Skocz do zawartości

Browar domowy "Na Szlaku"


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie nie było żadnych problemów, może to było szczęście początkującego. Wysładzanie na raty i zmieściłem się spokojnie w 1,5h. Możliwe, że swoje zrobił zaizolowany fermentor, więc temperatura nie spadała znacznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelałem dziś cydr gruszkowo-jabłkowy i przeniosłem do piwniczki, w 12°C. Dam mu spokój na miesiąc lub dwa. Nadal jest dość mętny, ale ma już bardzo przyjemny aromat. W smaku kwaśny i cierpki, no cóż w końcu to cały czas jabłkowe "beaujolais".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzyłem poziom odfermentowania żytniego - zeszło na razie do 5°Blg. W smaku lekko kwaskawe i goryczkowe nawet dość fajne, ale z fermentora unosi się po prostu smród :ble: - miałem raz tak z którąś warką, zapach ustąpił dopiero po cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś już mogę powiedzieć o WARCE#18,

Warka została podzielona na dwa fermentory i zadana drożdżami płynnymi (3994) i suchymi (Breferm). Jedyna różnicą pomiędzy dwoma wersjami, oprócz drożdży oczywiście, była ilość skórek cytrusowych dodanych na zimno. Jak dla mnie, ilość 15-20g/10L piwa na tydzień cichej jest całkowicie wystarczająca. Jeżeli chodzi o porównanie obu wersji Witbier, to faktycznie, jak już wielu pisało, jest przepaść. Pomimo tego, że fermentowałem identyczną brzeczkę, to piwo na suchych jest przede wszystkim puste w smaku i ma jakiś taki posmak - wydaje mi się, że są to jeszcze pozostałości pofermentacyjne siarkowodoru.

Nagazowanie w okolicach 3v/v w tym stylu jest dla mnie takie jakiego oczekiwałem. Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia się do tego piwa, czy może upływającego czasu, ale każda następna butelka smakuje mi coraz bardziej, oczywiście ta na płynnych.

 

WARKA#19 już się nagazowała, a ja nie wytrzymałem i spróbowałem. Piwko zapowiada się całkiem przyzwoicie, ale zupełnie się jeszcze nie "skomponowało" - wszystkie składniki smakuję osobno. Poleży sobie z miesiąc i wtedy znowu spróbuję. Aha, chmielenie na zimno Amarillo zrobiło "Good Job" ;) - daje po nozdrzach

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA#21 przelana na cichą. Na razie zeszło do poziomu 4,5°Blg. W smaku jeszcze nijakie, czuję jakąś goryczkę gdzieś w tle, ale taka nie chmielową. Kolor ciemno brązowy, głęboki, ale piwo już jest idealnie klarowne. Poza tym to smakuje tak normalnie, jak każde piwo po burzliwej, które do tej pory robiłem.

Nie wiem jak innym, ale mi oleistość w tym piwie przypomina napar z siemienia lnianego.

 

Wczoraj sięgnąłem po dwu i pół miesięcznego Altbier (WARKA#15); po takim okresie leżakownia czuję się ogromną różnicę w stosunku do tego, co jest tydzień czy dwa po butelkowaniu. Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do poziomu zapełnienia spiżarni kilkumiesięcznymi piwami, bo niestety w obecnym stanie, to wszystko schodzi niemalże na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nie wytrzymałem i znowu spróbowałem WARKA#19, czyli po kolejnym tygodniu od ostatniej degustacji. Jest to kolejne piwo, które trafi na stałe do mojego menu. Cały czas to nie to czego oczekuję, ale już zaczęło się komponować. Pomimo, że lubię mocniejsze nagazowanie, to jednak pasuje ono do tego piwa.

 

Już od początku zostałem zaatakowany bogatym bukietem najróżniejszych aromatów, z których kilka to w ogóle wyczuwam pierwszy raz z życiu. Piwo jest bardzo treściwe, ma mnóstwo ciała - zasługą jest bez wątpienia duża ilość karmelowych w zasypie, powiedziałbym nawet, że jest ciut za słodkie/słodowe. Goryczka bardzo fajna, też nie potrafię do końca jej opisać - nie jest dominująca. Po spróbowaniu po moim języku przetoczyła się cała fala najróżniejszych smaków - bardzo pozytywne uczucie. Jest to najbardziej bogate w doznania piwa jakie do tej pory uwarzyłem.

 

Piana jak "schlagsahne" biało-kremowa, dość trwała. Po kilku minutach redukuje się do ok .0,5cm i pozostała do końca degustacji, czyli jakieś 30-40min; dość ładnie oblepia szkło.

Ponieważ nie mam porównania z innymi piwami w tym stylu, na dzień dzisiejszy stwierdzam bardzo udaną warkę. Szkoda, że ostatnio w ogóle nie bywam w stronach wrocławskich, bo miałbym okazję zostawić swoje piwka w depozycie i posłuchać opinii o nich od "starych wyg" ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W poniedziałek zabutelkowałem żytnie WARKA#21, z dodatkiem 122g glukozy (nagazowanie 2.6v/v). Lałem idealnie klarowne piwo. Po czterech dniach refermentacji w 22°C nie mam jeszcze żadnych oznak nagazowania - żadnego osadu, pływających drożdży czy innych historii. PET kontrolny miękki jak flak, więc czekam cierpliwie. Na świąteczne też długo czekałem, ale też się w końcu nagazowało.

Przy rozlewie spróbowałem jak smakuje. Jest wyraźnie kwaskowate, w kolorze ciemno miodowym/ bursztynowym, dość delikatnie goryczkowe. Jestem ciekawy jaki będzie ostateczny efekt. Jedyny problem jaki z nim mam, to kompletny brak pomysłu na etykietę :(.

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabutelkowałem dziś, a w zasadzie wczoraj, cydr, tym razem z dodatkiem miodu. Planowane nagazowanie 2,90 v/v. Wyszło 9x0,5L + 2x0,15L jako próbniki nagazowania.

Pięć butelek zabutelkowałem bez żadnych dodatków, a cztery dostały po tabletce słodzika.

post-5473-0-19163700-1386109139_thumb.jpg

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro mija mi roczek od rejestracji na piwo.org. Przeleciało, nawet nie wiem kiedy :/

Ogólnie mogę powiedzieć, że był to dla mnie dość udany rok - wiele się dowiedziałem i nauczyłem, co opisałem w moim podsumowaniu

Plan na kolejny rok jest taki, żeby nie był gorszy od poprzedniego i już będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro mija mi roczek od rejestracji na piwo.org. Przeleciało, nawet nie wiem kiedy :/

:tort:

 

Plan na kolejny rok jest taki, żeby nie był gorszy od poprzedniego i już będzie OK.

 

Jak sobie przypominam, to każdego sezonu coraz mniej jestem zadowolony ze swoich piw. Jedynie radocha z warzenia nadal ta sama, a nawet chyba większa.

Edytowane przez karczmarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może to kwestia tego, że spodziewamy się lepszej warki z każdym następnym warzeniem a niestety nie zawsze tak bywa.

Również ja tak mam. Może to kwestia osiągnięcia swojego szczytu możliwości :smilies:

 

Jak sobie przypominam, to każdego sezonu coraz mniej jestem zadowolony ze swoich piw. Jedynie radocha z warzenia nadal ta sama, a nawet chyba większa.

 

Deja vu czy konsekwencja w poglądach?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

WARKA#21 została przeniesiona do piwniczki. Smak się zdecydowanie poprawił, chociaż nie "acham" i "ocham" - raczej nie będę go powtarzał.

Za to cydr zachował się bardzo nieładnie - o ile w smaku jest to dość fajny napój, o tyle po dwóch tygodniach od butelkowania w ogóle się nie nagazował. I bądź tu mądry warum??? Miód z pewnego źródła, ilość dodana na poziom 2,9v/v, a tu prawie zero gazu :/ - no nic, czekam do końca roku i pomyślę co z tym fantem począć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.