Skocz do zawartości

Browar Kopyra


Rekomendowane odpowiedzi

No, w końcu jakieś notatki :D Czemuś nie warzył na podwórku?

Myślałem, że będzie padać. A w kuchni to trochę wygodniej, nie trzeba wszystkiego na dwór wynosić. No ale jak już pisałem następne warzenie na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Warzę weizena!!! :smilies:

 

Zasyp:

pszeniczny - 7 kg

pils - 5 kg

monachijski - 2kg

 

Zacieranie:

40L wody, podgrzane do 50°C (trochę za mocno mi się podgrzało)

wsypanie słodów

47°C - 25'

podgrzanie + dolanie 20L wody o temp. 85°C (nie zdążyła zawrzeć)

67°C - 40'

podgrzanie do 72°C

72°C - 10'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakimi drożdżami zadałeś brzeczkę? Bo to w sumie najważniejsze przy weizenie :D

Właśnie tu jest trochę lipa. Dwa wiadra zadałem podzieloną zrehydratyzowaną zawartością saszetki WB-06 (termin do marca), natomiast 3. wiadro dostało ampułkę WLP-300. No i tutaj chyba zgrzałem sprawę, bo nie chciało mi się robić startera i pomyślałem sobie, że akurat jak się będą mnożyć, to sobie ładnie estrów i fenoli naprodukują. Ponieważ jednak przeniosłem fermentory do piwnicy 16-17°C, to fermentacja nie ruszyła w płynnych, WBeki szaleją. Także przeniosłem dziś piwo do domu 21°C i zobaczymy, jak do wieczora ruszą to super, jak nie zadam świeże WB-06.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ruszą ruszą

No i nie ruszyły. :)

 

Ze środka dobywa się niezbyt przyjemny, ale też niezbyt intensywny zapach, chyba siarkowy, jakby DMS (na pewno nie H2S). Coś tam zaczęło żyć, bo brzeczka jest zmętniona, ale właściwie nie produkuje się CO2, niewielkie plamki piany na powierzchni, Baling spadł o 1° (no chyba, że to błąd pomiaru), brzeczka jest słodka, kwasu na razie nie ma.

Stwierdziłem, że wyleję, ale po chwili zacząłem się zastanawiać co wolę lambika czy berliner wiesse. :) Także wyrok póki co został zawieszony - wylać zawsze zdążę.

 

No i teraz się zastanawiam, czy np. nie dodać ze 2 ampułek Lacidofilu (taki kwas mlekowy, podawany przy kuracji antybiotykowej), powinny tam być szczepy Lactobacillusa. Za berliner weisse bym się nie pogniewał. Co prawda nieco za mocne, ale... zawsze można rozcieńczyć przy rozlewie. Co o tym sądzicie?

 

PS: co prawda to moja wina, ale to chyba już będzie rozstanie z WLP. A tak mnie jakoś do nich ciągnęło. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za berliner weisse bym się nie pogniewał. Co prawda nieco za mocne, ale... zawsze można rozcieńczyć przy rozlewie. Co o tym sądzicie?

Trochę za mocno chmielone, ale może by coś wyszło.

 

Podam Ci taki sposób na robienie Berinera (poziom HARD):

 

Rozcieńcz piwo do ~8 Blg, i na powierzchnię brzeczki w fermentorze wsyp garść ześrutowanego słodu. Zostaw otwarty fermentor na ~48h, najlepiej w kuchni. Próbuj od czasu do czasu, i jak już będzie dobrze kwaśny, to przegotuj brzeczkę i przefermentuj neutralnymi drożdżami. A jak będzie smakował jak stara pielucha, to od razu wylej. Szanse uzyskania dobrego rezultatu są z grubsza 50:50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam także jako źródło bakterii kwasu mlekowego suchy zakwas piekarniczy który można nabyć w sklepach ze zdrową żywnością, ewentualnie (choć zabrzmi to szokująco) kwas z kiszonych ogórków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za berliner weisse bym się nie pogniewał. Co prawda nieco za mocne' date=' ale... zawsze można rozcieńczyć przy rozlewie. Co o tym sądzicie?[/quote']

Trochę za mocno chmielone, ale może by coś wyszło.

Za mocno nachmielone na pewno nie jest, bo goryczki prawie w ogóle nie czuję. Jak się rozcieńczy to już w ogóle zapomnij.

 

Podam Ci taki sposób na robienie Berinera (poziom HARD):

 

Rozcieńcz piwo do ~8 Blg, i na powierzchnię brzeczki w fermentorze wsyp garść ześrutowanego słodu. Zostaw otwarty fermentor na ~48h, najlepiej w kuchni. Próbuj od czasu do czasu, i jak już będzie dobrze kwaśny, to przegotuj brzeczkę i przefermentuj neutralnymi drożdżami. A jak będzie smakował jak stara pielucha, to od razu wylej. Szanse uzyskania dobrego rezultatu są z grubsza 50:50.

Dokładnie tak jak pisze wsaczuk, trochę strach, bo nie chciałbym apteki.

 

Pytanie czy Lactobacillus zeżre te 6-10°Blg. Ze względów logistycznych wolałbym rozcieńczać przed rozlewem.

 

EDIT: No to może tak, S-33 + 2-3 ampułki Lactobacillusa. Mam też gęstwę nie wiem w jakim stnaie, ale z czerwca Southern German oraz gęstwę krzyżówki W40/70 + S-23. Może zadać go dolniakami, jak by już gęstwa była skwaśniała to chyba nawet lepiej. Oczywiście spróbowałbym, czy nie ma apteki czy innego syfu.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz zrobić starter z bakterii. Te preparaty nie są jakoś specjalnie tanie z tego co pamiętam, możesz wziąć kilka pastylek i namnożyć je przez 24h Bakterie jak mogą to mnożą się jak głupie. Skoro nie masz nic do stracenia to spróbuj tak zrobić, będziemy mieli wiedzę na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: No to może tak, S-33 + 2-3 ampułki Lactobacillusa.

To już lepiej tak, lacto jest dość wątłe i nie może za dużo zjeść. Nie wiem też, czy nie zaszkodzi mu wysoki ekstrakt, ale chyba nie, bo do Oud Bruin też dodaje się lacto.

 

Boję się tylko, ze te pszeniczne drożdże w końcu ruszą i narobią fenoli i estrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak - w rurce spory ruch. Fermentacja zachodzi. Niepokojący jest ostry zapach cebuli wydobywający się z rurki. Z tego co pamiętam, to na szkoleniu tak pachniał wzorzec DMSu (co mnie zdziwiło, bo zawsze kojarzyłem go z kukurydzą). W materiałach doczytałem się, że "może powstawać w wyniku zakażenia bakteryjnego".

Ewentualnie zapach cebulowy to 2,3,4 Trithiapentan - ale tu winny jest chmiel, a to bym w zasadzie odrzucił. Teraz pytanie co to za bakterie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lambik vel Berliner Weisse

Próbowałem i zmierzyłem blg. Fermentacja mimo wysokich temp. 24°C dość wolno postępuje. Póki co z 12,2°Blg zeszło do 10,5°Blg. W smaku jest już kwaśne, z jakimś obcym posmakiem, ale na tyle delikatnym, że go nie zidentyfikowałem.

 

Aha koniec, końców nie dodałem tego lactobacilusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Może być, ze przeszarżuję, bo i czekolada i kawa i nuty wędzone, a do tego jeszcze cytrusy z chmielu. Będzie to raczej amerykańska interpretacja stylu. No zobaczymy czy zdąży się to ułożyć, czymś trzeba jurorów zaskoczyć. :D

Powiem Ci już teraz, tym nie zaskoczysz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro warzę!!! ;)

 

Chciałem skorzystać z ostatnich ciepłych dni i warzyć 70L stouta na dworze, ale z racji, że ranki są zimne i nie wiem kiedy będę mógł znowu warzyć, zdecydowałem się na warzenie Russian Imperial Stouta w domu. Żeby jednak było chociaż co wlać do kega, więc uwarzę RIS i jakiegoś cienkiego dry stouta. Receptura sama wpadła mi do głowy jest mocno crazy, więc RIS jak się uda będzie się nazywał Boris the Blade, taki ruski niezniszczalny killer ze Snatcha. Do rzeczy jednak, słody ześrutowane, oto zasyp. Liczone to było na 30L 24°Blg, z myślą, że chcę uzyskać 20L RIS 24°Blg i ok. 20L 9-12°Blg.

 

Zasyp:

s. pale ale Castle Malt - 5kg

s. wędzony Weyermann (stary) - 5kg

s. pszeniczny Litovel - 1kg

s. crystal pszeniczny Westminster - 1kg

s. crystal żytni Westminster - 0,6kg

s. pszeniczny czekoladowy Weyermann - 1kg

palony jęczmień - 1kg

 

Chmiele:

Amarillo 100g

Cascade 100g

 

Może być, ze przeszarżuję, bo i czekolada i kawa i nuty wędzone, a do tego jeszcze cytrusy z chmielu. Będzie to raczej amerykańska interpretacja stylu. No zobaczymy czy zdąży się to ułożyć, czymś trzeba jurorów zaskoczyć. :)

 

EDIT 28.11.10: koniec końców udało się uzyskać 17L RIS 26°Blg, oraz 35L dry stout 12°Blg, rozdzielone na dwa wiadra. Wobec czego RIS dostaje numer 60, a dry stouty 61A i 61B.

 

#60 Russian Imperial Stout - Boris the Blade

Warzone: 30.10.10

Zlane na cichą: 15.11.10 odczyt pokazał 10-11°Blg w smaku całkiem niezłe, goryczka wyraźna, ale nie obezwładniająca. Wędzonki nie czuć, ewentualnie tworzy duet ze spalenizną.

 

#61A i #61B Stout

Warzone: 30.10.10

Zakegowane: 15.11.10

 

Brzeczka tylna z RISa została nachmielona 60g Marynki. Ostatecznie wyszło 19L + 16L brzeczki 12°Blg. Drożdże nie chciały ruszyć, więc po 24h zaszczepiłem je pianą z RISa. Odfermentowały płytko, do 4°Blg.

61A został zakegowany z dodatkiem 50g cukru.

61B został zakegowany z dodatkiem 50g cukru i 3L wody. Metoda HGB ;) obniżyła ekstrakt początkowy do ok. 10°Blg. Już je spijam z kega i IMO jest genialne. :D

61A zostanie nazwany Frankie Four-Fingers, a 61B Gorgeous Gorge.

 

EDIT 30.11.10: RIS

Zabutelkowane z 50g glukozy do 14 but 0,5L, 23 but 0,33L, 3 but 0,25L, a kielich 0,33L wychyliłem. Mimo, że nie nagazowane, to smakowało genialnie. Obawiam się, że z czasem może się jedynie pogorszyć. Teraz drżę czy się nagazuje, ale biorąc pod uwagę, że odfermentowało do 10,5-10,8°Blg, to raczej powinienem się obawiać przegazowania.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.