Skocz do zawartości

eksperymenty


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanko:

na ile trzymacie się receptur opracowanych przez inne osoby? Czy warzycie piwa zgodnie z gotowymi wzorcami czy są one dla was tylko inspiracją?

 

Ja od kiedy kupiłam śrutownik i mogłam dzięki temu zrobić dość duże zapasy różnych słodów (nieśrutowane można dłużej przechowywać) zaczęłam sama dobierać skład. Z różnym skutkiem, aczkolwiek o ile nie wda się żadna infekcja są to piwa pijalne :)

 

A jak to jest u Was?

Może macie za sobą jakieś ciekawe eksperymenty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku starałem się przeliczać IBU tak by było zgodnie z recepturą gdy korzystam z innych chmieli. Podobnie z karmelowymi ze stopni Lovibonda. Potem już tylko ogólną ilością rodzajów słodów z zakresu barwy wykorzystywanej w danej recepturze, a teraz cudze receptury są tylko wskazówką jak napisać własną. A już mniej serio, każde piwo to eksperyment: uda się nie uda :)

Ja ogólnie jestem zadowolony szczególnie z jednego: dyniowego, choć było kilka też dość udanych eksperymentów, ale nie zachowały się z nich receptury :)

Edytowane przez e-prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykorzystywałem: różę do ciast, miód, kardamon, cynamon, korę cynamonową, palczatkę cytrynową, goryczkę żółtą, piołun, przyprawę piernikową, imbir, goździki, kolendrę, dynię, sok malinowy, sok wiśniowy, sok winogronowy.

W planach: syrop klonowy, anyż, trawa cytrynowa... i kilka innych tylko nie wiem czy dostanę w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palcztkę cytrynową miałem w postaci świeżej nazwijmy to trawy, która po przekrojeniu uwydatniała cytrynowy zapach. W warzeniu daje fajny cytrusowy bukiet. Trzeba dodawać przy końcu warzenia.

Trawę cytrynową mam w formie suchej i pachnie zielskiem, więc nie wiem co z tego wyjdzie. Ot eksperyment.

Edytowane przez e-prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Temat wygląda na umarły, ale postaram się go trochę rozruszać, jako że zwłaszcza w piwowarstwie angielskim-dawnym, oraz dziś, współcześnie piwowarstwie belgijskim, bez przypraw i ziół ciężko się obejść.

 

Z ciekawych dodatków stosowałem kardamon-do Windsor ale, bardzo długo jest nutą dominującą, oraz niedojrzały owoc pomarańczy, tzw. pomarańcze zielone czyli właściwe curacao, efekty bardzo subtelne, ale widoczne. Czeka na mnie tatarak, z pewnością goryczka, a na pewno cytwar-Curcuma zedoaria, który doskonale się sprawdza w miodach, że o nalewkach nie wspomnę. Naturalnie wtenczas pewnie byłoby to jakieś Christmas ale, ale :P kto wie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem z suszoną śliwką, ale efekt stracił się pod innymi przyprawami w Bożonarodzeniowym. Tak samo cukier wanilinowy - jedna saszetka w warce ginie bezpowrotnie. Dobry efekt daje za to kawa inka dodana do zacieranie - w gruncie rzeczy mieszanka palonego żyta, cykorii i prażonego buraka cukrowego. Zresztą z powodzeniem stosowana komercyjnie przez Browar Konstancin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.