Skocz do zawartości

Chmiele, których najbardziej nie lubisz


scooby_brew

Rekomendowane odpowiedzi

Moje najmniej lubiane chmiele to:

 

1. Styrian Goldings. Smak i zapach suchej trawy, zgniłego siana. Jak dotąd znalazłem jedno piwo w którym ten chmiel prezentuje się dobrze: Goose Island Honker's Ale Clone. Kupiłem tego cały funt i dodawałem do piw (brown ales, etc.), do których normalnie daje chmiel Willamette (kuzyn Styriana). Efekty były nieciekawe. Musiałem dodać Willamette na sucho, żeby "przykryć" Styrian.

 

2. Nothern Brewer. Smak brudnego anyżu. Bardzo nieciekawy chmiel, zupełnie nie pasuje na smak i aromat, a na goryczkę tylko tam gdzie się go nie będzie czuć (oczywiście nie jestesm fanem Anchor Steam).

 

3. Najgorsze chmiele jakie spróbowałem to były Argentine Cascade. Może dlatego, że z Cascade nie miały nic wspólnego, były bardziej podobne do Saaz/Lubelski.

 

4. Pride of Ringwood. Fuj.

 

5. Bullion. Fuj.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajjjj a jakieś rozwinięcie tej myśli? Właśnie jedzie do mnie paczka między innymi z tym chmielem

Użyłem 1 raz w ESB: określił bym go jako smak ziemny z małym dodatkiem cytryny. W sumie w/g mnie raczej niesmaczny. Ale mam nadzieje że tobie będzie lepiej pasował w twoim piwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mim zdaniem lublin jest najgorszym aromatycznym chmielem, nie znoszę jego herbacianego smaku, normalnie jak dałem kilka razy więcej to earl grey wychodzi, aż nie mogę pojąć że pochodzą z jednej rodziny co żatecki, uwielbiam aromat żateckiego a lublin ma kompletnie inny aromat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

normalnie jak dałem kilka razy więcej to earl grey wychodzi

 

Jak dałeś kilka razy więcej (niż w przepisie?) to nie dziwota :smilies:

stówka na koniec do 50l... to ja wiem czy dużo więcej, mam krzaki z lublinem i ten sam efekt co z granulatem, po prostu nie lubię tego chmielu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje najmniej lubiane chmiele to:

 

1. Styrian Goldings. Smak i zapach suchej trawy, zgniłego siana. Jak dotąd znalazłem jedno piwo w którym ten chmiel prezentuje się dobrze: Goose Island Honker's Ale Clone. Kupiłem tego cały funt i dodawałem do piw (brown ales, etc.), do których normalnie daje chmiel Willamette (kuzyn Styriana). Efekty były nieciekawe. Musiałem dodać Willamette na sucho, żeby "przykryć" Styrian.

 

 

 

Probowales Timothy Taylor Landlord? Styrian na pewno nie daje zapachu zgnilego siana, albo suchej trawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styrian Goldings. Smak i zapach suchej trawy

scooby współczuję chyba Twój styrian ma tyle wspólnego z oryginałem co ten argentyński z cascade ;)

To jeden z najlepszych chmieli moim zdaniem, trudno mi pominąć go w zasypie belgijskich na każdym etapie chmielenia.

Nie lubię magnum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy twierdzą, że piwa nie można przechmielić. Z tej dyskusji wynika, że chyba niektórym się udało. ;)

 

Ja nie lubię każdego w nadmiarze. Jednych można sypnąć więcej, innych mniej, ale na końcu i tak jak będzie za dużo, to piwo na tym straci.

 

Nie ma takiego chmielu, którego bym konkretnie nie lubił. Jak do tej pory najgorzej u mnie wypadały Bramling X i Target, ale to dlatego, że nasypałem ich za dużo. Marynkę i Brewers Gold już ujarzmiłem, Northern Brewer chyba też. Lubelski też ma swoje miejsce.

 

Wydaje mi się, że ta niechęć do określonych odmian wynika z tego, że używa się ich w nieprawidłowy sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wydaje mi się, że ta niechęć do określonych odmian wynika z tego, że używa się ich w nieprawidłowy sposób.

Trafna uwaga.

Dla delikatnego aromatu mała ilość Lubelskiego jest ok , w większej ilości zalatuje mi trawą/sianem. Nawet pomijany przez wielu Magnum daje dobrą goryczkę w piwie o prostym zasypie (szczególnie w dolniakach), w piwach o złożonym zasypie nie "leży mi". Ponadto te same smaki, aromaty jednemu odpowiadaja, drugiemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

scooby współczuję chyba Twój styrian ma tyle wspólnego z oryginałem co ten argentyński z cascade

Styrian Goldings gdziekolwiek go kupisz pochodzi ze Słowenii. Smak ma taki: żeby "zrobić" Styrian Goldings, kup sobie Fuggle, wymocz go dobrze w wodzie i potem zostaw na słońcu przez 2-3 dni. Masz Styrian Goldings.

 

Z drugiej strony, to właśnie przeczytałem że Styrian smakuje dobrze wymieszany z Cascade w IPAs (co by miało sens, bo tak samo jest z jego kuzynami Willamette i Fuggles). Jeżeli to prawda, to może na coś resztę tego chmielu użyje :)

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę szczerze współczuję że nie udało Ci sie zrobić dobrego piwa z tym chmielem. Próbuj dalej na pewno się uda. ;)

Zgoda ma tu jak by nie patrzeć rację, na magnum nie używam, jednak sprawdzam receptury piw które otrzymam do oceny , piołunowe niuanse pewnie wychodzą z przegięcia przy chmieleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

scooby współczuję chyba Twój styrian ma tyle wspólnego z oryginałem co ten argentyński z cascade

Styrian Goldings gdziekolwiek go kupisz pochodzi ze Słowenii. Smak ma taki: żeby "zrobić" Styrian Goldings, kup sobie Fuggle, wymocz go dobrze w wodzie i potem zostaw na słońcu przez 2-3 dni. Masz Styrian Goldings.

 

Z drugiej strony, to właśnie przeczytałem że Styrian smakuje dobrze wymieszany z Cascade w IPAs (co by miało sens, bo tak samo jest z jego kuzynami Willamette i Fuggles). Jeżeli to prawda, to może na coś resztę tego chmielu użyje :)

 

Z twojego opisu wnioskuje że coś jest nie tak z tym chmielem. Może spróbuj jeszcze raz z innego źródła lub inną odmiane Styrana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie przepadam za Magnum ma taki specificzny posmak nie wiem jak to nazwac, piołun, subtelna apteka..nie wim jak to nazwać...ale nie przepadam:)

Edytowane przez Przemczysław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będę bronił magnum ale tylko na goryczkę, świetnie zastępuje warrior/millenium/galena/tomahawk w amerykańcach. Zrobiłem FAH z dodatkiem magnum na smak i wyszło piołunowo-trawiaste. Lubelski jak jest zwietrzały i da się go dużo to fakrycznie jest trawiasty, tak wyszedł mi ostatnio pils na źle przechowywanym lubelskim. W pilsie z Manufaktury wydaje mi się że czuć te wady lubelskiego (i chyba magnum też).

Styrian świetnie wypada w Timothy Taylor Landlord i w BPA Dori więc może trzeba popatrzeć z czym jest tam połączony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.