Skocz do zawartości

Browar Kopyra


Rekomendowane odpowiedzi

To ja również założę swój wątek o warzeniu. Co prawda mam już jeden na browar.biz, ale tam mam trochę inną koncepcję. Tam staram się opisywać warkę syntetycznie, podając recepturę, publikując etykietę i dzieląc się różnymi wrażeniami co do piwa, nazwy itd. To powoduje, że piwa bez etykiety i bez nazwy nie są opisywane. Stąd też długie zaległości w tym wątku. Tutaj postaram się pisać na bieżąco, co pozwoli mi zapanować nad danymi. Będzie to raczej roboczy dziennik piwowara. Myślę, więc, że wątki te powinny egzystować w miarę równomiernie nie powielając się jednocześnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam od warki #42, czyli Stout Świąteczny, czy raczej Stout Czekoladowy. Receptura została trochę zmodyfikowana w stosunku do oryginału, czyli przepisu Czesa z książki Znakomite Piwa.

 

Skład:

Strzegom pilzneński - 4,2kg

Strzegom monachijski - 0,5kg

Weyermann Pszeniczny - 0,2kg

Weyermann wędzony - 0,2kg

Carapils - 0,2kg

Caramunich - 0,1kg

Strzegom karmelowy ciemny - 0,1kg

Palony jęczmień - 0,35kg

Weyermann pszeniczny czekoladowy - 0,25kg

 

Marynka szyszka (6,8% ak) - 60g

Lubelski szyszka - 40g

 

Laska wanilii 1szt

Płatki dębowe (medium) - 50g

 

drożdże Safale S-04 ("nowa" saszetka 12/2007) - 1/3 torebki starter

 

Zacieranie:

67C - 60'

wsypanie słodów ciemnych

72C - 10'

76C mash out

 

Gotowanie: 75'

10' - Marynka

70' - Lubelski

Fermentacja burzliwa: 28.02.09 - 07.03.2009

 

Właśnie zlałem na cichą. Odfermentowanie niezbyt głębokie z 16,5°Blg do 6,5°Blg. W smaku rewelacja, istotnie jest to stout czekoladowy, bardzo podobny Young's Double Chocolate.

Do fermentora powędrowało 50g chipsów dębowych i rozcięta wzdłuż laska wanilii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #43 Hefeweizen, jak się uda to będzie Salwatorianer

Właściwie jest to kopia warki #39, która zaapteczona poszła do kanału. Różnica w drożdżach, tamta była na Weinstephanach, ta miała być na stareńkich suchych drożdżach pszenicznych z BA. Zrobiłem starter i jakieś tam życie było, ale zbyt słabe dodałem do brzeczki. Po 18h śladu aktywności. Zrehydratowałem 1/3 saszetki WB-06 i dodałem, po kolejnych 8h są objawy fermentacji.

 

Skład:

pszeniczny - 2,5kg

pilzneński - 1,7kg

Carahell - 0,2kg

 

Saaz granulat - 35g

 

WB-06 - 1/3 saszetki rehydratacja

 

Zacieranie:

45°C - 15'

63°C - 25'

72°C - 10'

76°C mash out

 

Gotowanie:

60'

35g Saaz w 0'

 

W zasadzie, żeby była kopia powinien ten chmiel pójść w 3 partiach, ale coś mi się zapomniało. ;)

 

Wyszło 20L 14°Blg. Rozcieńczyłem wodą do 23L 12°Blg

 

Mam nadzieję, że wydłużony start nie odbije się zbytnio na tym piwie. Eksperymentalnie nastawiłem w 19°C, zobaczymy co WB-06 z tym zrobią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Koniecznie napisz, co wyszło z tą wanilią.

Zabutelkowałem stouta, zielone piwo już bardzo smaczne, czekoladowe. Wanilii jakoś strasznie nie wyczułem, tzn coś wyczułem, ale nie wiem czy to nie autosugestia.

 

Ciekawe' date=' które drożdże wygrają bitwe?[/quote']

Stawiam na WB-06.

No i nie pomyliłem się piwo odfermentowało do 2°Blg, co jednoznacznie wskazuje na WB-06. Nie jest olśniewające, ale ewidentnie smakuje jak pszenica, a to już sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mam problem z systematycznością. :rolleyes: Może jak nadgonię notatki, to będę już prowadził zapiski na bieżąco.

 

W poprzednią sobotę (21.03) warzyłem pilsa, który okazał się hellesem. :beer:

Receptura powstała na podstawie przepisu na Zacher Pils.

 

Skład:

pilzneński - 4,2kg

Carapils - 0,2kg

zakwaszający - 0,15kg

 

Marynka szyszka 6%ak - 40g

Lubelskie szyszka 2%ak - 40g

 

Zacieranie:

38°C - wsypanie słodów

50°C - 15'

66°C - 60'

78°C - mash out

 

Gotowanie: 70'

0' - Marynka 40g

40' - Lubelski - 20g

65' - Lubelski - 10g

 

Schłodziłem brzeczkę do 70°C i wrzuciłem ostatnie 10g Lubelskiego.

 

Drożdże Munich Lager, starter ze świeżo aktywowanej saszetki. Drożdże były z maja 2008, startowały dość opornie, dopiero położenie saszetki na grzejniku zmotywowało je do pracy. W piątek wieczór nastawiłem starter. Jakoś rewelacyjnie żywotny nie był, ale drożdże ruszyły.

 

Piwo miało być pilsem, ale goryczka jest zbyt niska. Za to aromat piwa ze względu na drożdże i chmielenie aromatem jest wprost boski, przypomina mi jako żywo Hellesa z Mahrs Brau. Fermentacja burzliwa została dość burzliwie przerwana, bo potrzebowałem gęstwę na następna sobotę (28.03).

 

Ekstrakt początkowy 12°Blg

Fermentacja burzliwa: 21.03.09 - 27.03.09

Ekstrakt pozorny po burzliwej 4°Blg

 

Wnioski jakie mi się nasuwają po tej i kolejnej warce skłaniają mnie ku opinii, że chmiel w szyszkach jest nieprzewidywalny i słabo wydajny. Aczkolwiek chyba lepszy aromat daje jednak szyszka. Dla porównania wczoraj uwarzyłem pilsa, z tej samej receptury, z tym, że szyszkę zastąpiłem około rocznym granulatem oraz zamiast Munichami zadałem je W34/70, ale po kolei... bo wcześniej była maerzen. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcowe z zestawu BA, zmiana polegała na zmianie drożdży, na gęstwę Munich Lager. No i nauczony doświadczeniem z zestawami BA, zmniejszyłem ilość chmielu goryczkowego z 50g na 40g. Coś słaba wydajność mi wyszła, nie wiem gdzie czegoś nie dopatrzyłem, ale zawsze z zestawów BA miałem ponad 20L, a tymczasem wyszło 19L, a na cichej już tylko ok. 18L. :) Wczoraj zlałem na cichą, piwo niezbyt czyste w smaku, ale przyjemna goryczka i przyjemna słodowość, paradoksalnie piwo smakuje jak nisko odfermentowane, a tymczasem odfermentowanie było na poziomie 3blg.

Chcąc nie chcąc pod koniec burzliwej zafundowałem mu przerwę diacetylową, bo piwo było w garażu, a tu nagle lato się zrobiło. W okolicy fermentora leżały worki z pszenicą, no i pojawiły się jakieś wołki zbożowe czy inne cholerstwo. Mam nadzieję, że niczym piwa nie zakaziły.

 

#45 Maerzen

Characteristics

---------------

Recipe Gravity: 1.052 OG

Recipe Bitterness: 34 IBU

Recipe Color: 11° SRM

Estimated FG: 1.013

Alcohol by Volume: 5.1%

Alcohol by Weight: 4.0%

 

Ingredients

-----------

German pilsener 3.20 kg, Grain, Mashed

German Munich 0.80 kg, Grain, Mashed

CaraPils 0.30 kg, Grain, Mashed

CaraMunich 0.20 kg, Grain, Mashed

 

Spalt 40.00 g, Pellet, 60 minutes

Tettnanger 30.00 g, Pellet, 15 minutes

 

Munich Lager yeast 2308 1.00 unit, Yeast, gęstwa z warki #44

 

Recipe Notes:

Zacieranie:

53C - 15'

62C - 30'

72C - 20'

 

Chmielenie:

70'

5' Spalt

55' Tettnager

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednią sobotę (21.03) warzyłem pilsa, który okazał się hellesem. :smilies:

Receptura powstała na podstawie przepisu na Zacher Pils.

 

Skład:

pilzneński - 4,2kg

Carapils - 0,2kg

zakwaszający - 0,15kg

 

Marynka szyszka 6%ak - 40g

Lubelskie szyszka 2%ak - 40g

 

Zacieranie:

38°C - wsypanie słodów

50°C - 15'

66°C - 60'

78°C - mash out

 

Gotowanie: 70'

0' - Marynka 40g

40' - Lubelski - 20g

65' - Lubelski - 10g

 

Schłodziłem brzeczkę do 70°C i wrzuciłem ostatnie 10g Lubelskiego.

 

Drożdże Munich Lager, starter ze świeżo aktywowanej saszetki. Drożdże były z maja 2008, startowały dość opornie, dopiero położenie saszetki na grzejniku zmotywowało je do pracy. W piątek wieczór nastawiłem starter. Jakoś rewelacyjnie żywotny nie był, ale drożdże ruszyły.

 

Piwo miało być pilsem, ale goryczka jest zbyt niska. Za to aromat piwa ze względu na drożdże i chmielenie aromatem jest wprost boski, przypomina mi jako żywo Hellesa z Mahrs Brau. Fermentacja burzliwa została dość burzliwie przerwana, bo potrzebowałem gęstwę na następna sobotę (28.03).

 

Ekstrakt początkowy 12°Blg

Fermentacja burzliwa: 21.03.09 - 27.03.09

Ekstrakt pozorny po burzliwej 4°Blg

A ja się zasadzam na Hellesa właśnie, tylko nie mogę znaleźć jakiejś sensowej receptury. Po podstawieniu twoich surowców w BeerTools, piwo wyszło mi za jasne. Pozmieniałem na takie coś:

 

pilzneński (Strzegom) - 4 kg

monachijski (j.w.) - 0,4 kg

Carapils - 0,15 kg

 

Gotowanie 60'

0' - Marynka granulat 15 g

40' - Lubelski granulat 20 g

blg początkowe 11,35; objętość warki 25 litrów. Drożdże S-23 albo W34/70

Co sądzisz o takiej recepturze? Jaka była objętość twojej warki. Bardzo mi to pomoże przy ewentualnych korektach. I będzie to jeszcze Munich Helles? Może lepiej dać Tettnanger?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zasadzam na Hellesa właśnie, tylko nie mogę znaleźć jakiejś sensowej receptury. Po podstawieniu twoich surowców w BeerTools, piwo wyszło mi za jasne. Pozmieniałem na takie coś:

 

pilzneński (Strzegom) - 4 kg

monachijski (j.w.) - 0,4 kg

Carapils - 0,15 kg

 

Gotowanie 60'

0' - Marynka granulat 15 g

40' - Lubelski granulat 20 g

blg początkowe 11,35; objętość warki 25 litrów. Drożdże S-23 albo W34/70

Co sądzisz o takiej recepturze? Jaka była objętość twojej warki. Bardzo mi to pomoże przy ewentualnych korektach. I będzie to jeszcze Munich Helles? Może lepiej dać Tettnanger?

Mi Qbrew zgłaszał jedynie, że jest zbytnio chmielone, ale dla mnie nie jest :smilies:, co do koloru, to wg BJCP nie różni się on od koloru pilsa. Helles (3-5 SRM), Pils Niemiecki (2-6 SRM), Pils Czeski (3,5-6 SRM). Co do chmielu pewnie można spróbować. Wydaje mi się, że w przypadku mojego Hellesa jego smakowitość budują właśnie drożdże (Munich Lager), bardzo podobne do tego co piłem w Bambergu. Z tej pary, którą podajesz raczej bym spróbował W34/70, choć na razie jedyne piwo jakie na nich robiłem jest na cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Wątek został zaniedbany, ale 13 lutego roku 2010 nastąpiła reaktywacja browaru po przerwie. :)

 

Uwarzyłem wczoraj 0,7hl piwa w trzech stylach FES, Milk Stout i Dry Stout. Piwem bazowym jest FES 14,5°Blg, po dodaniu wody i laktozy powstał Milk Stout też 14,5°Blg, tylko, że tu 2,5°Blg jest z laktozy oraz Dry Stout 12,5°Blg. Kusiło mnie, żeby tego FESa pogotować i podciągnąć go do RIS, ale nie chciałem przeginać. :)

 

Warzenie poszło sprawnie, poza tym, że spaliła mi się nowa wiertarka. :beer:

 

Zasyp:

pale ale - 10 kg

pszeniczny - 2 kg

Caramunich III - 1 kg

czekoladowy pszeniczny - 1kg

barwiący Strzegom 0,36kg

palony jęczmień - 1kg

 

Zacieranie:

68°C - 60'

72°C - 10'

76°C - mash out

 

Dostałem 72L brzeczki 13°Blg

 

Chmielenie:

60'

w 0' Marynka 65g i Sladek 35g

w 40' Sladek 65g

 

I teraz kombinacje alpejskie. :D

FES - tak jak wyszedł 24L 14,5°Blg powędrowały do fermentora.

Milk Stout - odebrałem 6L brzeczki 14,5°Blg , dolałem 5,5L wody i wsypałem 0,9 kg laktozy. Pogotowałem to z 10' i połączyłem z 13L brzeczki bazowej, co dało w rezultacie 23L 14,5°Blg, gdzie 2,5°Blg stanowi laktoza.

Dry Stout - 20L 14,5°Blg zostało rozcieńczone 3L wody do 12,5°Blg. Wyszło ok. 23L.

 

Żeby jeszcze zakombinować, to FES po przefermentowaniu zostanie rozlany do beczki, ale wcześniej rozwodniony do jakichś 12°Blg (a może nawet 10°Blg), reszta zostanie zabutelkowana bez rozcieńczania. Chodzi o to, że nie chcę takiego ciężkiego piwa z kranu.

 

Brzeczki poszczególnych piw zostały zadane zrehydratyzowanymi S-04. Generalnie obdzieliłem 3 fermentory i jeszcze mi zostało w saszetce. :) Mam nadzieję, że skąpstwo nie wyjdzie mi bokiem. Wieczorem po piwie doszedłem bowiem do wniosku, że skoro najbardziej deficytowym dla mnie surowcem jest czas spędzony w kuchni, to bez sensu robić dziadowskie oszczędności na jakieś 10-15zł.

No ale warka była nieco zwariowana, bo okazało się, że nie mam wystarczająco chmielu, stąd ten Sladek w składzie.

 

EDIT 1:

20.02.10 zlane na cichą

FES - ~6°Blg

Milk Stout - ~8°Blg

Dry Stout - ~5°Blg

Jeszcze z 1°Blg by mogły wszystkie zejść.

Druga sprawa, która mnie martwi to fakt, ze wyczuwam sporą kwaskowość, raczej nie świadczącą o infekcji, a o dużej ilości ciemnych słodów, ale jednak trochę mnie to niepokoi.

 

EDIT2:

22.02.10 do Milk Stouta wrzucone 50g płatków dębowych lekko opiekanych.

 

03.03.10 rozlew

55A - FES ~6°Blg 16x0,5L

55D Dry Stout HGB (FES) - FES 14,5°Blg 15L+3L wody = Corny 12,2°Blg 18L :)

55B Milk Stout ~8°Blg 45x0,5L 1x0,4L 1x0,25L

55C Dry Stout ~5°Blg 8x0,5L + Corny 18L

 

Ciekaw jestem czy ten dry stout HGB będzie miał jakieś negatywne konsekwencje. Dziwi trochę słabe odfermentowanie 55C.

Wszystkie piwa w smaku ciekawe i przyjemne. Najlepsze chyba piwo bazowe czyli FES.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak się udało.

 

Nie słyszałeś, że wiertarka nie daje rady?

A tam nie daje. Moja stara jakaś niezbyt firmowa 800W daje radę, ale pożyczyłem ją, więc wziąłem nowego Boscha 500W. No i nie dał. Zresztą jak rozmawiałem z kumplem, to mógł być jakiś feler, bo to nie było tak, że ona stawała, czy coś. Wszystko ładnie kręciło, aż w pewnym momencie się zadymiła, odłożyłem, no bo trochę mnie to zaskoczyło, no i już się nie włączyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOMKU z wiertarkami tak jest. Miałem firmową nie będę pisał marki, jak spalił się wirnik to za naprawę zapłaciłem ok 80 zł. I wytrzymała w delikatnych warunkach 3 miesiące tyle ile było gwarancji. Kupiłem za 30 zł. i kręci już ze 4 lata. Nawet śrutowała i trochę się z niej dymiło, ale nadal chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już się używa wiertarki to najlepiej kupić jakąś mocną z marketu, jak się przepali to wymienią.Tak przynajmniej było u mnie przed zastosowaniem mocnego silnika po przemysłowej maszynie do szycia :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miało być India Pale Ale, ale trochę zabrakło ekstraktu więc będzie English Pale Ale, czyli Extra Special Bitter. Ze względu na solidne nachmielenie zdecyduję się na tę drugą wersję.

 

Warka 56. Extra Special Bitter

Surowce:

słód pale ale Castle Malting - 15kg

słód Cara 30EBC Warminster - 1kg

słód Crystal 145EBC Warminster - 0,6kg

słód Crystal Żytni Warminster - 0,4kg

chmiel Marynka granulat - 100g

chmiel East Kent Golding granulat - 100g

chmiel Cascade granulat - 20g

 

Zacieranie:

60' w 66-68°C

10' w 72°C

 

Chmielenie: 90'

90' - Marynka 100g

15' - EKG 50g

1' - EKG 50g + Cascade 20g

 

Uzyskano 65L brzeczki o ekstrakcie 13,5°Blg

Podzielone na 3 fermentory zadane 3 szczepami drożdży.

56W - zadane 1/2 saszetki zrehydratyzowanych drożdży Danstar Windsor - 22L

56N - j.w. Danstar Nottingham - 22L

56S - zadane 1/3 saszetki Safale S-04 - 21L

 

Ciekaw jestem porównania tych szczepów. Najwięcej obiecuję sobie po S-04, które są moimi ulubionymi drożdżami do Angoli. Najmniej po Windsorach, które nie mają dobrych opinii, aczkolwiek charakteryzują się płytkim odfermentowaniem, które preferuję. Nottinghamy bardzo chwalone obawiam się, że dla mnie będą zbyt wytrawne. Jak będzie nie omieszkam napisać.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Warka 57. Helles kosztowała mnie sporo nerwów i nie wiedziałem czy będzie co opisywać, więc odłożyłem gdzieś notatki i nie wiem gdzie. Jak znajdę to uzupełnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka 58. Pils Bohemski

Surowce:

s. pilzneński Soufflet - 14kg

Carapils Weyermann - 0,4kg

s. zakwaszający Brewferm - 0,5kg

 

Zacieranie:

62°C - wsypanie słodu i podgrzanie do 66°C

66°C - 60'

72°C - mash out

 

Wyszło ponad 70L ~12°Blg

 

Gotowanie: 60'

Marynka 80g - 60'

Saaz 30g - 30'

Saaz 30g - 15'

Saaz 30g - 0'

 

Rozdzielone na 3. fermentory. Do 2 zadana gęstwa z warki 57. Do 3. zadany starter z WLP Southern German (miałem obiekcje, bo też coś kwaśny smak miał, ale z racji, że ładnie odfermentował, szybko zastartował, to zrzuciłem, tę kwaśność na karb starości ekstraktu. Ale postanowiłem zaryzykować tylko jedno wiadro, a w planie miałem 2.)

 

Po 12h od zadania drożdży wszystkie ładnie fermentują. W piwnicy książkowe 10°C .

W sumie wyszło ~70L 12,5°Blg. Mało odparowało, bo jednak 0,7 hekto na gazówce już trudem idzie zagotować. A i nie zależało mi na podbijaniu ekstraktu. Następne warzenie mam nadzieję niedługo w plenerze.

 

Z ciekawostek. Miałem wykorzystać w tej warce zmiękczoną wodę od sąsiada. Zmierzyliśmy twardość przed filtrem i za filtrem. Wyszło identycznie to samo. No to powtórzyliśmy test dla wody Żywiec Zdrój. Identycznie to samo. Skląłem więc paski i ich producenta, nabrałem 2 wiadra "zmiękczonej wody" i tyle. Wczoraj warzę, a tu telefon czy już warzę, bo woda nie szła przez filtr. Czyli paski były ok. Kilka tygodni temu ktoś tam coś "naprawiał" przy tym filtrze i zapomniał zmienić położenie zaworu. No i woda omijała filtr. :D:lol::D

 

Druga sprawa, to chochla do mieszania. Okazało się, że moja jest za krótka i parzyłem sobie rękę. Pojechałem więc do sklepu z agd i zakupiłem... kij od szczotki za 3,90zł. Miesza się świetnie, ale pojawiły się wątpliwości, czy aby nie jest on sosnowy, bo gdyby był to żywice mogłyby przechodzić do brzeczki. No zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :D

 

Druga sprawa, to chochla do mieszania. Okazało się, że moja jest za krótka i parzyłem sobie rękę. Pojechałem więc do sklepu z agd i zakupiłem... kij od szczotki za 3,90zł. Miesza się świetnie, ale pojawiły się wątpliwości, czy aby nie jest on sosnowy, bo gdyby był to żywice mogłyby przechodzić do brzeczki. No zobaczymy.

Kopyr ja od 3 lat mieszam łyżką z sosnowej deski, smaku żywicy nigdy w piwach moich nikt nie wyczuł ;) To taki sam mit jak posmaki metaliczne od obitego garnka emaliowanego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.