Skocz do zawartości

[Piwny Garaż] Piwny Kocur


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Czesi pokazują, że potrafią robić inne piwa niż dolniaki


Pivovar Kocour ma całkiem niezłą prasę „w internetach”, w związku z czym jak tylko pojawiły się ich piwa w warszawskiej Piwonii od razu została utworzona gorąca linia i prośba o odstawienie paru butelek dla mnie. Trzeba w końcu sprawdzić z kronikarskiego obowiązku czy rzeczywiście jest się czym jarać.


Tym oto sposobem udało mi się wejść w posiadania trzech piw: Gypsy Porter, Kocour Saurus oraz Sub Nahradnik. Pierwsze co się rzuca w oczy, jeszcze na sklepowej półce, to całkiem fajne i przemyślane etykiety. Nie jest to może liga rzucająca na kolana, mogą się kojarzyć z etykietami piw domowych, ale co z tego. Raz, że wiele piw domowych ma etykiety, które urywają łeb komercyjnym piwom. Dwa, grafiki są spójne i widać, że to jeden browar jest za nie odpowiedzialny.


Swoją drogą nazwa Kocour Saurus jest genialna, tak samo jak etykieta. Sami spójrzcie:

saurus2-225x300.jpg


Zresztą to było pierwsze piwo z serii, które wypiłem.


Kocour Saurus 20°

saurus1-204x300.jpg

Autorem receptury tego piwa jest Jan Šuráň, mocno udzielający się w czeskim świecie piwnym. Teoretycznie jest to piwo wędzone.

Piana: Średniobujna, lekko przybrudzona. Drobnopęcherzykowata, opada wolno do 0,5cm warstwy.

Barwa: Ciemniejszy mahoń. Nieklarowne, pływają też większe sflokulowane fragmenty gęstwy drożdżowej.

Zapach: Przede wszystkim estry kwiatowe, owocowe i potężna słodycz. Melanoidyny ostro atakują w zapachu. Bardzo delikatny aromat chmielu. Rodzynki i potężny rozpuszczalnikowy octan etylu. Swoją drogą jak na amerykański chmiel to trzeba się ich aromatów doszukiwać. Wędzonki nie stwierdzono.

Smak: przepotężna pełnia, co nie powinno dziwić przy takim ekstrakcie. W smaku rozpuszczalnik również jest mocno wyczuwalny. Początkowa słodycz, przechodzi w żywiczno-cytrusową goryczkę. Tu już można stwierdzić pochodzenie chmielu. Finisz jest niestety przydługawy i w dodatku pestkowy. Alkohol wyczuwalny jest dopiero w żołądku. Tutaj również nie wyczułem wędzenia.

Przypuszczam, że wędzenie w tym piwie jest bardzo delikatne i w tym egzemplarzu zostało totalnie przykryte przez estry. Gdyby nie ten nie do końca przyjemny finisz, a w szczególności pozostająca goryczka grejpfrutowa Kocour Saurus byłby całkiem zacnym piwem. Na pewno nie sesyjnym, ale do wypicia na wieczór jak najbardziej.



Gypsy Porter

gypsy2-225x300.jpg

Piana: Piękna, bujna i drobnopęcherzykowata. Beżowa, o strukturze ubitego białka.

Barwa: Czarna niczym otchłań Piekieł.

Zapach: Estry owocowe, gorzka czekolada, wanilia, ciemne i jasne słody. Szczerze? Wyjątkowo zacny zapach, zachęca do spróbowania, a i cała ta feeria aromatów tworzy spójną kompozycję.

Smak: Dosyć mocno wysycone. Pierwszy akord to jasne słody i ich pełnia, następnie wchodzą posmaki czekoladowe, by finiszować aksamitnymi, waniliowymi posmakami z lekką goryczką i cierpkością ciemnych słodów. Idealnie kontrującymi generalną słodycz tego piwa.

gypsy1-300x225.jpg

Fenomenalne piwo, jedno z najlepszych jakie piłem. Ścisła czołówka ciemnych mocnych piw. Wszystko jest tutaj przemyślane w najdrobniejszych szczegółach i solidnie wykonane. Niby porter, ale niesamowicie pijalny. Gdybym miał możliwość stałego zaopatrzenia się w Gypsy Porter to zawsze jedna butelka byłaby w mojej lodówce. Jeżeli natraficie w jakimś sklepie – kupujcie w ciemno.


Kocour SUB Náhradník 11°

sub1-192x300.jpg

Piana: Średnio bujna, śnieżnobiała. Dosyć szybko opada i zostawia cieniutki dywan.

Barwa: No nie jest to Pale Ale, wbrew etykiecie. Bardziej w stronę Milda. Nieklarowne.

Zapach: Amerykańskie chmiele, landrynki, truskawka i diacetyl. Trochę czułem się jakbym wąchał lżejszego Sępa. Dużo estrów kwiatowych i owocowych oraz karmelowe słody.

Smak: Paradoksalnie mimo mizernej piany jest dosyć mocno wysycone. Wytrawne, początkowo bardzo delikatne co z kolei zgadzałoby się z ekstraktem. Słody przechodzą w lekko cierpki karmel, finisz goryczkowy. Niestety pestkowo-grejpfrutowy, ale szczęśliwie krótki i przez to nawet jest do zdzierżenia.

sub2-300x225.jpg

Mam problem z tym piwem. W smaku jest znacznie lepsze niż w zapachu. Przeszkadza jeszcze wysokie wysycenie. Gdyby nie te dwa aspekty mógłbym je z czystym duchem polecić. A tak to na odpowiedzialność własnego portfela.



Wyświetl pełny artykuł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.