Skocz do zawartości

Czy klarowanie żelatyną może wpłynąć na obniżenie goryczki?


mcpol1

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Robiłem ostatnio Grodziskie. Na poziomie zakończenia fermentacji burzliwej wszystko wydawało się być OK. Goryczka była na odpowiednim poziomie jak na ten etap. Później były 3 dni w temp 6°C po dodaniu ok 5 gr żelatyny i butelkowanie. Teraz po ok 2 tygodniach od zabutelkowania, przy kontroli nagazowania, piwo jest z lekką goryczką. Rzekłbym na poziomie 20 IBU do tego smak jest płaski. W ogóle nie przypomina mi Grodziskiego ,które robiłem po raz pierwszy.

Wędzoność na odpowiednim poziomie ale cała reszta... załamka. :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klarowałem żelatyną i w moim przypadku nic niekorzystnego nie stwierdziłem. Zarówno w nagazowaniu jak i w goryczce czy w aromacie. Wszystko w jak najlepszym porządku :) . Stosowałem sie do wskazówek @scoobiego. Dodam, że klarowane piwka to IRA, Koelsch i PaleAle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przeciętną warke 20 l dałem 4 gramy. A jak z nagazowaniem ? słyszałem że jak przesadzi się z ilościa żelatyny to jest problem z nagazowaniem (więc jak miałbyś z tym problem to mogłoby swiadczyc o tym że waga Ci przekłamuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że podczas klarowania soków i win straty antocyjanów(związeki z grupy polifenoli) mogą sięgać nawet 45%, więc klarując piwo, moim zdaniem może to wywołać zaburzenia goryczki

Edytowane przez dhanab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się jeszcze zastanawiam czy wpływu nie miało zastosowanie chmielu sybilla, który od roku leżał w zamrażarce. Tyle tylko że piwo po burzliwej miało wyraźną gorycz natomiast zmiany zaszły dopiero po zabutelkowaniu i wcześniejszym klarowaniu żelatyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olejki chmielowe mogły się utlenić w zbyt dużym stopniu, może być to wina klarowania, czy czegoś innego. Dla stabilności o .ch. ważne też są przeciwutleniacze w piwie, jeżeli coś wpłynęło na ich brak to podczas przechowywania olejki mogły się utlenić. Dodatkowo jeszcze zacytuje bo ładnie napisane ;)

Prawidłowy przebieg fermentacji i leżakowania piwa oraz dobra kondycja drożdży piwowarskich zapewniają normatywną zawartość w piwie ubocznych produktów fermentacji oraz niski poziom zawartości martwych komórek drożdżowych w fermentującym i leżakującym piwie. Martwe komórki drożdżowe są odpowiedzialne za powstawanie w piwie nieprzyjemnego posmaku autolizatu drożdżowego.Posmak ten częściowo, a w skrajnych przypadkach nawet całkowicie, może zniwelować intensywny aromat chmielowy w piwie. Również ponadnormatywna zawartość ubocznych produktów fermentacji w piwie (a w szczególności octanu etylu, izo-butanolu i alkoholi amylowych) i związany z tym zapach i smak estrowofuzlowo- rozpuszcalnikowy w piwie są przyczyną osłabienia intensywności i pogorszenia jakości aromatu chmielowego[Krzysztof Baranowski, PFiOW 11-12/2011].

 

+ jeszcze odnośnie przechowywania chmielu wniosek z badań, artykuł Mieczysława Stasiaka, PFiOW: Nie występują istotne różnice w stratach składnika alfa w granulatach przechowywanych w temp. powyżej + 2°C i -5°C. Ze względów ekonomicznych nie wydaje się celowe składowanie

chmielu w warunkach poniżej wymienionej temperatury dodatniej. Może komuś się przyda informacja.

Edytowane przez dhanab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.