Skocz do zawartości

Piwko wychodzi z butelki


Rekomendowane odpowiedzi

, nie gashing. I to raczej nie kwestia słodu, tylko objaw albo przegazowania albo właśnie infekcji.

Gushing jest wynikiem przegazowania, albo infekcji, która pochodzi głównie od zakażenia jęczmienia grzybami Fusarium, Aspergillus i Penicillum lub samego już słodu podczas niewłaściwego przechowywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeśli wychodzi w 100% piw na danym słodzie, to faktycznie, to może być jedna z przyczyn. 5 ziaren na 100 wystarczy. Tylko, że ja u siebie nigdy się z tym nie spotkałem - ciekawe jak autor przechowuje słód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za tzw. „gushing pierwotny” odpowiedzialne są czynniki surowcowe: infekcje

jęczmienia wywołane przez grzyby strzępkowe (ziarna „zadeszczone”), metabolity

grzybów strzępkowych z rodzaju Fusarium (hydrofobiny), peptydy hydrofobowe

z grzyba strzępkowego Nigrospora, tetrapeptydy o budowie pierścieniowej wytwarzane

przez grzyby z rodzaju Penicillium, glikopeptydy produkowane przez grzyby

strzępkowe z rodzaju Stemphyllium, a także nietypowe białka jęczmienia biorące

udział w transporcie lipidów.

Za tzw. „gushing wtórny” odpowiedzialne są czynniki: obecność dzikich drożdży np. S. ellipsoideus[lewis] za wysokie wysycenie piwa dwutlenkiem węgla, obecność w piwie kryształków szczawianu wapnia, zawiesin obcych drobnych cząstek (np. ziemi okrzemkowej), komórek drożdżowych, jonów metali (Fe i Cu), pozostałości po środkach myjących,

za gwałtowne napełnianie piwem butelek i puszek, chropowatość wewnętrznej

powierzchni butelki, niektóre zizomeryzowane ekstrakty chmielowe, a także

temperatura i czas przechowywania piwa .

„Gushing” może się także pojawić podczas otwierania butelki lub puszki krótko

po wstrząśnięciu, a także w momencie otwierania butelki z przechłodzonym

piwem w temperaturze pokojowej (tzw. „gushing zimowy”)[„Jakość surowców piwowarskich a dobra jakość piwa” (cz. I) Seminarium Naukowo-Szkoleniowe IBPRS].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wychodzi w 100% piw na danym słodzie, to faktycznie, to może być jedna z przyczyn. 5 ziaren na 100 wystarczy. Tylko, że ja u siebie nigdy się z tym nie spotkałem - ciekawe jak autor przechowuje słód.

 

Słód kupiłem w HB. Przetrzymywałem go ok 1 m-ca w pokoju w oryginalnie zapakowanej folii i kartonie. Sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego znalazłem w butelkach po otwarciu tego Blonda. Nie wiem czy to jakieś drobinki słodu? Nie wydaje mi się, bo przecież wszystko było dobrze przefiltrowane i dekantowane ostrożnie.

 

Ale może to te drobinki:

 

dhanab

"obecność w piwie kryształków szczawianu wapnia, zawiesin obcych drobnych cząstek (np. ziemi okrzemkowej), komórek drożdżowych, jonów metali (Fe i Cu), pozostałości po środkach myjących"

 

 

PS. Od tych drobinek wyraźnie idzie CO2 do góry...

post-5020-0-98567600-1369207071_thumb.jpg

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Masz dwie możliwości: albo drobiny chmielu oklejone drożdżami, albo faktycznie kiepska jakość filtracji, albo nie domyłeś butelek.

 

Samo się to tam nie urodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Masz dwie możliwości: albo drobiny chmielu oklejone drożdżami, albo faktycznie kiepska jakość filtracji, albo nie domyłeś butelek.

 

Samo się to tam nie urodziło.

 

 

Podejrzewam, że mogłem nie domyć butelek jak trzeba. Coż - to pewnie jest przyczyna przegazowania:(

 

Ale wciąż nie wiem co z tym Wiedeńskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dwie opcje: kombinować i szukać rozwiązań, zastanawiać się, czy to grzyby w słodzie, syf w butelkach, czy też zwykłe przegazowanie przez za wczesne butelkowanie tudzież zwykła infekcja. Bez analizy laboratoryjnej możesz sobie gdybać.

 

Możesz też robić następne piwa, ale wcześniej:

1. Zdezynfekować porządnie cały browar

2. Przyłożyć się do mycia butelek i kontrolować przed rozlewem

3. 4 razy upewnić się, że fermentacja na pewno się skończyła (albo robić FFT)

4. Przejrzeć delikatnie słód, czy nie ma grzyba

5. Zweryfikować sposób postępowania w browarze, czy np nie przelewasz piwa w miejscu, gdzie pracujesz ze słodem itp itd (poleca: www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf‎)

 

Ja osobiście przestałbym roztrząsać temat i zabrał się za te punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dwie opcje: kombinować i szukać rozwiązań, zastanawiać się, czy to grzyby w słodzie, syf w butelkach, czy też zwykłe przegazowanie przez za wczesne butelkowanie tudzież zwykła infekcja. Bez analizy laboratoryjnej możesz sobie gdybać.

 

Możesz też robić następne piwa, ale wcześniej:

1. Zdezynfekować porządnie cały browar

2. Przyłożyć się do mycia butelek i kontrolować przed rozlewem

3. 4 razy upewnić się, że fermentacja na pewno się skończyła (albo robić FFT)

4. Przejrzeć delikatnie słód, czy nie ma grzyba

5. Zweryfikować sposób postępowania w browarze, czy np nie przelewasz piwa w miejscu, gdzie pracujesz ze słodem itp itd (poleca: www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf‎)

 

Ja osobiście przestałbym roztrząsać temat i zabrał się za te punkty.

 

OK. Zastosuję się.

 

Natomiast dodam tylko, że jest już zrobiona #8 PA i jest OK. #6 marcowe również jest OK. Test FFT ok.

 

 

 

Może dałem zbyt dużo glukozy. 3,4g. Następnym razem dam wg kalkulatora. A wyszło jak wyżej, niecałe 3 żeby dać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

?? możesz rozwinąć? bo to raczej nie wina tych drożdży, nigdy na nich nie miałem przegazowanego piwa, a użyłem ich kilka paczek. Być może nie dofermentowałeś piwa, robiłeś cichą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Wykopię temat, bo taki książkowy przykład mi się zrobił na filmiku, że grzech nie pokazać:

 

 

 

 

 

W moim przypadku tuż przed butelkowaniem dekantowałem z cichej fermentacji do fermentora z syropem glukozowym z pomocą pończochy (chmieliny na zimno). Zawsze robił mi się fajny wir i nie musiałem mieszać. Tym razem pończocha była barierą na tyle dużą, że się prawie nie wymieszało. Na 40 butelek jakieś 5 na razie trafiłem z tym efektem - pewnie ostatnie jakie zlewałem.

 

:beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykopię temat, bo taki książkowy przykład mi się zrobił na filmiku, że grzech nie pokazać:

 

 

[media]

[/media]

 

 

 

W moim przypadku tuż przed butelkowaniem dekantowałem z cichej fermentacji do fermentora z syropem glukozowym z pomocą pończochy (chmieliny na zimno). Zawsze robił mi się fajny wir i nie musiałem mieszać. Tym razem pończocha była barierą na tyle dużą, że się prawie nie wymieszało. Na 40 butelek jakieś 5 na razie trafiłem z tym efektem - pewnie ostatnie jakie zlewałem.

 

:beer:

 

Nigdy nie zaszkodzi chochlą pomieszać co kilka butelek. Ja osobiście mieszam w fermentatorze co ok 8 zabutelkowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Podczepię się do tematu. Mam podobny problem ze swoim dubblem. Piwo od razu po otwarciu ucieka z butelki. Jest bardzo duża piana, z którą trudno sobie poradzić przy przelewaniu. W smaku wyczuwalne zbyt wysokie wysycenie. I w związku z tym pytanie: w jaki najlepszy sposób odgazować częściowo to piwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się do tematu. Mam podobny problem ze swoim dubblem. Piwo od razu po otwarciu ucieka z butelki. Jest bardzo duża piana, z którą trudno sobie poradzić przy przelewaniu. W smaku wyczuwalne zbyt wysokie wysycenie. I w związku z tym pytanie: w jaki najlepszy sposób odgazować częściowo to piwo?

O ile dobrze pamiętam, kiedyś pisano o delikatnym popuszczeniu kapsla zwykłym otwieraczem do momentu syknięcia. Nie wiem tylko czy prócz upuszczania CO2 z butelki, nie dostaje się do środka powietrze, co z kolei może być następstwem ewentualnej infekcji. Nigdy tego nie robiłem, także nie jestem pewien w 100%. Spróbuj możno schłodzić piwo do ok. 5 °C. Na początek może wystarczy, jeśli nie, możesz spróbować j/w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się do tematu. Mam podobny problem ze swoim dubblem. Piwo od razu po otwarciu ucieka z butelki. Jest bardzo duża piana, z którą trudno sobie poradzić przy przelewaniu. W smaku wyczuwalne zbyt wysokie wysycenie. I w związku z tym pytanie: w jaki najlepszy sposób odgazować częściowo to piwo?

 

Ja w takim przypadku w każdej butelce lekko odginałem kapsel aż do usłyszenia syknięcia uchodzącego gazu. Trzeba tylko uważać, żeby przypadkowo nie popsuć kapsla. Zabieg można ew powtórzyć po 2 dniach, jak problem dalej występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.