Skocz do zawartości

Dominus Tecum, mikrobrowar codera


Rekomendowane odpowiedzi

Warka #102 - Żubryd

 

Piwo w stylu Niemiecki Pils

Przewidywane OG: 12 Blg, FG: 2.5 Blg, vol: 22.7L, przy wydajności 80%

IBU 37 Kolor 7 EBC

 

skład:

brewferm pils 3.85 kg

wiedeński 0.45 kg

carapils 0.23 kg

 

zacieranie: 19 litrów kranówki pół na pół z RO + słody + 3g CaSO4

32* - 30' //+75g zakwaszającego, pH 5.6

dekokcja 32*->62*

[...]

odbieram 11 litrów rzadkiego do fermentora

w garnku zostaje 8L wody+ słody

pogrzewam to do 70°C na 30', próba jodowa - (w 20' próba +)

podgrzewam do 100*, gotuję 20'

wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem, mieszam: 63*

[...]

63-61* - 30' //próba -

72* - 60' //tylko w celu poprawienia piany i treściwości piwa

->78* //dolanie 8 litrów wrzątku

 

wysładzanie 8.5L wody 72* + 1 ml kwasu

 

gotowanie 70' //pH 5.3

marynka '08 ~8% gr. 35g 60'

lublin '09 sz. 15g 15'

lublin '09 sz. 15g 1'

 

Drożdże WLP 833 starter 2L, zdekantowany i obudzony przez noc 1L świeżej brzeczki

Drożdże zadano rano, w 7°C. Natlenienie - 3 minuty O2.

 

 

Kolejne podejście po pilsa, tym razem mniej ortodoksyjne, dodałem trochę słodów specjalnych, może ukryją ew. wady. Drożdże i chmiele dałem takie jakie miałem pod ręka; to tylko szkolenie.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak warzę mam trudność z wymyśleniem jakiejś fajnej nazwy dla nowego piwa. Ty widzę, że nie masz z tym problemu. Jestem ubawiony Żubrydem! :)

Kojarzy się z Żubrem? To zamierzone. Ale tak naprawdę Żubryd to znana postać, ale raczej na południu Polski, to taki Ogień z Podkarpacia, stron rodzinnych mojej żony.

Ciekawostką jest to, że ubecka menda, która go skrytobójczo zamordowała do dziś żyje i chwali się swoim wyczynem. Polecam lekturę:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_%C5%BBubryd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #100 - Setka

wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem...

Warka #102 - Żubryd

...wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem...

To nie jest dobra metoda, powinno się raczej przelewać spokojnie ciągle mieszając. Jak nie osiągniemy żądanej temperatury to się podgrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #100 - Setka

wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem...

Warka #102 - Żubryd

...wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem...

To nie jest dobra metoda' date=' powinno się raczej przelewać spokojnie ciągle mieszając. Jak nie osiągniemy żądanej temperatury to się podgrzeje.[/quote']

Nie, zwróć uwagę, że tu jest odwrotnie - zimne wlewamy do gorącego, trzeba to zrobic jak najszybciej, żeby temperatura szybko spadła do bezpiecznych rejonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A historia poruszająca.

Cieszę się, że przy okazji robienia piwa moge popularyzować Historię, moje drugie hobby :)

 

Chętnie nadaję piwom nazwy pochodzące od znanych ludzi i wydarzeń; tylko nie bardzo mogę trzymać się stylu; bardzo ciężko znaleźć w historii przyzwoitych Anglików i Niemców.

Za to jest poro Hiszpanów, Francuzów, Włochów, a oni jak na złość nie mają swoich stylów piwa. Podobna sytuacja z Polską, jest ten jeden Porter Bałtycki, no i naturalizowane Grodziskie.

Historii Belgii niestety nie znam wcale :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wee heavy utknęło z fermentacją na 8.5 a powinno dojść do 6.2. Mieszanie i podniesienie temperatury nie pomogło.

 

Mam złe doświadczenia z fermentacją mocnych piw, żadnego nie udało mi się dofermentować do końca, tym razem przedsięwziałem zaawansowane środki zaradcze - równolegle nastawiłem piwo na tych samych drożdżach - Robust Porter. Dziś go zabutelkowałem i zostawiłem placek drożdzy w fermentorze. Drożdże na pewno sa dość zmęczone, porter miał 16 Blg, więc przygotowałem im odżywkę - 50g cukru + 4 gramy odżywki winiarskiej. Wlałem to na placek, a po 3 godzinach zdekantowałem na to wee heavy. Zobaczymy czy zadziała, na razie ani śladu aktywności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Wena po 24 h byc może wcale nie będzie widać jaki jest efekt. Drożdże moga się wogole nie rozmnożyć w brzeczce w której nie ma tlenu. Moim zdaniem minimum trzeba będzie czekac 2 dni i operac sie na wskazaniach blg. Ale to czas zwerifikuje moją teorię :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Wena po 24 h byc może wcale nie będzie widać jaki jest efekt. Drożdże moga się wogole nie rozmnożyć w brzeczce w której nie ma tlenu. Moim zdaniem minimum trzeba będzie czekac 2 dni i operac sie na wskazaniach blg. Ale to czas zwerifikuje moją teorię :D

a po 2 dniach będzie tlen ? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

a po 2 dniach będzie tlen ? :rolleyes:

Nie, nie będzie, ale drożdże dodane do warki zaczną przerabianie cukru bez rozmnażania się. W związku z tym że będzie ich stosunkowo mało bedzie się to działo sporo wolniej niż przy dodaniu dużej matki drożdżowej. Coder pisał o "placku" drożdży nie wiem ile ich dokłądnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coder, a nie myślałeś nad dodaniem solidnej ilości gęstwy drożdżowej w fazie wysokich krążków? Może by się nie zorientowały, że im zmieniłeś lokal :D

No tak, to by było najlepsze, ale trudno to zgrać w czasie. Poza tym warki mi fermentują w piwnicy, trudno mi je tam pilnować i rozbebeszać, tylko wstawiam i czekam aż skończą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie ciekawostki z wyprawy do piwniczki:

 

Dotychczas nigdy nie zaglądałem do moich lagerów, nastawiałem i otwierałem po jakichś 4-5 tygodniach, jak przestawało bulkać. Zwykle po ~12h widziałem jakąś aktywność w rurce fermentacyjnej, więc się nie stresowałem. Dziś przyszło mi dolać 2l brzeczki odzyskane z osadów, otworzyłem fermentor, a tam dopiero pierwsze nieśmiałe wysepki piany - 48h od zadania. Wniosek: jak chcecie sobie zaoszczędzić stresów, nie zaglądajcie do fermentora. Załóżcie rurkę.

 

Drugą niespodziankę sprawił mi Kolsch. Jakoś szybko skończył bulgotać, ale przetrzymałem go pełne 2 tygodnie, bo słyszałem, że dla tych drożdży fermentacja jest długa, a klarowanie jeszcze dłuższe. A on już zszedł do 2 Blg i jest nawet dość sklarowany. Potrzymam to z tydzień-dwa w 9°C i będę butelkował; najwyżej dodam żelatyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #103 - 3 zboża

 

Piwo w stylu Hefe Weizen

Przewidywane OG: 12.9 Blg, FG: 3 Blg, vol: 22.7L, przy wydajności 80%

IBU 14 Kolor 8 EBC

 

skład:

brewferm pils 1.90 kg

pszeniczny 1.90 kg

żytni 0.50 kg

wiedeński 0.40 kg

carahell 0.10 kg

 

zacieranie: 19 litrów kranówki pół na pół z RO w 42* + słody

41* - 2 1/2 h' pH 6.0

dodaję 120g zakwaszającego, pH 5.8

dekokcja 41*->68*

[...]

odbieram 10 litrów rzadkiego do fermentora

w garnku zostaje 9L wody+ słody

pogrzewam to do 70°C na 30', próba jodowa -

podgrzewam do 100*, gotuję 20'

wracam rzadkie z fermentora szybkim chlustem, mieszam: 69*

[...]

69-68* - 30' //próba -

->76* //dolanie 8 litrów wrzątku

 

wysładzanie 8.5L wody 78* + 1 ml kwasu

 

gotowanie 65' //pH 5.6, dodaję 3 ml kwasu fosforowego pH 5.3, dolewam 1.5L wrzątku

marynka '08 ~8% gr. 9g 60'

lublin '09 sz. 15g 30'

lublin '09 sz. 10g 15'

ładny przełom

bez mchu irlandzkiego

 

Drożdże Wyeast 3086 50 ml gęstwy,

obudzone przez noc 1/2 l brzeczki (w lodówce), zadane rano w 12°C

natlenienie 4 min. O2

 

 

 

dori - posty dotyczącą sprzętu do sprawdzania pH zacieru i brzeczki, jako ciekawe wydzieliłam do nowego wątku http://www.piwo.org/forum/t2027-Sprzet-do-mierzenia-pH-zacieru-i-brzeczki.html

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wee heavy utknęło z fermentacją na 8.5 a powinno dojść do 6.2. Mieszanie i podniesienie temperatury nie pomogło.

 

Mam złe doświadczenia z fermentacją mocnych piw, żadnego nie udało mi się dofermentować do końca, tym razem przedsięwziałem zaawansowane środki zaradcze - równolegle nastawiłem piwo na tych samych drożdżach - Robust Porter. Dziś go zabutelkowałem i zostawiłem placek drożdzy w fermentorze. Drożdże na pewno sa dość zmęczone, porter miał 16 Blg, więc przygotowałem im odżywkę - 50g cukru + 4 gramy odżywki winiarskiej. Wlałem to na placek, a po 3 godzinach zdekantowałem na to wee heavy. Zobaczymy czy zadziała, na razie ani śladu aktywności...

Eksperyment się nie powiódł. Bulgotało ochoczo parę dni, ale zeszło wszystkiego 1/2 Blg, do 8 Blg.

Trudno, konkursowe piwo to już raczej nie będzie. Zdekantuję go na krótką cichą, może jeszcze odrobinę cukru strawi, a potem wstawię do piwniczki na lagerowanie. Podobno szkockim ale to dobrze robi. A temu się to przyda szczególnie, bo jest mętne jak zaraza; n.b. jak wszystkie szkockie które dotychczas robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dopiero co Taki Jeden pisał na forum, że najlepiej dodawać starter w fazie wysokich krążków :)

A tak na poważnie to jeżeli zatarło się na słodko to może już nie ma co odfermentować. Z 23,5 na 8 to chyba nie najgorzej.

Yemu coś kiedyś pisał, że drożdże którym wprowadzi się najpierw cukier później przy ekstrakcie słodowym odmawiają współpracy.

Wee heavy jest w swoim stylu treściwe i dość słodkawe, więc nie jest powiedziane że nie nada się na konkurs.

Edytowane przez Hasintus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yemu coś kiedyś pisał, że drożdże którym wprowadzi się najpierw cukier później przy ekstrakcie słodowym odmawiają współpracy.
W starterach z dużą ilością glukozy i sacharozy; wstrzymuje to produkcje premeazy (dłuższy lag), a nawet czasem drożdże tracą umiejętrość jedzenia maltozy (tzw. efekt glukozowy)

Nie tylko Yemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, mądr Polak po szkodzie. Mogłem troche bardziej się do tego przyłożyc, ale czytałem że dakantowanie na inną gęstwę to bardzo skuteczny środek na dofermentowanie. Mnie też raz udało się tak dofermentować Saisona. Cukier dodałem bardziej dla wstępnego rozruszania drożdży, i na tej zasadzie, że jak teraz nie ruszy feremntacja, to i w butelkach się nie przegazuje.

 

Wiem, że ma dojść do 6.2 Blg bo zrobiłem szybki test fermentacji na małej próbce. Zostanie 1.8 Blg prostych cukrów, to jest ok. 15g na litr - kopiasta łyżeczka cukru na kufel, na pewno będzie czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że ma dojść do 6.2 Blg bo zrobiłem szybki test fermentacji na małej próbce. Zostanie 1.8 Blg prostych cukrów, to jest ok. 15g na litr - kopiasta łyżeczka cukru na kufel, na pewno będzie czuć.

Ale drożdżaki mogą to jeszcze wciągnąć. Ja bym uważał, tylko, żeby nie było przegazowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem' date=' że ma dojść do 6.2 Blg bo zrobiłem szybki test fermentacji na małej próbce. Zostanie 1.8 Blg prostych cukrów, to jest ok. 15g na litr - kopiasta łyżeczka cukru na kufel, na pewno będzie czuć.[/quote']

Ale drożdżaki mogą to jeszcze wciągnąć. Ja bym uważał, tylko, żeby nie było przegazowane.

Jakoś czarno to widzę. Ale dobra, mam czas, potrzymam go jeszcze z tydzień na drożdżach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.