Skocz do zawartości

Chmielnik sezon 2013


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Może offtopic, ale jak tak patrzę na Wasze zbiory, trochę zazdroszczę, bo moje lubliny i marynki czerwcowy mróz załatwił. Ale mam u sąsiada dzikuski i na pewno spróbuję na nich coś zrobić i ogólnie zaznać tego kunsztu chmielarza :D Bo piwo pewnie będzie podłe :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze ;)

 

@ slotish: Twoja Sybilla jest trafiona w punkt. Moim zdaniem śmiało możesz zacząć chmielobranie :) i lepiej nie zwlekać, bo pogoda jest dosyć kapryśna i jeżeli dzisiaj lub jutro zacznie padać deszcz to szyszki mogą - nie tyle że się zmarnują, ale ... powiedzmy, że mogą nie być już tak dobre jak powinny.

 

Ogólnie przyjęta zasada mówi że lepiej zebrać chmiel "za wcześnie" niż "za późno" - i dobrze się tej zasady trzymać. Jeżeli barwa szyszki zaczyna przechodzić z zielonej na zółtą to oznacza dla nas że robi się "za późno".

 

@mateos: Piszesz że brązowe zabarwienie fragmentów szyszki może być spowodowane wietrzną pogodą. Nie chciałby polemizować z Twoim zdaniem, bo w teorii rzeczywiście w pewnych warunkach tak może się dziać, ale w praktyce najczęściej brązowe plamy, plamki, odbarwienia etc. pochodzą z zakażenia mączniakiem rzekomym, którego zbrodniczą działalność możemy obserwować na liściach i szyszkach naszego chmielu jako brązowe (brunatne) odbarwienia.

 

(Poniżej dorzucam zdjęcie przedstawiające szyszki w dosyć zaawansowanym stadium porażenia )

 

DSCN5766.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podlacze sie pod porownywanie wywarow i porn chmielowy :).

Oto moje Centennials (1 rok), jeszcze przed zbiorem, ale to kwestia kilku dni.

Kolor czerwony pojawil sie dopiero po schlodzeniu.

Zrobilem blad i wrzucilem 2 szyszki - gorzkie jak sob :)

9ajy3epa.jpg

 

aqyre8y4.jpg

Edytowane przez mirogster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zerwałem moje 'panny', Marynki ok 30gr a Lubelskiego 80gr. Jutro na nich uwarzę warkę , pilzneński 5kg, us-05, max 25litrów. To na razie tyle w temacie "Chmielnik sezon 2013" .Jeśli uda się warzenie a potem fermentacja i piwo zostanie zabutelkowane to dam znać po refermentacji co wyszło. Zjadłem kilka szyszek, pychotka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Poniżej dorzucam zdjęcie przedstawiające szyszki w dosyć zaawansowanym stadium porażenia )

Mój Hallertau ma kilkanaście szyszek "porażonych" a jak to wpływa na ogólna kondycję i jak walczyć z tym w przyszłym roku? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Hallertau ma kilkanaście szyszek "porażonych" a jak to wpływa na ogólna kondycję i jak walczyć z tym w przyszłym roku? .

Ogólnie może zaatakować prawie całą roślinę, szyszki będą wtedy słabej jakości :(

Już w tym roku, po zbiorach przydałoby się wszystkie liście spalić, a na wiosnę prysnąć jakimś preparatem grzybobójczym, najlepiej zapytać w sklepie z opryskami,

również o dawkę preparatu, bo można łatwo przesadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Hallertau ma kilkanaście szyszek "porażonych" a jak to wpływa na ogólna kondycję i jak walczyć z tym w przyszłym roku?

 

Mączniak rzekomy to dosyć częsta choroba i podobnie jak ludzka grypa można wyleczyć i wtedy jest niegroźny, a można też zaniedbać i doprowadzić do powikłań.

Co mam na myśli? Grzyb wywołujący mączniaka może w skrajnym przypadku może zaatakować podziemną część rośliny.Dlatego należy reagować nawet jeżeli widzimy niewielkie zmiany na liściach lub szyszkach. Chmiel to roślina bardzo wrażliwa i wymaga naszej stałej, niemal matczynej opieki ;)

 

W tej chwili na twoim miejscu (zakładam że jesteś już po zbiorach) uciąłbym chmiel przy samej ziemi i spaliłbym to co zostanie mi po tej operacji - mam tutaj na myśli całą nadziemną część rośliny. Chodzi tutaj głównie o to, żeby grzyb nie miał możliwości przezimowania na jakimś zeschniętym liściu itd.

 

W przyszłym roku trzeba stale kontrolować chmielnik i czułym okiem doglądać roślin. Usuwając liście mogące nosić ślady mączniaka. Ze środków chemicznych dobry jest miedzian (dostępny w każdym sklepie ogrodniczym bez recepty ;) ). Skuteczny szczególnie profilaktycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mateos: Piszesz że brązowe zabarwienie fragmentów szyszki może być spowodowane wietrzną pogodą. Nie chciałby polemizować z Twoim zdaniem, bo w teorii rzeczywiście w pewnych warunkach tak może się dziać, ale w praktyce najczęściej brązowe plamy, plamki, odbarwienia etc. pochodzą z zakażenia mączniakiem rzekomym, którego zbrodniczą działalność możemy obserwować na liściach i szyszkach naszego chmielu jako brązowe (brunatne) odbarwienia.

Po każdym silniejszym wietrze mogę zaobserwować na szyszkach brunatniejące obicia listków, więc nie jest to teoria ;).

post-2869-0-37014500-1377944534_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze się doczytałem na forum.

 

Po zebraniu chmielu, poczekać aż liście i łodygi uschną.

 

Potem przyciąć przy ziemi i zrobić kopiec z ziemi.

Podpinam się do tego pytania :)

W pliku o uprawie chmielu pisało że zbiór rozpoczyna się od przycięcia łodyg na wysokości 70-80 cm dobra - ale co dalej z tymi kikutami ?

A tak na marginesie to świeżego magnum narwałem 1.1 kg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze się doczytałem na forum.

Po zebraniu chmielu, poczekać aż liście i łodygi uschną.

Potem przyciąć przy ziemi i zrobić kopiec z ziemi.

 

Hm...nigdy z tym nie czekam. Jeżeli przyjdzie deszcz i schnąca łodyga złapie wilgoć to może wdać się zgnilizna, która (jeżeli mamy pecha) może przenieść się na karpę. Moim zdaniem bezpieczniej ciąć tuż po zbiorze. A czy smarować miejsce cięcia jakimś środkiem grzybo i bakterio - bójczym? Czemu nie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mateos: Piszesz że brązowe zabarwienie fragmentów szyszki może być spowodowane wietrzną pogodą. Nie chciałby polemizować z Twoim zdaniem, bo w teorii rzeczywiście w pewnych warunkach tak może się dziać, ale w praktyce najczęściej brązowe plamy, plamki, odbarwienia etc. pochodzą z zakażenia mączniakiem rzekomym, którego zbrodniczą działalność możemy obserwować na liściach i szyszkach naszego chmielu jako brązowe (brunatne) odbarwienia.

Po każdym silniejszym wietrze mogę zaobserwować na szyszkach brunatniejące obicia listków, więc nie jest to teoria ;).

 

 

Jak to zwykle bywa - zdania są podzielone ;)

Twoje zdrowie :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje chmiele już przerobione, podczas gotowania pachniały przyjemnie. Drożdże zadane, trzeba czekać... Papka na koniec była prawie taka sama jak granulat. Mam zamiar jeszcze pozyskać sadzonki, zabezpieczyć karpy i na tym sezon zakończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś popakowałem w woreczki strunowe , wycinęłem powietrze zamknęłem podpisałem " marynka " i do zamrażarki :) . Wczoraj wieczorem zbierny , noc suszony w piekarniku z termoobiegiem na 42C . Dziś pierwsza warka z wasnym chmelem :P .

praktykował ktoś z Was mrożenie świeżego chmielu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.