Skocz do zawartości

Chmiele, których najbardziej nie lubisz


scooby_brew

Rekomendowane odpowiedzi

dorzucę swoje dwa grosze: magnum - nigdy więcej - używałem na gorycz w kilku piwach i za każdym razem drażniąco odpychająca

 

ps. gęstwa lubi przechwycić tę nutę z tego chmielu i następne piwo mimo braku użycia tego chmielu posiada "to coś"

Edytowane przez cml
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gęstwa lubi przechwycić tę nutę z tego chmielu

a może to po prostu jakaś infekcja przenoszona z gęstwą, bo w życiu o czym takim nie słyszałem? Używałem magnum cały zeszły sezon i nie wyczułem jakiegoś drażniącego efektu tego chmielu. Ot bardzo czysta trochę pozostająca goryczka.

Edytowane przez leszcz007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei uwielbiam lubelski. Mamy 2 piwa chmielone tylko lubelskim (polisz pale ale i Kolesch) i oba baaaaaardzo nam smakują. Myślę więc, że to kwestia gustu...

Średnio - marynka. Nie, że całkiem ble, ale raczej mało używam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może to po prostu jakaś infekcja przenoszona z gęstwą, bo w życiu o czym takim nie słyszałem? Używałem magnum cały zeszły sezon i nie wyczułem jakiegoś drażniącego efektu tego chmielu. Ot bardzo czysta trochę pozostająca goryczka.

 

teraz przejrzałem zapiski i widzę, że oba miały magnum użyty - wydawało mi się, że jedno było robione na Iunga stąd zamieszanie - cofam mit o gęstwie przenoszącej gorycz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nachmielone piwo jakie uwarzyłem - Koelsch na Hellertauer Mittelfruh.

Najgorzej nachmielone piwo jakie uwarzyłem - Alt na Hellertauer Mittelfruh.

 

W Alcie problemem było zdecydowane przegięcie w ilości chmielu wrzuconego na aromat. Zamiast delikatnych trawiasto - kwiatowych nut jak w koelschu (chyba 15 gram na 5 minut na 20 litrów) dostałem landrynki i chemiczny posmak tanich kwiatowych perfum (chyba coś koło 40 g/5minut/20 litrów - chmiel z tej samej dostawy). Co za dużo to nie zdrowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nachmielone piwo jakie uwarzyłem - Koelsch na Hellertauer Mittelfruh.

Najgorzej nachmielone piwo jakie uwarzyłem - Alt na Hellertauer Mittelfruh.

 

W Alcie problemem było zdecydowane przegięcie w ilości chmielu wrzuconego na aromat. Zamiast delikatnych trawiasto - kwiatowych nut jak w koelschu (chyba 15 gram na 5 minut na 20 litrów) dostałem landrynki i chemiczny posmak tanich kwiatowych perfum (chyba coś koło 40 g/5minut/20 litrów - chmiel z tej samej dostawy). Co za dużo to nie zdrowo.

 

Landrynki i chemiczne kwiatki to raczej błędy fermentacji niż chmiele, ale to ty piles to piwo nie ja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Najbardziej nie przepadam za niektórymi chmielami amerykańskimi, które mają tendencje do zmieniania z czasem aromatu na kocią kuwetę. Nigdy nie użyje już na aromat Chinook'a. W ostatniej warce APA, sosnowy aromat wyparował ustępując pola porzeczce. W sumie nie używałem zbyt intensywnie chmieli z Ameryki więc nie jestem ekspertem, ale czytałem, że podobnie zachowuje się stara jankeska odmiana Cluster. Jak jest z innymi "choinkowymi" odmianami nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej nie przepadam za niektórymi chmielami amerykańskimi, które mają tendencje do zmieniania z czasem aromatu na kocią kuwetę. Nigdy nie użyje już na aromat Chinook'a. W ostatniej warce APA, sosnowy aromat wyparował ustępując pola porzeczce. W sumie nie używałem zbyt intensywnie chmieli z Ameryki więc nie jestem ekspertem, ale czytałem, że podobnie zachowuje się stara jankeska odmiana Cluster. Jak jest z innymi "choinkowymi" odmianami nie wiem.

 

Mi Cascase przeszło w mydełko. Niestety amerykańskie chmiele nie znoszą dobrze czasu. Zresztą mało jakie piwo dobrze znosi próbę czasu.

Nie zapominajmy zatem: "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatniej warce APA, sosnowy aromat wyparował ustępując pola porzeczce.

Dlatego m.in. IPAs się nie leżakuje tylko pije świeże jak ciepłe bułki :)

I powód dla którego moje własne IPAs są zawsze lepsze od tych nawet "najlepszych" kupionych; bo jest świeże.

Mi Cascase przeszło w mydełko. Niestety amerykańskie chmiele nie znoszą dobrze czasu. Zresztą mało jakie piwo dobrze znosi próbę czasu.

Nie zapominajmy zatem: "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson :)

Ja zauważyłem że mieszanka Cascade/Fuggle i Cascade/Willamete dają naprawdę super smak I aromat gdy piwo jest świeże, ale po "odleżakowaniu" pojawia się mydło. Smak poprawia się, gdy piwo lekko pomieszasz aby nieco zmętniało. Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ostatno stwierdzam że Belma nie pasuje mi na aromat. Jest ciągle dobrym chmielem na goryczkę, ale na aromat już tego nie użyję.

Czyli po jakim czasie pić i do kiedy jest termin spożycia według Ciebie Scooby? :-)

IPAs najlepiej pić po ok. 3-4 tygo fermentacj, albo po ok. 3-4 tyg fermentacji + 2-3 tygodniach gazowania, jeżeli gazujesz naturalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.