Skocz do zawartości

Prośba o sprawdzenie toku postępowania


Kamil

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mój tok postępowania ostatnio się zmienił, odkąd kupuję w innym sklepie czekam na towar od złożenia zamówienia....2 dni :) , oczywiście dni robocze :D , ale jak ktoś woli wydłużony tok postępowania, to BA nadaje się do tego w sam raz :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tok postępowania ostatnio się zmienił, odkąd kupuję w innym sklepie czekam na towar od złożenia zamówienia....2 dni :) , oczywiście dni robocze :D , ale jak ktoś woli wydłużony tok postępowania, to BA nadaje się do tego w sam raz :beer:

Postąpiłem dokładnie tak samo :okey: Na razie sprawdzam różne inne sklepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odkąd kupuję w innym sklepie czekam na towar od złożenia zamówienia....2 dni

 

Postąpiłem dokładnie tak samo Na razie sprawdzam różne inne sklepy.

 

widzę, że nie tylko ja rezygnuje z usług tego sklepu

 

Czy można wiedzieć o jaki inny/inne sklep/y chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie,

 

 

Wczoraj nastawiłem pierwszą warkę. No i wszystko było ok, aż do momentu filtrowania...

Wlałem brzeczkę do fermentatora z umieszczonym wewnątrz oplotem. Odczekałem 10 - 20 minut, odkręciłem kranik, z początku leciało normalnie, ale już po chwili strumień się zmniejszył. Po chwili strumień był tak mały, że pół litra leciało 15 minut. W tym czasie zapytałem tutaj na forum w wątku "Ostry dyżur", i tam uzyskałem odpowiedź, że całość nie powinna się filtrować dłużej niż godzina. Następnie poszedłem do piwnicy a tam brzeczka nie leciała już nawet strumieniem tylko kropelkami. Zastosowałem się do porad z "ostrego dyżuru", a więc dmuchnąłem w kranik, na nowo zamieszałem wszystko i znów odczekałem te 10 minut, ale było to samo. A więc zrobiłem (nie wiem czy dobrze ale raczej nie miałem wyboru) tak:

Brzeczkę przelałem na sicie kuchennym tak aby wstępnie pozbyć się śrutu. Wysładzanie zrobiłem tak, że wodę przeznaczoną na wysładzanie podzieliłem na 3 części i do odcedzonego śrutu dodałem porcję wody, dokładnie wymieszałem i znów przelałem przez sito (i tak 3 razy). Następnie "przefiltrowaną" przez sito ciecz wlałem do fermentatora ze stalowym oplotem, otwarłem kranik i ... znów to samo. Po chwili strumień zaczął się bardzo zmniejszać. Co chwilę więc musiałem poruszać oplotem itp, i ciecz została oddzielona od tych większych części które przeleciały przez sitko.

Następnie chmielenie, i jedyne co mi przychodziło do głowy aby coś z tego jeszcze było to wlanie całości do szklanego balonu, i ściągnicie wężykiem "czystszej" cieczy znad osadu, który tworzy się na dnie. I tak też zrobiłem. Ten osad następnie wlałem do mniejszego balonu i znów ściągnąłem ciecz znad osadu. Zdjęcie poniżej przedstawia balon z osadem na dnie.

post-5846-0-83946500-1362310769_thumb.jpg

Tą ściągnietą wężykiem ciecz wlałem do fermentatora, dodałem drożdże i przeniosłem w miejsce o temperaturze ok. 12-14 st. C. Tych osadów nie chciałem wylewać w kanał, więc wlałem je do małego balonu i też dodałem drożdże i postawiłem obok fermentatora.

 

 

Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale nic innego do głowy mi nie przyszło. Czy może być z tego jeszcze dobre piwo??

 

 

Jeśli chodzi o niepowodzenie filtrowania przez stalowy oplot, to zobaczyłem go potem dokładnie i te małe otworki były pozatykane śrutem o wielkości mąki. Może słód był nieodpowiednio ześrutowany? Ale na to już nie miałem wpływu - zamówiłem śrutowanie w BA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ci dziwna historia, z tym filtrowaniem.

Ja zamawiam śrutowanie i generalnie miałem problem z filtracją tylko przy pszenicznym, bo mnie pozatykał dziurki w fałszywym dnie (dlatego zrobię sobie z oplotu) ale też bym się strasznie nie przejmował. Filtracja mojego pszenicznego trwała chyba ze 3 godziny, jak nie dłużej. Nie wiem, czy filtrowanie przez sito do dobry pomysł, wszakże młóto ma utworzyć złoże filtracyjne i tak ma się filtrować.

 

Co do przelewania na cichą - jak fermentuje od soboty, to poczekaj do soboty. Przyszłej oczywiście. Wtedy przelej, tak sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo fermentuje od soboty. Mam pytanie - kiedy zlać na fermentację cichą i ile powinna ona trwać przed rozlewem do butelek?

Gdy nie widać już objawów fermentacji (nie bulka), to zmierz poziom Blg. Po dwóch dniach zmierz ponownie. Jeśli nie ma różnicy, to przelewaj na cichą. Cicha ma sens, gdy trwa minimum tydzień. Może też trwać dłużej, dwa- trzy tygodnie, nic złego się nie stanie. W Twoim przypadku może być nawet wskazana dłuższa, żeby zdążyło się wyklarować po przebojach z filtracją.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jako, że powoli zbliża się czas butelkowania, mam pytania.

Do nagazowania piwa dodać po prostu 132 g glukozy na 20 l piwa (tak jak pisze na wiki), czy są jakieś wzory według których należy to obliczyć?

W jakiej temperaturze powinno być piwo po zabutelkowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakiej temperaturze powinno być piwo po zabutelkowaniu?

 

W pokojowej przez 1-2 tygodnie.

 

A surowiec do refermentacji liczę zawsze z tego kalkulatora http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?13748177#tag

Inna opcja to ten kalkulator http://www.piwo.org/files/file/13-kalkulator-rezerwy-brzeczki-do-refermentacji/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wczoraj po 3 tygodniach (fermentacja burzliwa + cicha) zabutelkowałem pierwszą warkę. Co do jednej rzeczy nie jestem pewien, a mianowicie czy zostawiłem odpowiednią ilość wolnego miejsca pod zamknięciem. Piwa nalałem do karbu gdzie wchodzi drut z zamknięcia patentowego (poniżej wstawiam zdjęcie jednej z butelek).

 

Drugie pytanie dotyczy tego ile piwo takie musi teraz dojrzewać w butelkach zanim osiągnie odpowiedni smak? No i jaki jest mniej więcej termin ważności takiego piwa, kiedy smak zacznie się pogarszać? Oczywiście chodzi mi o orientacyjny czas. Przypominam, że zasyp piwa to 100% słód pilzeński, BLG początkowe ok. 13.

post-5846-0-64276700-1364114104_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam rurki grawitacyjnej do rozlewu i nalewam do pełna, po wyjęciu rurki zostaje wolnego miejsca "tak akurat", czyli jak w sklepowych piwach. U ciebie też chyba będzie dobrze.

Daj mu z 2-3 tygodnie na nagazowanie w temperaturze pokojowej, a potem jeśli masz taką możliwość przenieś na tydzień do chłodniejszego miejsca. Znając życie to i tak nie wytrzymasz i będziesz co tydzień próbował :)

Jako, że jest to pierwsza warka to pytanie o termin ważności jest zupełnie bezcelowe, dłużej niż 2 miesiące w butelkach i tak nie będzie leżeć.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jaki jest mniej więcej termin ważności takiego piwa, kiedy smak zacznie się pogarszać?

 

Spokojnie rok mogą poleżeć, ja miałem wcześniej taką zasadę, że jedną butelkę z każdej warki zostawiałem sobie, żeby spróbować jak będzie smakowała po roku, co ciekawe wszystkie piwa (oprócz weizenów, które szybko wypiłem) wydawały mi się lepsze po tym roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.