Skocz do zawartości

Fermentis Safale US-05


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.02.2019 o 09:42, rayavaldek napisał:

Zapachów estrowych nie ma tak dużo jakby to wyglądało w związku z taką temperaturą.

Temperatura skoczyła dopiero pod koniec 3 dnia, to była już pewnie końcówka fermentacji, więc estry niekoniecznie musiały mocno wzrosnąć.

 

A co do skoku, to może jakiś sprzętowy problem np z sterownikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Miał ktoś z Was ostatnio problem z diacetylem na us-05?

Właśnie wyprodukowałem BIPA (Butter IPA) na nich. Temp. fermentacji 19 - 21 stC (rosnąco) - ta sama podwarka na Wyestach wyszła idealnie - fermentowana w tych samych warunkach -wiadro przy wiadrze. Nigdy z nimi nie miałem takich problemów w tych warunkach i ciekawy jestem czy to odosobniony przypadek/przeleżana paczka czy jakas zpaścizna poszła na rynek. Niestety nie pamiętam daty przydatności .... kupowane ok. miesiąc temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzeczka była dzielona na 2 podwarki - do jednej zadałem wyeasty a do drugiej us05. Ta na wyeastach wyszła idealnie.

Szukając przyczyn natrafiłem na ciekawy wątek - Dry Hop Creep - https://www.rockstarbrewer.com/how-dry-hop-creep-causes-diacetyl-in-beer-and-how-brewers-can-minimise-the-risk/

tym bardziej że ta na us05 poszedł m.in. chmiel którego wcześniej nie uzywałem - izabela. Może ma więcej niż pozostałe chmiele enzymów roskładających dekdtryny i cukry niefermentowalne? A Chmieli na zimno poszło sporo.

Swoją drogą ciekawe, że browarnicy pochylali się nad tym tematem już w 1893 roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba była gdzieś już dyskusja na ten temat. Nie pamiętam co z tego wynikło, ale ja się z tym jeszcze nie spotkałem w swoich piwach (nie chmieliłem nigdy Izabellą). Za to diacetyl z infekcji podejrzewam w jednej z serii swoich piw.

Długo trwało chmielenie na zimno? Rozumiem, że w temp. 21°C?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diacetyl z infekcji przeważnie idzie w parze z lekko podniesioną kwaśnością albo specyficznym aromatem zestryfikowanych mleczanów przypominającym trochę takie niezbyt intensywne owoce tropikalne. Jak jest czyściutki diacetyl to wątpię w infekcję. 

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Drożdże US-05 z terminem do 02.2022.

Właśnie mija 41 godzina po zadaniu drożdży, a oznak fermentacji prawie brak.

Prawie, bo woda w rurce jest uniesiona, ale w fermentorze cisza. Piany brak.

Drożdże zadane w 17.7 stopnia, uwodnione. Temperatura brzeczki 18 stopni.

 

Panikować już, czy jeszcze cieszyć się pogodą? :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej jak da się przygotować suchary do pracy. Ja używam jeszcze cieplejszej wody ok 35-38°C, daje to najmniejszą śmiertelność uwadnianych drożdży. Lagi u mnie to prawie dwie doby do aktywność, ale w tym czasie się namnażają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nic kompletnie? Może się jeszcze mnożą? Ostanie suchary US-05 są dość opieszałe w starcie. Masz przeźroczyste wiadro? Widać wtedy lekkie działania przy dnie, jakieś pojedyncze unoszenie się pęcherzyków gazu, przybywa drożdży (jasna, górna warstwa na dnie) może pierwsze skupiska piany na powierzchni? Takie dosłownie po parę "bąbelków"

Osobiście poczekałbym jeszcze do jutra do rana i jak dalej nic by się nie działo, no to raczej nowe drożdże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna oznaka, że coś tam się dzieje, to podniesiona woda w rurce fermentacyjnej.

Pianka, jeśli jest, to ma ze 2mm, ale może to być osad po napowietrzaniu (wtedy piana miała około 10cm).

Niestety mam biały (mleczny) fermentor i ciężko określić coś więcej, ale mam porównanie z poprzednimi warkami - wtedy widać było, że coś się dzieje.

 

Poczekam w takim razie do jutra i zadam drugą paczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem, US-05 ostatnio bardzo się ociągają. Też miałem długi jak nigdy wcześniej lag z ostatnią partią tych drożdży. Wcześniej sucharki starowały mi po kilku godzinach, a ostatnio to chyba było pod 36 godzin, a zadawałem do ok. 16°C, przy czym zrobiłem trochę głupotę, bo drożdże wlałem do 21°C i później obniżyłem temperaturę do 16°C - a one tego nie lubią.

Ja mam bezbarwne fermentory do burzliwej, to jest mi łatwiej zaobserwować początki aktywności, druga sprawa, że nie mam rurki bulkałki i wybrzuszenie się pokrywy daje jakiś obraz, że coś zaczyna się dziać. 

Miejmy nadzieję, że do rana wezmą się do dzieła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc!

Jutro rano dam znać, co i jak.
 

Drożdże mam te same. Ten sam termin ważności, ten sam sklep.

Także pewności, że da się uratować to piwo, dalej nie będzie.

 

Pozostaje nadzieja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zabawne, a właściwie w ogóle nieśmieszne, ale przy poprzedniej warce miałem pierwszy raz odebrać gęstwę.

Co prawda były to M44, ale taki miałem plan i nawet miałem dostosować styl kolejnego piwa do tej gęstwy...

Przy zlewaniu na cichą, okazało się, że... nie mam słoika... ?

Więc poszło tradycyjne "dobra, to odbiorę przy następnej warce".

 

A pewnie teraz cieszyłbym się piękną fermentacją.

 

Zemsta słoika.

To dlatego, że mieszkam w Warszawie, ale pochodzę w Warmii? ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku też stosowałem metodę na słoik. Obecnie planuję warzenia w seriach, tzn w dniu warzenia piwa przelewam poprzednią warkę z serii na cichą i używam gęstwy na bieżąco. Gęstwa nie kisi się w słoikach w lodówce, jest w miarę zabezpieczona przefermentowanym piwem z alkoholem i ma "0" dni; same zalety i do tego zasada, że góra trzy pasaże na jedne drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam możliwość fermentowania tylko jednego piwa.

Kolejne warzę zawsze w dniu butelkowania poprzedniego, więc gęstwa nie byłaby jakoś bardzo stara.

Miałaby tyle dni, ile cicha fermentacja poprzedniego.

 

A jeśli te drożdże ruszą, to gęstwa z nich będzie w porządku?

Czy raczej są już tak zmęczone, że najlepiej będzie im dać odpocząć w kiblu? :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna oznaka, że coś tam się dzieje, to podniesiona woda w rurce fermentacyjnej.
Pianka, jeśli jest, to ma ze 2mm, ale może to być osad po napowietrzaniu (wtedy piana miała około 10cm).
Niestety mam biały (mleczny) fermentor i ciężko określić coś więcej, ale mam porównanie z poprzednimi warkami - wtedy widać było, że coś się dzieje.
 
Poczekam w takim razie do jutra i zadam drugą paczkę.
U mnie sprawdza się dodatkowo metoda przyciśnięcia delikatnie pokrywy od fermentora. Gaz się ulatnia przez rurke.

Dodatkowo jak wlejesz do rurki fermentacyjnej starsana to będziesz miał piane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.