pepe11 20 Posted February 7, 2013 nastawiłem wczoraj starter z dodatkiem ekstraktu suchego , widocznie dostały się do niego jesienią muszki bo pływają dwie może trzy cholery w starterze , ekstrakt rozpuszczałem w wodzie 50 \ 60 stopni . Wylewać czy jest szansa że nie zakaziły ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
olo333 160 1 Items Posted February 7, 2013 Ale masz pewność, że to były stare muszki w ekstrakcie, a nie nowe? Jak stare, to pewnie je przegotowałeś, ale gorzej jak "świeże". Quote Share this post Link to post Share on other sites
pepe11 20 Posted February 7, 2013 (edited) Ale masz pewność, że to były stare muszki w ekstrakcie, a nie nowe? Jak stare, to pewnie je przegotowałeś, ale gorzej jak "świeże". stare , w lutym nie ma nowych sęk w tym że ich nie gotowałem trochę mi szkoda THG ale chyba zrobię im pogrzeb i na przyszłość żadnych zakupów drożdży po terminie . ( brak związku z wkładką , słaby start) Edited February 7, 2013 by pepe11 Quote Share this post Link to post Share on other sites
olo333 160 1 Items Posted February 7, 2013 Ale masz pewność, że to były stare muszki w ekstrakcie, a nie nowe? Jak stare, to pewnie je przegotowałeś, ale gorzej jak "świeże". stare , w lutym nie ma nowych sęk w tym że ich nie gotowałem trochę mi szkoda THG ale chyba zrobię im pogrzeb i na przyszłość żadnych zakupów drożdży po terminie . ( brak związku z wkładką , słaby start) Na przyszłość również gotuj brzeczkę, z której robisz starter. A muszki u mnie się zdarzają, nawet zimą, choć jest ich oczywiście mniej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pepe11 20 Posted February 7, 2013 Ale masz pewność, że to były stare muszki w ekstrakcie, a nie nowe? Jak stare, to pewnie je przegotowałeś, ale gorzej jak "świeże". stare , w lutym nie ma nowych sęk w tym że ich nie gotowałem trochę mi szkoda THG ale chyba zrobię im pogrzeb i na przyszłość żadnych zakupów drożdży po terminie . ( brak związku z wkładką , słaby start) Na przyszłość również gotuj brzeczkę, z której robisz starter. A muszki u mnie się zdarzają, nawet zimą, choć jest ich oczywiście mniej. to były trupki z późnej jesieni , jakoś wlazły do ekstraktu , mało czasu miałem , woda była gotowana ale przestudzona , nauczka na przyszłość Quote Share this post Link to post Share on other sites