Skocz do zawartości

Zacieranie dekokcyjne.


Makaron

Rekomendowane odpowiedzi

Koledze sędziowie wyczuli dms w pszenicznym, więc bym się za mocno ich opiniami nie przejmował... ;)

 

A co ma piernik do wiatraka? W słodzie pszennym p-DMS w ogóle nie występuje?

Edytowane przez dżony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

 

W słodzie pszennym p-DMS w ogóle nie występuje?

 

Po wypowiedzi Wogosza na temat słodów mam wrażenie że i w pilzneńskim na dzień dzisiejszy jest go bardzo mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze sędziowie wyczuli dms w pszenicznym, więc bym się za mocno ich opiniami nie przejmował... ;)

 

Zgoda, ale jeśli sędziowie piszą o dms-ie podkreślając jego silne natężenie w bukiecie piwa no to chyba naiwnością jest sądzić, że go tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, ale jeśli sędziowie piszą o dms-ie podkreślając jego silne natężenie w bukiecie piwa no to chyba naiwnością jest sądzić, że go tam nie było.

 

Jest jeszcze jeden związek podobny do DMS, o którym istnieniu dowiedziałem się od Czesa, mianowicie DMSO, który może być metabolitem drożdży. DMSO jest o tyle groźny, że powstaje w trakcie fermentacji i nie ma możliwości jego redukcji przez drożdże.

 

 

Po wypowiedzi Wogosza na temat słodów mam wrażenie że i w pilzneńskim na dzień dzisiejszy jest go bardzo mało.

 

W pilzneńskim owszem, a w pszennym? Nie wiem, czy ktoś w ogóle to bada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

W pilzneńskim owszem, a w pszennym? Nie wiem, czy ktoś w ogóle to bada?

 

No to ja zapytam, bo przecież mamy tu wiele oczytanych osób zarówno w literaturze światowej dotyczącej piwowarstwa jak i w forach zagranicznych. Czy gdzieś się wspomina o DMS w słodzie pszenicznym czy może pszenicznych piwach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

A zapytam tak offtopicowo: a ty go czułeś?

 

Jeśli to było pytanie do mnie, to w ostatnim poznańskim konkursie były dwa weizeny, w których sędziowie wyczuli DMS.

 

 

Taka moja mała dygresja: z DMSem w piwie sprawa wydaje się trochę dziwna (przynajmniej dla mnie): z tego co wiem (a może i nie) DMS powstaje w temp. > 80 st. z p-DMS i w tej temp. ulega bardzo szybkiemu odparowaniu, bo ma temp. wrzenia równą 38 st. C. A więc teoretycznie w piwie nie powinno go być w ogóle?!

Edytowane przez dżony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja zapytam, bo przecież mamy tu wiele oczytanych osób zarówno w literaturze światowej dotyczącej piwowarstwa jak i w forach zagranicznych. Czy gdzieś się wspomina o DMS w słodzie pszenicznym czy może pszenicznych piwach?

 

Nio właśnie samego mnie to intryguje. Zwykle wspomina się o tym, ze DMS powstaje se słodów "jasnych, głównie ze słodu pilzneńskiego" a nic o pszenicznym. A co z surową pszenicą? Płatkami jęczmiennymi itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nio właśnie samego mnie to intryguje. Zwykle wspomina się o tym, ze DMS powstaje se słodów "jasnych, głównie ze słodu pilzneńskiego" a nic o pszenicznym. A co z surową pszenicą? Płatkami jęczmiennymi itd...

Ale chyba większość prekursorów DMS powstaje w trakcie słodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mojej wiedzy jest tak:

Prekursor DMS czyli SMM powstaje podczas kiełkowania ziarna każdego. Pod wpływem temperatury (w trakcie suszenia słodu ale także zacierania i gotowania brzeczki) powstaje z niego DMS. Podczas suszenia słodu część DMS wyparowuje, ale część jest utleniana do DMSO, który nie jest lotny tylko rozpuszczalny w wodzie.

W słodzie są wszystkie 3 związki - SMM, DMS i DMSO.

SMM może zmienić się w DMS nawet podczas chłodzenia brzeczki i nie zdąży wyparować.

DMS wyparuje podczas gotowania.

DMSO zostanie w brzeczce i zostanie zamieniony przez drożdże na DMS.

 

Robiono badania ilość związków siarki w piwie. Ilość DMS w pilsnerze wynosiła 70.52 mikrogramów/l a w pszenicznym 47.78 mikrogramów/l (P.G. Hill, R.M. Smith / J. Chromatogr. A 872 (2000) 203 –213)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mamy pytanie co do dekokcji, bo chyba czas spróbować.

Mam zamiar zrobić zasyp 100% pilzneński powiedzmy 4kg. Dekokt mógłbym gotować w garnku 6l. - czy nie będzie za mały? Teoretycznie 1/3 z 4kg. to jakieś 1,3kg. + do tego około 3,3l. wody (stosunek 1:2,5) - powinno bez problemu się zmieścić w przestrzeni użytkowej. Ktoś próbował gotować dekokt w garnku o takiej pojemności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem w takim. Jest na styk. Przy zawracaniu dekoktu niestety nie udało mi się uzyskać temperatury docelowej 72°C. Trzeba było podgrzewać. No i zadziwiające jak szybko spada temperatura rzadkiej brzeczki w kotle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w internecie wyczytałem, że dekokcja zmniejsza udział wyższych alkoholi. Prawda to i jeżeli tak to czym jest to spowodowane?

 

Nieprawda. Wszelkie alkohole produkują drożdże, których działalność nie ma nic wspólnego ze sposobem zacierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Wszelkie alkohole produkują drożdże, których działalność nie ma nic wspólnego ze sposobem zacierania.

 

a jak nie zatrzesz to wyprodukują alkohol ?

akurat alkohole wyższe powstają z białek więc zacieranie ma jakiś wpływ na ich ilość, aczkolwiek prowadzenie fermentacji ma znacznie większe znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.