https://github.com/Manuel83/craftbeerpi3 To zajmie chwile, następnie uruchamiamy program instalacyjny w folderze do którego skopiowaliśmy program: cd craftbeerpi sudo ./install.sh Tutaj możemy spodziewać się że instalacja będzie dość długa zwłaszcza na Pi Zero, zgadzamy się o wszystko co nas pyta program po drodze instalacji (prócz Gembird USB support) i restartujemy malinkę. Od teraz możemy po restarcie dostać się do interfejsu CraftBeerPi wpisując w przegladarce, na urządzeniu podłączonym do sieci WiFi tej samej co RaspberryPi, adres IP RaspberryPi w takim formacie: http://000.000.00.00:5000 Oczywiście w miejsce zer wpisujemy adres IP. Sprawdzić adres IP możemy w konsoli RaspberryPI wpisując ifconfig lub logując się np do naszego routera sprawdzając liste przypisanych adresów IP i najlepiej zarezerwować dany adres już na zawsze dla RaspberryPI wtedy adres nie będzie się zmieniał. Można też skonfigurować później urządzenie aby np po wpisaniu adresu np cbpi.pl przerzucało nas na naszego Raspberry lokalnie (np poprzez pliki hosts lub konfigurując DNSy). Mając już wszystko podłączone i skonfigurowane możemy zabrać się za konfigurację oprogramowania oraz zacząć zabawę z automatyzacją browaru Podsumowanie Zdaję sobie sprawę że tekst może być trochę chaotycznie napisany ale zachęcam do komentowania i pytania w temacie, będę pomagał w miarę moich mozliwości oraz będę dopisywał niezbędne rzeczy w poście jak napotkacie jakieś problemy. Na forum mamy też paru użytkowników owego systemu mam nadzieje że dołączą się do dyskusji i pokażą swoje kontrolery oraz w miarę możliwości pomogą nowym użytkownikom Na koniec parę inspiracji budowy zaczerpniętych z innych zagranicznych forów. 5.1.zip
    1 punkt
  4. JanuszMyszyński

    Poszukuję ciekawych chmieli

    Witam Chciałbym zrobić ciekawe, cytrusowe APA. ale planuję coś innego niż standardowe Citry, Simcoe i inne Cascade'y. Które z mniej znanych amerykańskich i australijskich chmieli zrobiły na Was najlepsze wrażanie? Czytałem ciekawe opinie o chmielach: Denali, Belma i Zythos, ale chętnie skonfrontuję z Waszymi opiniami.
    1 punkt
  5. Arkis

    Suszenie drożdży

    Na grupie fb która została założona w tym celu. (handel drożdżami) https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    1 punkt
  6. Wuuu

    Brak Piany drugiego dnia fermentacji

    Trzeba uwarzyć i wypić kilka kiepskich piw. Człowiek najlepiej uczy się nas błędach i wyciąga wnioski. "Gdyby nie upadki, czym byłyby wzloty?" A pierwsza warka, jaka by nie była i tak Ci bedzie smakować Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  7. Ja ze swoją pierwszą warką też się nie podpisałem i wypiłem [emoji23] Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  8. ogoun

    Poszukuję ciekawych chmieli

    Azacca - to nie jest typowy cytrus, a silnie aromatyczne mango/truskawka.
    1 punkt
  9. mirogster

    Prośba o wyłączenie sygnatur Tapatalk

    Czy można prosić wszystkich uczestników o takie ustawienie apek (TapaTalk np) żeby automatycznie nie dodawały sygnaturek do każdego posta? Np. "Wysłane z Galaxy, far far away." Jestem zapisany w kilkudziesięciu innych forach, admini grzecznie proszą o coś takiego.
    1 punkt
  10. @mirogster Widziałem Twoje zgłoszenie. Ja niestety tego z poziomu administratora w panelu tapatalk nie zmienię. Jest to od jakiegoś czasu opcja płatna 5USD miesięcznie. Więc tylko zostaje to zrobić z poziomu aplikacji. (Opcje/Sygnatura). Aczkolwiek obawiam się, że taki apel na dużo się nie zda, albowiem nowi użytkownicy nie dotrą do tej informacji zbyt szybko. Ale ok - kto może, niech to wyłączy, bo nic to nie wnosi.
    1 punkt
  11. Kabel nie przypala się, ułożony mam w ślimaka, więc nie dotyka się sam siebie nigdzie. Jest dość krótki, ok 2.5m jak dobrze pamiętam, ale robię małe warki, 10 - 15 l. Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  12. A moze trzeba zrobic cos co stosuje hodowcy w terrariach, tski kabel grzewczy nagrzewa sie dosc mocno ale punktowo, zeby zwierze sie nie poparzylo robia cos wstylu ogrzewania podlogowego, taka wylewke na kablu, w takim pudelku styropianowym to nie wiele potrzeba, zalac kabel 2cm wylewki i wtedy cala podloga grzeje, lepiej sie cieplo rozchodzi, i na wylewke dac kratke to bedzie sie rownomiernie cieplo rozchodzilo Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  13. Te grzałki sa za krótkie do swojej mocy i beda ci przypalać. Potrzebujesz grzałki emitujące maksymalnie 1,9W na centymetr kwadratowy swojej powierzchni grzejnej. Przekaźniki ssr szukałabym 40A. Te 25A Foteki popsuły mi sie 3 szt. przy obciążeniu poniżej 16A.
    1 punkt
  14. I to jest bardzo racjonalne, bo nie ma styku, a półka druciana działa jak rozpraszacz. Tak dygresyjnie. Kolega, który zanim kupił kabel grzewczy, to zrobił sobie grzałkę z oprawki i żarówki żarnikowej 25W i puszki po farbie. Przewiercił korek od farby, zamontował oprawkę. Żarówka świeciła w puszcze. Stawiał to na fermentorze. Właśnie o tym mówiłem. Drożdże jak dostają ciepła to nabierają ochotę na wycieczki. Lepiej zrobić tak jak @mrmrooz i nie stawiać bezpośrednio na kablu/macie. Wg mnie jak najbardziej. Jeżeli nie jesteś pewien, daj pół łyżki więcej jak zaleca kalkulator. Mały overpitching nie jest czymś złym. Zresztą przy używaniu gęstwy i tym co wyliczają kalkulatory jest spore machnięcie i prawie zawsze overpitching większy lub mniejszy, mówię na podstawie mojego browaru domowego, u każdego może być inaczej. Wg mnie kalkulatory są zachowawcze.
    1 punkt
  15. @Mibor, @Hanys93 wyjaśnijcie sobie może czy mówicie o wydajności względnej (tej używa np BT, czy BS) czy bezwzględnej. Z wydajnością względną jest ten problem, że musisz znać teoretyczną ekstratywność poszczególnej grupy zasypu, która ma wpływ na ekstrakt. Te się różnią w zależności od surowca, słodowni, czy też nawet od rocznika zbioru. Dlatego są tam najczęściej przybliżone mapy, to już wpływa na wynik, w przypadku piwowarstwa domowego do pominięcia. W przypadku wydajności względnej wydajność 80% to nic nadzwyczajnego. Mówiąc o wydajności bezwzględnej bierzesz pod uwagę wszystko co wrzucasz do gara. Tutaj wykręcenie 80% w warunkach domowych to jest przynajmniej wyzwanie. Liczę wszystko bezwzględnie i na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć piwa, na których wykręciłem wynik powyżej 70%. Mimo modyfikacji wody i bardzo drobnego mielenia. Były to głównie piwa z zasypem pszenicy albo odwrócone dekokty. Duże browary mielą praktycznie ma mąkę, wysładzają do końca, tam wyniki około 80% przekładają się na wymierne korzyści. Więc w dyskusji ustalcie o którym wzorze mówicie. W takim przypadku również oprogramowanie, które używa wzorów względnych powinno każdorazowo aktualizować mapy przeliczeń dla każdej partii. Tak się nie dzieje. Głównie dlatego, że są to pomijalne małe różnice maksymalnie kilku punktów procentowych. Wg mnie teraz jest problem z kupieniem słodu słabej jakości. Oba wzory są jednakowo dobre. W sporze porównujecie długość węża mierzonego linijką. Jeden stoi dwa metry od niego, drugi cztery. Każdy boi się podejść do niego be bydle ukąsi. Więc warto aby jeden cofnął się o krok, drugi podszedł. I mierzcie z tego samego punktu odniesienia. Może nie zmierzycie tego węża ale przynajmniej wynik będzie taki sam ;). Również warto przeczytać to co napisał @Hanys93, bo jest tam wiele ciekawych i merytorycznych informacji. Niestety później w cytowaniach tylko wygodne, wyrwane konteksty. Zrobił się kolny off-top, odciągający od tematu i pytania. Aby mój wpis choć trochę wniósł do meritum. @Marcin Vekownia, aby rozlewać pod ciśnieniem potrzebujesz nalewarki przeciwciśnieniowej. Pewnie są urządzenia bardziej wydajne i bardziej pasujące do Twojego sprzętu (mi to rybka, czy go kupiłeś do lokalu, czy na własny użytek, byleby służył, jest rewelacyjny). Możesz taką kupić np. na Aliexpress, szukaj pod hasłem: 'counter pressure bottle filler'. Kup wersję wykonaną całkowicie ze stali kwasoodpornej, łatwiej dbać o czystość i nie reaguje w obecności kwaśnych środków. Do przeciwciśnieniówki musisz mieć dodatkowo butlę z CO2 by te ciśnienia równoważyć. Rozlew robić ba bardzo schłodzonym piwie.
    1 punkt
  16. Nigdy nie próbowałem, głośno się zastanawiając, raczej nie jest to najlepszy pomysł. W pierwszej fazie laga drożdże są na dole. Dostaną wyższa temperaturę i ochoty na życie. Zaczną szybko pracować. Polecą, do góry gdzie będzie chłodniej. Mogą dostać stresu. W trakcie burzliwej gdzie wszystko się kotłuje pewnie nie ma to większego znaczenia, energia będzie szybko rozprowadzona. Po okresie burzliwej fermentacji zaczną opadać na dół. Znów będą miały większą temperaturę, mało żarcia, znowu mogą się stresować. W skrajnych przypadkach się ugotują. Te maty i kable grzeją punktowo do 40-50 stopni (mówię o własnych). Gruba warstwa drożdży będzie działała jak izolacja. Dużo grzania pójdzie w ułożone drożdże. Zawsze też możesz sprawdzić i zobaczyć co wyjdzie.
    1 punkt
  17. zasada

    Poszukuję ciekawych chmieli

    Wali iti z Nowej Zelandii. Cytryna, skórka cytryny. Mi nie pasuje ale jego cytrynowość jest ewidentna.
    1 punkt
  18. Jacek G.

    cześć

    Witam 2-D i pozdrawiam! Zauważyłem dużo podobieństw między nami (prawdopodobnie poza wiekiem, bo ja jestem 60+). W podobnym czasie zarejestrowałem się na tym forum z tych samych powodów. Też ok. roku odwiedzałem to forum jako niezarejestrowany czerpiąc ze zgromadzonej tu wiedzy. Też jestem na progu dziesiątej warki. I też od początku warzę z pełnym zacieraniem (wyjątek 9-ta z ekstraktów, gotowy zestaw z BA, który dostałem w prezencie). Warunki (mieszkanie w bloku) powodują, że sam nie śrutuję. Być może różni nas też to, że ja nie zacząłem mojej przygody z piwowarstwem domowym z własnego wyboru, lecz po prostu na 60-te urodziny podarowano mi zestaw z maleńkim balonikiem o poj. 1 galonu, trochę surowców i książkę "Domowe Warzenie Piwa" Richarda Lehrl'a. Nie ukrywam, że początkowo nie byłem zachwycony (na zewnątrz nie okazywałem tego bo nie wypadało). Po pierwszych stronach książki Lehrl'a uznałem, że jest to sztuka nie do opanowania, ale wsparty filmikami na youtube (m.in. kopyra) przeczytałem książkę do końca (niektóre fragmenty wielokrotnie) i przystąpiłem w końcu do zajęć praktycznych. Równolegle rozwijałem się jako konsument, podążając od piw kupowanych w promocji do piw kupowanych świadomie. Wiedza jak złożone jest tworzenie piwa spowodowała, że piwa rzemieślnicze za 5 czy 8 zł przestały mi się wydawać drogie. Pozdrawiam raz jeszcze, i tak jak i sobie, życzę sukcesów i dużo satysfakcji !
    1 punkt
  19. Witam, Wersja 3.5 jest już dostępna do pobrania pod poniższym linkiem: https://www.piwo.org/files/file/46-pppp-polskie-proste-piwne-porachunki/ Zmiany: Dodano opis drożdży FM23 Magiczny ogród Dodano zakładkę "Analiza wody" Pozdrawiam Daniel Kałuża
    1 punkt
  20. giekon

    grainfather

    Witam, Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy: zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach... zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry. zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie... zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7 Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający
    1 punkt
  21. andy1856

    grainfather

    Szanowny Kolego. W całej swojej, na szczęście krótkiej, wypowiedzi użyłeś tylko raz polskiej litery diakrytycznej, dzięki czemu udało Ci się zrobić błąd ortograficzny. To drugi błąd, bo pierwszy został w komórce.
    1 punkt
  22. 1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.