Degustacja
Browar Tauruss- Imperial Coffee Stout
Na początku wspomne, że fajne logo i etykieta. Super pomysł z QR code. Czarny kapsel bardzo pasuje do całości.
Aromat:
Na pierwszym planie kawa zaraz za nią czekolada, słodkie nuty karmelowe i zapach słodu. Na dalszym planie trochę estrów, w tle przeszkadza lekki alkohol i aldehyd octowy (zielone jabłko).
Wygląd:
Piwo nieprzejrzyście czarne ale przy nalewaniu widać, że klarowne. Obfita średnio pęcherzykowa, jasno brązowa piana, niezbyt trwała.
Smak:
Gorzka czekolada, czarna kawa, tu już się pojawiają lekkie suszone owoce. Do tego nuta karmelowa w tle wraz z alkoholem i aldehydem octowym.
Goryczka:
Chmielowo palona wyraźna gorycz dobrze balansująca słodowość. Średnio długi finisz.
Odczucie w ustach:
Na początku przegazowane, piwo nie wyszło z butelki ale nasycenie było bardzo wysokie. Po mocnym odgazowaniu było przyjemnie oleiste, oblepiające, ewidentne rozgrzewanie alkoholu co w risie jest ok.
Ogólne wrażenie:
Piwo jest niezłe ale jest jeszcze za młode. Potrzebuje kilka miesięcy i zniknie alkohol i aldehyd. I tak fajnie ułożone jak na niecałe 4 miesiące. Poza tym przegazowane, z czasem nasycenie może jeszcze wzrosnąć. Jakby odgazować butelki i dać mu więcej czasu to będzie bardzo dobre!