Skocz do zawartości

Ranking

  1. Glowa

    Glowa

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      250


  2. 330ml

    330ml

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      116


  3. ogoun

    ogoun

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      190


  4. leonzn

    leonzn

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      528


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.08.28 uwzględniając wszystkie działy

  1. Są też 12 litrowe po śledziach w sklepikach rybnych, często ich używam i polecam. Pani w sklepie życzy sobie za sztukę 1zł, umycie Ludwikiem załatwia sprawę zapachu?
    2 punkty
  2. Glowa

    Brekwit z dodatkiem owoców

    Nie warzyłem piw z owocami, co najwyżej z dodatkiem soku, ale napiszę jak mi się wydaje. 1. Użyłbym jakiegoś "zwykłego", z tych tańszych, coś w stylu finlandia lager albo jakiś traditionel. W sumie podsunąłeś mi pomysł, żeby zrobić na ekstrakcie słodowym niechmielonym piwo zakwaszane bakteriami, ale to raczej dla średnio-zaawansowanych. 2. Raczej na cichą. Tak długo aż cały cukier zostanie zjedzony, nie wiem ile dokładnie. 3. Od biedy brewkitowe, ale jakieś inne popularne neutralne pewnie będą lepsze (np. s-04 lub us-05) 4. Będzie ok 5. Cierpliwość i staranność w utrzymaniu czystości/dezynfekcji, jak przy każdym innym piwie. P.S. Nie brekwit, tylko brewkit (brew - warzyć, kit - zestaw). Nie ważyć, tylko warzyć. Jak piwowar albo warka.
    2 punkty
  3. Akurat wczoraj otworzyłem swoje najstarsze piwko z warki nr 6 (lager) , zabutelkowane 09,04,2016r. Czyli minęły 3 lata i 20 tygodni. Piwo nie miało żadnych oznak przegazowania. Pięknie wyglądało. Pachniało nieźle i jak najbardziej dało się wypić. Dostało jakby trochę nut belgijskich nie wiem skąd, ale wypiłem bez problemu. Rewolucji żołądkowej dziś też nie miałem. Dodam tylko, że mam niezłe warunki do przechowywania. Ciemna piwnica zimą około 0*, wiosna/ jesień 10*, lato 22* max.
    1 punkt
  4. nie wszystkie, a do 0 zra , z reguły na wtórnej drozdze ruszyły, cos tam dojadly ja obstawiam zacieranie w zbyt wysokiej temp. Jesli zacieranie bylo w garze to temp mogla byc nie rowna w calej objętości, ew / i wina termometra
    1 punkt
  5. Nie mierzyles przypadkiem refraktometrem w ten 9 dzień? Jesli tak to musisz przeliczyć kalkulatorem, alkohol zaburza wynik. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  6. W skrócie drożdze co żrą do zera, są dzikie i daja aromat końskiej derki i stajni. Za wysoko zacierane tak jak mówili wcześniej - jeden z powodów. W jakiej temperaturze prowadziłeś rehydratacje? O Ile robiłes? I jakiej temperaturze była brzeczka przy zadaniu?
    1 punkt
  7. Poczytaj tutaj Fermentowałem nimi nawet w 12°C, ale w stałej temperaturze, u Ciebie są stałe huśtawki. Być może to jest przyczyną zatrzymana się pracy drożdży.
    1 punkt
  8. raczej nizej nie zejdzie. poczekaj jeszcze kilka dni , potem albo bretty albo butelkowanie zweryfikowałeś przyrządy pomiarowe ?
    1 punkt
  9. ogoun

    Dzielenie warki na cichej fermentacji

    Nawet jakby mycie nie przyniosło zadowalających rezultatów mamy marketingową przynętę na piwnych hipsterów "stout leżakowany w pojemnikach po śledziach".
    1 punkt
  10. ogoun

    Dzielenie warki na cichej fermentacji

    Jest, dlaczego nie? Moim zdaniem super sprawa jak najdzie ochota aby pobawić się dodatkami. Wiaderka 15l są do nabycia po taniości w marketach budowlanych, a ich dodatkowym plusem jest to, że się bez problemu mieszczą do przeciętnej lodówki na cold crush. Mi się zdarzyło raz dzielić na owoce + inny chmiel.
    1 punkt
  11. Zawsze jest sens [emoji3526] ja bardzo często tam robię. Wysłane z mojego MI 5X przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  12. Zapewniam, że dyplom mieścił się do folii bąbelkowej (zabezpieczającej dodatkowo zawartość) bez problemu. Zarzuty o wpychanie są bezzasadne. Poczta/Kurierzy czasem nie szanują przesyłek. Tu widzę, że nawet kartonik by nie pomógł. Nie ma sensu ponowne wysyłanie dyplomu pocztą i ryzykowanie kolejnego zniszczenia. Poza tym nie będzie na nim podpisów sędziów, którzy mieszkają w różnych miastach. Proponuję chyba najlepsze rozwiązanie. Wyślę dyplom mailem, wydrukujesz, powiesisz w godnym miejscu
    0 punktów
  13. Dziękuję za dyplom bo właśnie odebrałem od listonosza. To jego zdjęcie....Włożony a raczej upchany na ścisk razem z medalem i t-shitem do koperty bąbelkowej bez żadnego usztywnienie czy kartonika ( szerokość i długość koperty bąbelkowej jest minimalnie mniejsza od wymiarów dyplomu ) już z góry był skazany na zniszczenie i poczta polska nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeżeli uczestnicy konkursu mogą szklane butelki przesłać tak opakowane żeby się nie potlukły to czy nie można włożyć odrobiny wysilku w odpowiednie zapakowanie dyplomu tak jak to czynią organizatorzy innych konkursów...? Ręce opadają....Może organizator konkursu poczuje się odpowiedzialny I zobowiązany i jeszcze raz prześlę dyplom ale tym razem odpowiednio zabezpieczony....? Pozdrawiam serdecznie i chętnie poniosę koszt ponownej przesyłki bo dyplom przynajmniej dla mnie stanowi naważniejszą nagrodę.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.