Skocz do zawartości

Czy piwo domowe powinno być klarowne


Rekomendowane odpowiedzi

Zróbmy sobie mały test: wyobraźmy sobie, że ktoś stawia przed nami 2 szklanki: jedną z piwem mętnym, drugą z klarownym, po którą sięgamy chętniej?

to ja moze pod prąd, bo ja wybieram klarowne.

mętność mi jakoś bardzo nie przeszkadza, ale moim zdaniem klarowność dodaje uroku :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Coder rzucił wątkiem z homebrewtalk, więc też tak zrobię. W tym wątku jest o filtrze dla domowych piwowarów (notabene Miller też o nim pisze), no i głosy są raczej podobne do tych z naszej dyskusji.

Ten filtr to chyba nic innego jak te co spotykamy w castoramach do wody pitnej. W środku wkład z nylonu. Powiem uczciwie że mi mętny osad nie przeszkadza w piwie "bo wiem co pije" ale nie dziwie się laikom. Wcześniej gdybym nie był w temacie wolał bym piwo klarowne. Podświadomość ludziom mówi że piwo klarowne jest czystsze, krystaliczne itp itd.

 

Lubie w kufelku kryształ mieć przy dolniakach. Zastanawiam się poważnie nad filtrowaniem piwa które leje w Kegi właśnie przy pomocy takiego filtra z nylonu. Połowa w butelkach tradycyjna a połowa w kegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to spróbowałem klarowania żelatyną i jestem bardzo zadowolony - można powiedziec, że uratowała mi pysznego pilsa, który pomimo 5 tygodni lagerowania miał nadal wygląd wody z kałuży.

1 łyżeczka żelatyny i po 5 dniach jest praktycznie klarowny, w butelkach już dojdzie do krystalicznej czystości mam nadzieję.

A na dnie fermentora zebrało się mnóstwo błotka.

 

Na zdjęciach - w szklance before, w butelce after

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to spróbowałem klarowania żelatyną i jestem bardzo zadowolony - można powiedziec, że uratowała mi pysznego pilsa, który pomimo 5 tygodni lagerowania miał nadal wygląd wody z kałuży.

oznacza to że skopałeś coś wcześniej podczas warzenia :rolleyes:

 

ps.zdjęcia nie weszły

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oznacza to że skopałeś coś wcześniej podczas warzenia :rolleyes:

Zmąciło mi się po dodaniu 150 g Saaz' date=' tego promocyjnego z BA i juz się nie wyklarowalo. Może to też wina wody, ten pils był na mineralnej Żywiecki Kryształ[/quote']

Dowiedziałem się, że gdy woda ma za malo wapnia, to drożdże nie chcą flokulować.

Gdyby ktoś robił piwo na tej wodzie, to niech da znać, porównamy doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty tak serio' date=' czy dla jaj? :)[/quote']

Serio' date=' serio.

 

1. Większość piwoszy woli piwo klarowne

2. Wyklarować piwo nie jest trudno, choćby żelatyną

 

więc czemu zostawiac piwo metne?

 

Pomijam oczywiście przypadki, kiedy mętnośc mieści się w stylu...[/quote']

Dobra odrzucamy hefeweizen, witbier, itd. Weźmy takiego pilsa. Dla mnie osobiście tym czego oczekuję w kwestii wyglądu jest delikatna opalizacja (od drożdży a nie białek). Przykładem niech będzie PU z muzeum w Pilznie. To jest dla mnie Święty Graal, a nie idealnie klarowny Heineken czy Carlsberg. Oczywiście zawsze można przegiąć w drugą stronę, np. w browarze EDI mają taką manierę, że jako piwo niefiltorwane sprzedają gestwę drożdżową (nie przesadzam). Dla mnie piwo z browaru rzemieślniczego czy domowego m.in. tym się różni od piwa przemysłowego, że jest mętne. Argument, że większość piwoszy woli klarowne, ma dla mnie tę samą wagę, co, że większość piwoszy na świecie woli Budweisera, lub większość polskich piwoszy preferuje Tyskie.

O żelatynie dopiero co była dyskusja na browar.biz, ale mam taką kwestię czy piwo klarowane żelatyną ma znacząco mniej osadu niż takie samo piwo po długiej cichej i bardziej rozrzutnym pozostawieniu 2L piwa w fermentorze przed rozlewem. Przecież (cały czas myślę o butelkowaniu, a nie kegowaniu) i tak pojawi się osad drożdżowy z refermentacji. Poza tym mam opór żeby dodawać do piwa wywar ze zwierzęcych kości.

 

Myślę, że temat wart jest szerszej dyskusji. Zgłoszę elroyowi jego wydzielenie.

Nie wiem czy wiesz ale podczas słodowania jęczmienia używane są syntetyczne fitohormony i antybiotyki, których pozostałości ze smakiem wypijamy w swoich piwkach domowych nie mówiąc już o ilości rozmaitych ?ulepszaczy E? jaką pochłaniasz w codziennym jedzeniu. Poza tym jęczmień i chmiel podczas uprawy dostaje konkretne dawki zaawansowanej chemii ochrony roślin i nawozów sztucznych. To chyba dodatkiem łyżeczki żelatyny nie ma co się za bardzo przejmować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz ale podczas słodowania jęczmienia używane są syntetyczne fitohormony i antybiotyki, których pozostałości ze smakiem wypijamy w swoich piwkach domowych nie mówiąc już o ilości rozmaitych ?ulepszaczy E? jaką pochłaniasz w codziennym jedzeniu. Poza tym jęczmień i chmiel podczas uprawy dostaje konkretne dawki zaawansowanej chemii ochrony roślin i nawozów sztucznych. To chyba dodatkiem łyżeczki żelatyny nie ma co się za bardzo przejmować :)

Ale ja nie twierdzę, że żelatyna jest szkodliwa. Dla mnie jest to bardziej niechęć natury estetycznej. Po prostu mam jakiś opór przed dodawaniem substancji pochodzenia zwierzęcego do piwa. Pewnie to jakaś pozostałość po kilkunastu latach wegetarianizmu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przyglądnąłem się uważnie słodowi jasnemu Weyermana. Znalazłem w nim jakąś biała larwę. Była w wydrążonym otworze w ziarenku w takim ala kokonie. Moją uwagę zwróciła pajęczynka na wierzchu.

 

To tak ap ropo wegetarianizmu. Generalnie mnie to nie brzydzi w końcu to czysta postać białka. Enzymy zrobią swoje :):):)

 

 

Ps. Do weyermana nie mam zastrzeżeń worek był otwarty i chyba u mnie coś się zalęgło.

 

 

Może teraz zdjęcie przejdzie

Ale fajny kolor tego pilsa :)

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nic to niedaje ? to porazka...po kiego to w ogole poruszaja, a inne produkty...jak sie niemyle na stronie BA jest jkis srodek do klarowania tez... i co ? tez nic ?

Edytowane przez Bartkii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a próbował ktos mech irlandzki ? zamiast zelatyny? dorzuca sie do brzeczki 15min przed koncem gotowania z tego co sie orientowalem :D

Chyba wszyscy :D

Też jeszcze nie stosowałem, ale zamierzam. Idea jest inna niż przy żelatynie czy karuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam protafloc, ale nie do wszystkich piw, tylko do styli brytyjskich i prawdę mówiąc nie zauważyłem różnicy... ale nie chłodze piw poniżej 10°C , nie mam na to warunków, i piwo podaje w temperaturze 10, a nawet niestety 15°C. Więc i zmętnienia na zimno zauważyć nie idzie.

 

EDIT:

Ale to klarowanie w przypadku obecności białek, a nie drożdży. Do zbicia drożdży używam czasami karuku, ale odpowiednie drożdże do tego trochę cierpliwości zrobi podobną robotę. Ale jak ktoś chciałby zrobić piwo na szybko (np. Mild`a czy nawet bitera w 2 tygodnie) to przy użyciu odrobiny dodatków jak najbardziej można sobie życie ułatwić. Te metody są powszechnie używane w browarach rzemieślniczych w UK. My nie jesteśmy w żaden sposób biznesowo-finansowo związani, zatem my możemy cierpliwie czekać na końcowe wyniki, browar nie koniecznie ma takie możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C.

No tak wszystko zależy od słodu. Nie mając dostępu do dobrej jakości słodu, albo do słodu z niewiadomego źródła bym raczej zalecał stosowanie. Ale praktyka jak zawsze koryguje wywody teoretyczne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C.

No tak wszystko zależy od słodu. Nie mając dostępu do dobrej jakości słodu' date=' albo do słodu z niewiadomego źródła bym raczej zalecał stosowanie. Ale praktyka jak zawsze koryguje wywody teoretyczne :D[/quote']

Teraz jade na strzegomskim. Przedtem cały czas na Weyermanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w piwnicy jest teraz ok. 8 °C na żadnym piwie nie stwierdzam zmętnień na zimno. Przy dużych mrozach dochodzi nawet do 5°C.

W zeszłym sezonie jeden z pilsów z MRB miał zmętnienie na zimno. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.