Skocz do zawartości

Ranking

  1. quraqus

    quraqus

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      234


  2. Bezczynność II kwartału
  3. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      895


  4. Miklosz

    Miklosz

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      69


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.09.25 uwzględniając wszystkie działy

  1. quraqus

    Alepiwo - promocje i nowości.

    Przepraszam, ale ten temat dotyczy sklepu Alepiwo.pl Chciałbym zauważyć że to tak trochę mało fajnie reklamować tu konkurencję, bardzo proszę o kontynuowanie tej dyskusji w wątku "Sklepy internetowe". Wszelkie uwagi ( te krytyczne również) , opinie dotyczące Alepiwo.pl mile widziane.
    2 punkty
  2. Mibor

    Butla z CO2 na co zwrócić uwagę?

    Tak, jeśli ma wklęsłe dno to podstawka nie potrzebna. Co do zawartości (co2) to gdzieś na forum był post z porównaniem. Wynikało z niego że nie ma różnicy wiec po co przepłacać ?
    1 punkt
  3. punix

    Barley Wine vol. 1

    Przede wszystkim wypadałoby wcześniej zrobić warkę jakiegoś lekkiego i fermentować dopiero na gęstwie. Proponowałbym zacierać bliżej 62°C, i tak zostanie sporo cukrów.
    1 punkt
  4. Konkurs odbędzie się w dniach 22-23 listopada w Gdańsku. Na początku października zbiorę wszystkie potrzebne informacje i opublikuję w jednym miejscu
    1 punkt
  5. anteks

    Butla z CO2 na co zwrócić uwagę?

    Długość legalizacji, podstawka( można zrobić samemu),
    1 punkt
  6. DanielN

    Garść pytań o starter

    @andy1856 rozważałeś użycie opcji 'zgłoś zawartość' lub wiadomość prywatną? Jak już wspomniałem, nie mam problemów z poprawianiem błędów i dawanie odpowiednich adnotacji. Mielibyśmy mniej off-topa. Trochę to zabawne, nie uważasz? Nie jestem też żadnym autorem, kolejny raz powtarzam, to tylko praca odtwórcza oraz streszczenia. Całego tego wypisu bym nie popełnił gdyby nie to zdanie. Obawiam się, że nie zrozumiałeś mnie. Pozwól, że dam Ci przykład. Twój wpis bym zupełnie zignorował, gdyby nie kolejny popełniony przez @x1d. Bardzo miło, że ktoś staje w obronie, ale wolę to zrobić sam. Zatem toleruję takie wpisy jak Twój, ale ich nie akceptuję. Tolerancja(1) nie oznacza akceptacji (3). Zatem szanuję, ale wolałbym abyś zgłaszał to na PW. Właśnie tak wiele osób wskazywało mi błędy w moich większych wpisach i wszystkim się to opłacało. Dyskusja pod wpisem była merytoryczna, nie odrywała od tematu. Kolejni czytelnicy mieli poprawione błędy wraz z adnotacjami. A osoby zgłaszające błędy też coś otrzymywali pocztą. Zauważ również, że to było cytowanie wpisu @x1d i to zdanie było skierowanie do niego. Mam nadzieję, że teraz kontekst i meritum nie pozostawia niedomówień. Niby nic, ale robi się off-top. Zgłoszenie na PW dałoby dokładnie taki sam efekt, to tylko moje subiektywne zdanie z którym nie musisz się zgadzać. Forum służy do wymiany zdań/poglądów/doświadczeń. Jak najbardziej szanuje. Proszę tylko o chwilę refleksji, nic więcej. Z mojej strony również to wszystko. I tak na koniec, życzę Ci miłego wieczoru. Mam nadzieję, że jeszcze w przyszłości obiektywnie poczytasz moje wpisy. W planach wpis w nawiązaniu do serii artykułów o banku drożdży piwowarskich w domowych warunkach. Taka rewizja po 3 latach zabawy. Też chcę popełnić takie 'czytadło' o stresie drożdży. PS: @x1d, wybacz 'wołania', są w imię zasady nic o nas bez nas.
    1 punkt
  7. giekon

    grainfather

    Witam, Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy: zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach... zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry. zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie... zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7 Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający
    1 punkt
  8. To teraz ja. Wczoraj zakupiłem kociołek Coobra ze strony http://spiritferm.biz/pl/p/Automatyczny-kociol-zacierny-Coobra-CB25/1251 Musze pochwalić dobry kontakt, bardzo sprawnie odpisują na maile, mój kociołek odebrałem na ul. Kołowej 46 ale mają jeszcze drugi sklep na ul. Zamoyskiego (vis a vis Wedla). Kociołki jeszcze powinny być, bo była świeża dostawa. Zdziwiło mnie, że instrukcja jest napisana bardzo precyzyjnie. Spodziewałem się, że będzie kopiuj/wklej z translatora a tu zdziwko. Wszystko ładnie wytłumaczone, krok po kroku, początkowe mycie, pierwsze warzenie itd. Na pierwszy ogień poszło Belgian Pale Ale(receptura Dori). Receptura: https://brewness.com/pl/recipe/33-belgian-pale-ale/view Czytając wcześniejsze posty, założyłem że będę miał 70% wydajności, 5,5 kg słodów, 20 l wody, żeby wyszło 25 l zacieru bo niby tyle przewiduje instrukcja. Słody ześrutowane w Piwnym Krafcie tak jak zawsze, czyli sporo mąki. Wiem, że wszyscy o tym pisali, że śrutowanie do tego sprzętu grubiej, jednak stwierdziłem, że taki zasyp nie jest zbyt duży, tylko słody jęczmienne, więc warstwa filtracyjna powinna być normalna. Poza tym chciałem sprawdzić jak mi pójdzie na słodach, które brałem do normalnego gara z wężykiem i ostatnio miałem wydajność ok 85-90 %. Kociołek umyłem, zacząłem zasypywać mocno mieszając, żeby nie było grudek, załączyłem pompę, wszystko ładnie chodziło chwilę i koniec. Pompa przestała podawać brzeczkę. Łycha w dłoń i mieszamy. Na dnie zrobił się korek, mimo że wszystko było dobrze chwilę wcześniej rozmieszane to słody ubiły się jak kamień. Po tym mieszaniu aż mi się drewniana łyżka wygięła na końcu, standardowa plastikowa nie miała by szans. Znowu zapuściłem pompę, znowu działało chwile i znowu stop. Postanowiłem nie zakładać już talerzyka, bo trzyma się dosyć ciasno i w dodatku jest gorący. Nie uśmiechało mi się,co 5 minut co wyjmować i parzyć sobie dłonie. Znowu mieszanie, znowu na dnie kamień. I tak na mieszaniu, zleciało mi pół godziny. I w pewnym momencie spokój. Nie było już kamienia, nie przytykało się. Widocznie mąka, która zatykała sitko i robiła ciasto na sitku po mieszaniu opadła i zostały grubiej ześrutowane słody. Na pewno tak się stało bo widać było, że pomimo założonej bazooki, na talerzyku pojawiały się drobiny słodów, te które podczas mieszania przeleciały niżej. Dla pewności drugą przerwę też czasami mieszałem ale już nic się nie przytkało. Żeby złoże filtracje się ułożyło, przestałem go tykać na ostatnie 10 minut. Brzeczka zaczęła lecieć klarowna. Przygotowałem sobie wodę do wysładzania, zgodnie z wytycznym programu, chciałem wysłodzić do 30 l. Wielkość kotła to niby 30 l, akurat wyjęty kosz zacierny gdy ocieka, spód sięga dokładnie w tym miejscu gdzie na podziałce jest 30 l. Więc wysadzanie do tej objętości to zero problemów, bo nawet słychać jak przestaje kapać brzeczka i widać z boku, że brzeczka zaczyna dotykać kosza. Od razu zaznaczam, bo miałem takie obawy, że wysłodzenie do 30 l to nie problem, jest jeszcze trochę miejsca na pianę, można wysłodzić nawet 32 l, tylko że wtedy to już będzie z zakładkami i jak się nie dopilnuje gotowania to wyskoczy. Te 30 l to bezpieczna granica. Pisze o tym, bo nie lubię zlewać mniej niż 25 l brzeczki do fermentora a miałem takie obawy co do tego kotła. Wysładzanie poszło w miarę sprawnie, przeczytałem gdzieś, że lepiej trochę wcisnąć talerzyk przy wysładzaniu, żeby brzeczka nie przeleciała za szybko. Tak też zrobiłem i dlatego powoli się wysładzało. Gdybym tego nie zrobił to pewnie wysładzanie by trwało 10 minut. A tak zeszło mi ok pół godziny, jednak nie ma co porównywać do wysładzania przez wężyk. Tu tylko wlałem wodę i już zacząłem mocno grzać brzeczkę. Zanim skończyłem, brzeczka już prawie się gotowała. Wysładzanie bajka! Brzeczkę gotowałem na mowy 2500 W, ustawiłem temperaturę 104°C. Gdy się zaczęła gotować stopniowo zmniejszałem moc do 1600 W, temperatura na sterowniku 103°C. Gotowało się lekko, bez szaleństwa. Jak dla mnie w sam raz, bo nie chciałem zbyt wiele wygotować. Chmiel miałem zadać w woreczku filtracyjnym, kupiłem go wcześniej, zrobiłem wykład Małżonce jaki to jestem zaradny, po czym wsypałem chmiel do kotła bez woreczka. Trudno się mówi. Pomyślałem, że przetestuję bazookę czy rzeczywiście tak się zapycha. Na ostatnie 15 minut poszła ostatnia dawka chmielu i chłodnica. Podniosłem moc do 2000 W, zazwyczaj na indukcji przestawało się gotować z chłodnicą, tu gotowało się naprawdę żwawo. Chłodzenie poszło sprawnie. Myślałem, że użyję pompki do mieszania ale bazooka była tak zapchana, że nic nie leciało. Hop stopper jest niezbędny. Pozostało mi zlać jak zawsze, czyli mocny wir i odczekanie aż trochę osiądzie. Tu worek się przydał bo zawiesiłem go na fermentorze i przelewałem prze niego. Do gotowania szło ok 30 l, nawet trochę ponad, po gotowaniu i schłodzeniu zostało 27 l a do fermentora zlałem 26,5 l. czyli tylko 0,5 straty na tym co zostało w chmielinach. Co najlepsze: przy 70 % wydajności zakładanej brewness wyliczył mi, że zleję 25,2 l o gęstości 11,3 blg. Ja zlałem 26,5 o gęstości 14 blg! Takie zdziwko. Nie ma mowy o pomyłce, bo mierzyłem spławikiem i refraktometrem. Wynik ten sam. Brewness wyliczył wydajność na 94%. Nigdy takiej nie miałem a zawsze używam tego programu do obliczeń. Podsumowanie: 1. Tak jak mówią wszyscy, grubsze śrutowanie to podstawa. 2. Mieszanie zacieru podnosi pewnie wydajność. 3. 20 l wody na 5,5 kg słodów to za mało. Spokojnie można by dolać jeszcze 5 l wody. 4. Trzeba kupić dłuższą łyżkę, bo zwykła drewniana która mi służyła jest za krótka. 5. Duży plus dla czasu i czystości. Podczas zacierania w garze, przelewanie zacieru, zawracanie brzeczki przedniej to zawsze sporo czasu i brudu. Tutaj tego nie było. Zacząłem wsypywac słody ok 17, o 21.30 było zlewanie do fermentora. Zawsze trwało to o wiele dłużej, 6-7 godzin. 6. Mycie kociołka bez żadnego problemu. Gąbka, płyn do naczyń, włożyłem go do wanny i odkręciłem zawór, żeby sobie woda zleciała. Myłem 15 minut i to było długo bo go pucowałem pierwszy i pewnie ostatni raz. Wiem, że się rozpisałem ale przed kupnem nurtowały mnie te pytania. Kociołek polecam. Oprócz początkowych trudności o które w zasadzie sam się prosiłem, reszta poszła bardzo sprawnie. Kto skorzystał, niech kliknie plusika. Będę wiedział czy nie na darmo tyle się rozpisałem.
    1 punkt
  9. Pamiętacie, aby zgłosić piwo na #wkpd2019? -> http://wkpd.pspd.org.pl ?️ A tymczasem podsumowanie pierwszej ankiety stylów na #wkdp2020 ?️ Oddaliście prawie 4️⃣0️⃣0️⃣ głosów, a stosunkiem 213 (54%) do 184 (46%) wygrał styl Fruit Saison i to on został pierwszą kategorią przyszłorocznego konkursu Także Brett Saison - baj, baj ? No to ruszamy z drugim głosowaniem. Tym razem będzie mocniej: ☕?⚫?? Coffee Milk Russian Imperial Stout vs. ?⚫?? Brett Russian Imperial Stout Czyli RIS z dodatkiem kawy i laktozy kontra RIS na dzikich drożdżach. Co wybierasz? ⌛ Czas na głosowanie do 25 września ⌛
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.