Skocz do zawartości

Pierwsze rozlewanie i wątpliwości.


rudzik

Rekomendowane odpowiedzi

Drożdże dokonają sobie podziału na cukry proste w locie, przy takiej ilości naprawdę jest to bez różnicy.

Zgadza się.

Ale dla ciekawych załączam ciekawe badanie w załączniku:

 

Charakterystyka metabolizmu glukozy i fruktozy

u drożdży BRETTANOMYCES BRUXELLENSIS-(Wyeast 5112)

w warunkach modelowych.

glukoza i fruktoza.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie brewkity wszystkie stał po 3 tygodnie prawie i nie robiłem cichej ,butelkowałem od razu z fermentatora przez kranik,fakt że stał w kuchni na parapecie i przesuwałem go tylko z 10cm do przodu delikatnie więc nic się nie mąciło ,cukier też sypałem prosto do butelek i po zalaniu piwem nawet nie mieszałem następnego dnia cukru już nie widać i tak,a co do tego co ktoś pisał że szybko pójdzie pierwsze to mam jeszcze z 10-15 butelek i po tym prawie roku jak sobie postało jest niebo a ziemia co było po miesiąc

nie robiłem na drożdżach dołączonych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo idziesz na łatwiznę, sypiesz cukier do butelek i rozlewasz z tego fermentora w którym masz piwo teraz,

Sypanie cukru osobno do każdej butelki nazywasz pójściem na łatwiznę? To ja wolę jednak utrudniać sobie wlewając roztwór cukru do całości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znając ilość butelek do rozlewu, potrzebną ilość cukru rozpuszczam w wodzie (gotując). Otrzymany roztwór tak dobieram żeby na butelkę 0,5 przypadało po 10 ml roztworu i dużą strzykawką zadaję go do butelek przed napełnieniem ich piwkiem.

Przynajmnij nie musze mieszać cukru w butelkach nie wspominając już o sypaniu go do nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak można, mi się wydaje że jednak troche więcej przy tym roboty, do każdej butelki osobno odmierzać. Kwestia gustu / przyzwyczajenia. U mnie proces rozlewu wygląda obecnie tak, że rozpuszczam glukozę / cukier w pół litra wody i gotuję przez kilkanaście minut, następnie chłodzę i przelewam do uprzednio zdezynfekowanego i opłukanego fermentora z kranikiem, i na tą rozpuszczoną glukozę zlewam piwo znad gęstwy (nie przelewam na cichą, górniaki trzymam w jednym fermentorze ok. 3-4 tygodnie), upewniając się że piwo lejąc się po ściance jest wprawione w ruch wirowy dzięki czemu wszystko ładnie się miesza. Potem prosto do butelek przez zaworek grawitacyjny i do kapslowania. Problemów z nierównym nagazowaniem nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak można, mi się wydaje że jednak troche więcej przy tym roboty, do każdej butelki osobno odmierzać.

Może więcej, może mniej, ale nie trzeba miec drugiego baniaka, a strzykawkę mam 100 ml więc jedna na 10 butelek.

Przy nalewaniu ja się nieco pomyle to nie problem dla piwa. No i zaletą jest też minimalny kontakt piwa z powierzem (tlenem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmując, że butelkujesz dokładnie odfermentowane a przy pierwszym piwie łatwo o pomyłkę i poligon gotowy.

Jesli chodzi o pomyłkę to miałem na myśli +- 1ml roztworu cukru bo taki jest błąd strzykawki 100 ml.

Co do słabo odfermentowanego piwa to wg mnie początkującemu to tylko szklana kula może pomóc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak można, mi się wydaje że jednak troche więcej przy tym roboty, do każdej butelki osobno odmierzać. Kwestia gustu / przyzwyczajenia. U mnie proces rozlewu wygląda obecnie tak, że rozpuszczam glukozę / cukier w pół litra wody i gotuję przez kilkanaście minut, następnie chłodzę i przelewam do uprzednio zdezynfekowanego i opłukanego fermentora z kranikiem, i na tą rozpuszczoną glukozę zlewam piwo [...], upewniając się że piwo lejąc się po ściance jest wprawione w ruch wirowy dzięki czemu wszystko ładnie się miesza. Potem prosto do butelek przez zaworek grawitacyjny i do kapslowania. Problemów z nierównym nagazowaniem nie miałem.

dokładnie , myślę ze to jest najprostszy sposób aby nagazowanie wyszło jednolite.

w przypadku problemu rudzika to radziłbym zdekantowac mimo wszystko wężykiem do wysterylizowanego i czystego fermentora a ten z kranikiem uprzednio wymyty i zdezynfekowany posłuży Ci do rozlewu. Ucz się na błędach a w późniejszym czasie mniej ich będziesz popełniać ;) piwko na pewno wyjdzie dobre :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mam pytanko odnośnie używania rurki z zaworkiem grawitacyjnym do rozlewu. Po włożeniu do butelki i nalania wody po brzegi i wyciągnięciu rurki zostaje mi 5-5,5cm wolnej przestrzeni zależnie od typu butelki. Czy to aby nie za dużo, ogólnie czytałem o 2 cm wolnego miejsca ? Bo jeśli za dużo to będę musiał nalewać kranikiem lub szukać butelek z krótszą szyjką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na tą rozpuszczoną glukozę zlewam piwo znad gęstwy, upewniając się że piwo lejąc się po ściance jest wprawione w ruch wirowy dzięki czemu wszystko ładnie się miesza

A czy ta metoda nie wprowadza zbytniego natlenienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już się pogubiłem w tym czytaniu więc zadaje pytanie. Czy przy zlewaniu na cichą gdzie piwo ma stać jeszcze z 2 tyg dajecie od razu roztwór cukru/glukozy/ekstraktu czy roztwór dajemy dopiero przed planowanym rozlewem do butelek. Generalnie uważam, że przed bo nie ma sensu wlewać roztworu przed butelkowaniem bo to się łączy z mieszaniem i cały syf, który osiadł wzruszymy. Tylko jak to wpływa na nagazowanie późniejsze piwa stojąc na cichej drożdże i tak przeżrą cukier więc gazu mamy tyle ile powstanie na cichej czy ja coś mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz się. Środek do refermentacji ma być zamknięty w butelkach i tam przerobiony na CO2. Do rozlewu stosuj dodatkowy fermentor z kranikiem, do którego wlewasz syrop do refermentacji i piwo po cichej. Nie ma żadnego osadu, a ilość drożdży jest wystarczająca do refermentacji. Pamiętaj tylko o unikaniu napowietrzania piwa przed rozlewem do butelek, bo niczemu to już nie służy, a może zaszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.