Skocz do zawartości

Ranking

  1. Chyzy_Czyzyk

    Chyzy_Czyzyk

    Members


    • Punkty

      3

    • Postów

      9


  2. Jancewicz

    Jancewicz

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      1 569


  3. dziedzicpruski

    dziedzicpruski

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      2 795


  4. msto

    msto

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      110


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.05.22 uwzględniając wszystkie działy

  1. Niestety nie Ale było blisko, bo jeden z piwowarów zgłosił aż w 15 kategoriach! Jest także jeden, który zgłosił w 12 kategoriach, jeden w 10, siedmiu w 8
    2 punkty
  2. Witam, Wersja 3.5 jest już dostępna do pobrania pod poniższym linkiem: https://www.piwo.org/files/file/46-pppp-polskie-proste-piwne-porachunki/ Zmiany: Dodano opis drożdży FM23 Magiczny ogród Dodano zakładkę "Analiza wody" Pozdrawiam Daniel Kałuża
    2 punkty
  3. Jak nachmielisz bez przelewania to taka gęstwa nie bardzo nada się do kolejnego piwa. Poczekaj aż fermentacja się zakończy i zdekantuj do innego wiadra. Będziesz miał czystą gęstwę do zebrania i piwo bez piany do nachmielenia. Nie ma tutaj drogi na skróty.
    2 punkty
  4. Aluminium w środowiskach korozyjnych pokrywa się warstwą trudno rozpuszczonego tlenku glinu. Tlenek glinu jest odporny na dalszą korozję. Dodam jeszcze że aluminium takie właściwości bedIe miało w roztworach od 4 do 9 Ph. A więc brzeczka ma około 5 więc nie powinno być problemów, ale to tylko według mnie. Bardziej niebezpiecznym moim zdaniem jest mieszanie aluminiowa łyżeczką gorącej herbaty z cytryną, bo tu do kwaśnego środowiska dochodzi jeszcze bardzo istotna rola temperatury. Wysłane z mojego Hammer Energy przy użyciu Tapatalka
    2 punkty
  5. Seikcoo

    Weizen z owocami

    Co myślicie o takim weizenie? Uważacie że warto byłoby coś zmienić? Weizen2.pdf
    1 punkt
  6. I zawsze są powlekane od wewnątrz lakierem, więc…
    1 punkt
  7. Witam, jestem dopiero początkującym piwowarem i nie znam się zbytnio to się wypowiem 1) Podczas podziału surowców na dwie części zwróciłbym uwagę aby dobrze wymieszać ześrutowany słód przed podzieleniem na pół, bo wydaje mi się, że kupiłeś zestaw śrutowany. Zestawy z mojej obserwacji składają się z kilku rodzajów słodów wiec prawdopodobnie mogły być niedokładnie wymieszane np z jednej strony więcej było słodu pszenicznego a z drugiej strony worka np pilzneńskiego. Przechowywanie drożdży jest tematem na który nie bardzo mogę się wypowiedzieć, ale mniejsza ilość niż zalecana może skutkować dłuższym czasem startu fermentacji, a co do ich wyglądu przy drugiej warce to były one suche i tylko kleiły się do opakowania (może jakieś napięcie elektrostatyczne), czy po prostu rozmoczone jak podczas uwadniania? ale jeżeli fermentacja ruszyła to bym się nie martwił. 2) Czym dokonywałeś pomiaru refraktometrem czy areometrem bo jeżeli refraktometrem to trzeba zastosować odpowiedni kalkulator bo alkohol przekłamuje wynik. Dusząca woń w fermentorze to dwutlenek węgla, który jest cięższy od powietrza i dlatego zalega nad roztworem, jest on zalecany ponieważ izoluje piwo od powietrza, i jest produktem metabolizmu drożdży taki sam gaz masz w wodzie gazowanej. 3) Nie wniosę nic nowego wiec pomijam. 4) Cicha fermentacja to tylko termin umowny, zlewanie na cicha stosujemy kiedy chcemy odzyskać świeża gęstwę przed chmieleniem na zimno, piwo lubi spokój zostaw je na dłuższy czas w spokoju a czasem fermentacji się nie kieruj bo to jest wszystko zależne od warunków fermentacji, tak więc jak pisali inni najlepiej zapomnieć o piwie na 3 tygodnie Ja temperaturę fermentacji sprawdzam za pomocą termometru LCD z sondą przyklejoną na zewnątrz fermentora dociśnięta i zaizolowaną styropianem. Próbę jodową robię pod koniec, żeby sprawdzić czy już wszystko ładnie się scukrzyło
    1 punkt
  8. No to nie wiem, ja nigdy w swoim piwie nie miałem infekcji od chmielenia na zimno i spotkałem się może z kilkoma na krzyż takimi przypadkami u innych piwowarów. Problem takich depozytów to raczej po prostu niedofermentowane piwa. Dla dzikich drożdży to też nie jest specjalnie przyjazne środowisko. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - chmiel oczywiście nie działa antyseptycznie na drożdże tak jak na bakterie (w sumie na bakterie też nie wszystkie, bo tylko na te gram-dodatnie). Co nie zmienia faktu, że mimo, że nie ma właściwości antyseptycznych, to jest po prostu mało przyjaznym środowiskiem. Nie zawiera cukrów ani żadnych związków (przynajmniej w sensownych ilościach), które drożdże mogłyby metabolizować, żeby się namnażać i przetrwać. Kontrprzykładem są tutaj np. owoce czy drewno. Oba zawierają cukry, które dzikie drożdże mogą metabolizować (drewno celulozę), dlatego jak taki dziki drożdż się na nich znajdzie to jest wniebowzięty i z chęcią powiększa rodzinkę i zostaje tam na stałe. Niedezynfekowanie tych dodatków faktycznie często kończy się więc jakimiś infekcjami. Z kolei jak się przypadkiem znajdzie na chmielu to brak składników odżywczych nie pozwala mu się namnażać i z chęcią by się przeniósł w inne miejsce. To powoduje, że infekcje od dodawania niezdezynfekowanego chmielu są niezwykle rzadkie.
    1 punkt
  9. Robert87

    piwo pszeniczne- pytania nowicjusza

    Ważne jest też żeby drożdże po sobie posprzątały. Nie ma co patrzeć na instrukcje bo drożdże jedzą po swojemu a nie wg instrukcji. Spokojnie fermentuj 3 tygodnie nie przelewając na cichą
    1 punkt
  10. Jancewicz

    piwo pszeniczne- pytania nowicjusza

    Nie, nie jest to błąd pod warunkiem, że zachowałeś odpowiednie proporcje Tez mi się zdarzało tak robić. Poza tym trudno jest dozować drożdże z chirurgiczną precyzją; ilość "zdrowych" drożdży w paczce / fiolce zależy od daty produkcji, warunków przechowywania itp, itd. Za często fermentora nie otwieraj bo to zwiększa ryzyko infekcji Na tym etapie piwo smakuje różnie, ulatniają się różne związki więc nie wyciągałbym jakichś ostatecznych wniosków. Zabutelkowałeś po 7 dniach? Trochę za szybko aczkolwiek wiele zależy w jakich warunkach (temperatura) przeprowadzona była fermentacja i jakich drożdży użyłeś. Wynik pomiaru nie wskazuje aby fermentacja się zakończyła. Poza tym zwykle daje się trochę czasu drożdżom na posprzątanie po sobie (redukują się wtedy różne niechciane aromaty). Ile dałeś cukru do refermentacji? Tak, chmiel z reguły dajesz od razu. Czyli gotowanie 60 minut i w tym czasie chmielisz. Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Ja bym fermentował co najmniej 2 tygodnie ale jak już pisałem zależy to od szczepu drożdży, temperatury, początkowego blg, itp. Aromaty drożdżowe, które obecnie czujesz, z czasem mogę się zredukować (ale nie muszą). W jakich temperaturach fermentowałeś i jakimi drożdżami?
    1 punkt
  11. majlosz

    piwo pszeniczne- pytania nowicjusza

    Uzupełnij swój wpis o szczep drożdży oraz schemat zacierania. Ad.1) Raczej nie powinno być problemu Ad.2) Jak nie planujesz odzyskiwać gęstwy ani chmielić na zimno nie ma sensu przelewać na cichą, po prostu pozwól piwu dofermentować, 5blg to dość płytko, mogłeś przenieść fermentor do cieplejszego pomieszczenia i poczekać parę dni i dopiero sprawdzić. Ad.3) Jak planujesz gotować 60 minut i masz chmielenie też przez 60 minut no to gotujesz całość 60 minut, nie 2x 60. Ad.4) Tyle ile trzeba, to zależy od kondycji drożdży, temperatury, napowietrzenia itd., jak drożdże będą miały sprzyjające warunki to nawet w 3 dni zrobią swoje.
    1 punkt
  12. US-05 rzeczywiście zostawiają pianę ale nie aż taką mocną gęstą czapę. Widocznie jeszcze dużo za wcześnie na chmielenie na zimno. Poczekaj minimum 2-3 tygodnie. Czapa powinna się zredukować a jeśli nie to lekko potrząśnij kilka razy fermentorem, większość opadnie na dno. Po rozsypaniu chmielu na powierzchni pozostałości piany również kilka razy wstrząśnij fermentorem. U mnie to działa. No i jak koledzy wyżej radzą, zbieranie gęstwy po chmieleniu na zimno nie da dobrych rezultatów, wcześniej zlej do innego fermentora.
    1 punkt
  13. Jakby miały być tam dzikusy infekujące piwo, to na pewno taka infekcja wyszła by jeszcze w tym piwie już po wrzuceniu chmielu, a nie dopiero w kolejnym na gęstwie po nim. Co nie zmienia faktu, że pomysł ze zbieraniem gęstwy po chmieleniu na zimno jest słaby, ale to głównie przez jej zasyfienie i problemy z wyliczeniem prawidłowej ilości. A co do głównego pytania: ja bym wrzucił i zobaczył czy chmiel przypadkiem nie przebije tej piany, a jak nie to czymś lekko pomieszał.
    1 punkt
  14. To tak jakby chciec zjesc ciastko i miec ciastko :-) Inna rzecz, ze poczekalbym jeszcze. Tam sie ciagle jeszcze cos dzieje, mimo ze duzo spokojniej (9 dni to wg mnie jeszcze dosc wczesnie). Daj temu spokojnie dofermentowac, dociagnij tak do, powiedzmy, 2,5-3 tygodni, potem czyms sterylnym roztrzep resztki kozucha tak, zeby opadly na dno i wtedy wrzuc chmiel. Tzn. ja bym tak zrobil, ale to nie musi byc miarodajne. Ale skoro chcesz zebrac gestwe - tu sie chyba bez przelewania nie obejdzie. Tak jak dziedzic pisze, mozesz zapaskudzic drozdze, zreszta nawet jesli nie - chcialbys taka gestwe pelna starych chmielin zadawac do nowego piwa? Tak wiec odczekaj kilka dni, tak do rownych 2 tygodni, i wtedy przelej. Tak mi sie przenyjamniej wydaje.
    1 punkt
  15. To kiepski plan,chmiel nie jest sterylny,ożenisz sobie jakieś dzikusy najprawdopodobniej, co do wrzucania to opcja 3 chyba najlepsza,ale i tak pomiesza się z pianą.
    1 punkt
  16. Ludzie jedzą aluminium z grila i jakoś im nie przeszkadza, no ale ja bym nie używał dla świętego spokoju.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.