Skocz do zawartości

Fontanny piany


Kilus

Rekomendowane odpowiedzi

Koniec fermentacji ma nastąpić jak jest faktycznie koniec

ta,tylko jak określisz kiedy jest jej koniec ,są drożdże które dojadają nawet po paru miesiącach,czyli trzeba by w tych przypadkach robić cichą 3 miesięczną,albo po prostu znać możliwości szczepu i dać mniej cukru.

 

Wg mnie to nie jest takie trudne, wystarczy się nie spieszyć. Zbliżasz się do momentu, kiedy zaczynasz myśleć o rozlewie, mierzysz BLG i mieszasz tego dnia wiadrem. Mierzysz następnego dnia: jeśli spadło - zamieszaj jeszcze raz i zapomnij na 2 dni. Potem powtórz. Jeśli BLG nie spada i przez 3 dni utrzymuje taką samą wartość - to możesz być prawie pewny, że fermentacja się zakończyła.

 

Chęć szybkiego butelkowania się niestety często mści. W tym przypadku 17 dni to wcale nie jest długo....

to nie jest takie proste jak Ci się wydaje,jak napisałem są drożdże które po takich zabiegach będą sprawiały wrażenie ,ze już po zawodach,przetrzymasz je w nawet zimnej piwnicy i w 3-4 miesiące się przegazują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo było rozlewane do butelek w środę. Dziś była mini degustacja i stwierdziliśmy czemu by nie otworzyć nawet takiego młodego :) wylały się tony piany...

Sądziliśmy, że to była ostatnia butelka nalewana tak na dziko, ostatki, lejek, niepełna, te sprawy, ale nie. Otworzyliśmy jeszcze dwie inne, to samo.

Butelki były wyprażane przez 30min w 170C. Najważniejsze, że piwo nie ma zupełnie żadnych zmian w aromacie czy smaku (Premium bitter, chmielony na 60IBU).

Jest bardzo smaczny. Piana jedynie ma lekki aromat mleczno-maślany, później zanika.

Jak dla mnie to po prostu zakażenie jakimś pleśniakiem typu Fusarium czy Aspergillus ;/ Jakie wasze zdanie?

 

Piwo przy otwieraniu tryska pianą i po pewnym czasie przestaje, czy piana po otwarciu niezbyt szybko, przez dłuższy czas, równomiernie opuszcza butelkę? Jest różnica pomiędzy przegazowaniem a gushingiem spowodowanym zakażaniem Fusarium. Najgorzej jak jest jedno i drugie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem dwa piwa na tych drożdżach z 11,5°Blg i 12°Blg zeszły mi obydwa do 4°Blg. Pomiary robiłem przez kilka dni cichej i jestem pewien że zabutelkowałem w odpowiednim momencie. Gdy bym zabutelkował nie dofermentowane to bym miał jakieś problemy z przegazowaniem, a piwka były nagazowane tak jak potrzeba. Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że mogą w pewnych sytuacjach odfermentować głębiej.

 

Nie mówię przecież, że Ty zabutelkowałeś niedofermentowane. FG zależy od wielu czynników, należy do nich również schemat zacierania. Dlatego pisałem, że nie należy się sugerować, że jeśli komuś tam zeszły do 4, to i u mnie na 4 jest ok - głównie o to mi chodziło. Mój FAH na S33 zszedł spokojnie do 3 BLG.

 

to nie jest takie proste jak Ci się wydaje,jak napisałem są drożdże które po takich zabiegach będą sprawiały wrażenie ,ze już po zawodach,przetrzymasz je w nawet zimnej piwnicy i w 3-4 miesiące się przegazują.

 

Są takie drożdże, ale używając ich trzeba mieć tego świadomość - stosować do odpowiedniego piwa. S33 do nich nie należą, więc takie sprawdzanie końca fermentacji zadziała.

 

No i oczywiście to o czym mówisz nie dałoby takich objawów w młodym piwie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo było rozlewane do butelek w środę. Dziś była mini degustacja i stwierdziliśmy czemu by nie otworzyć nawet takiego młodego :) wylały się tony piany...

Sądziliśmy, że to była ostatnia butelka nalewana tak na dziko, ostatki, lejek, niepełna, te sprawy, ale nie. Otworzyliśmy jeszcze dwie inne, to samo.

Butelki były wyprażane przez 30min w 170C. Najważniejsze, że piwo nie ma zupełnie żadnych zmian w aromacie czy smaku (Premium bitter, chmielony na 60IBU).

Jest bardzo smaczny. Piana jedynie ma lekki aromat mleczno-maślany, później zanika.

Jak dla mnie to po prostu zakażenie jakimś pleśniakiem typu Fusarium czy Aspergillus ;/ Jakie wasze zdanie?

 

Piwo przy otwieraniu tryska pianą i po pewnym czasie przestaje, czy piana po otwarciu niezbyt szybko, przez dłuższy czas, równomiernie opuszcza butelkę? Jest różnica pomiędzy przegazowaniem a gushingiem spowodowanym zakażaniem Fusarium. Najgorzej jak jest jedno i drugie :P

 

Przy otwarciu tryska, następnie powoli przestaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawartość żelaza w swojej wodzie znasz? Jeśli jest zbyt wysoka spowodować może słabe odfermentowanie i gejzery. Nie powinna przekraczać 0,3 mg/dm3.

 

Nie mam pojęcia, przy okazji jak będę w labie na uczelni skołuję jakiś wskaźnik i sprawdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy otwarciu tryska, następnie powoli przestaje.

No to masz raczej przegazowanie.

Zakażone po otwarciu idzie powoli w górę ale mocno i praktycznie schodzi do zera w butelce (znaczy całe piwo wyłazi na zewnątrz).

Ale rozwija się też powoli, dlatego testuj po butelce np. co tydzień i obserwuj.

Edytowane przez roofman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po rozlaniu nie otwieram piwa do sprawdzenia,

tylko dopiero po 2 miesiącach spożywam.

Czy to dobrze ??

Czy raczej powinienem po kilkunastu dniach przynajmniej jedno otworzyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy otwarciu tryska, następnie powoli przestaje.

No to masz raczej przegazowanie.

Zakażone po otwarciu idzie powoli w górę ale mocno i praktycznie schodzi do zera w butelce (znaczy całe piwo wyłazi na zewnątrz).

Ale rozwija się też powoli, dlatego testuj po butelce np. co tydzień i obserwuj.

 

no to jest szansa :P Nic no, nauczka i lecimy dalej ;) dzięki wszystkim

Edytowane przez Kilus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to i ja mam problem z s-33. Wyszło mi 22 ltr piwa o 12,6 blg w tym dodane 0,5kg laktozy. Zeszło do 5,5 blg, mieszanie fermentatorem i 24 godz pozniej dalej stoi 5,5.

Czyli wychodzi że s-33 dojadły tylko ok 5 blg . Zawsze mam stresa przy piwie na tych drożdżach... :/

Edytowane przez mcpol1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilus a sprawdziłeś z chłodzonym piwem?

 

Sprawdzałem, pierwsze było chłodzone :))

 

Natomiast mam nowe spostrzeżenie, otóż otworzyłem jedną z butelek bez widocznego na drugim zdjęciu pierścienia po uprzednim schłodzeniu. Zero piany w butelce, po nalaniu ładna trwała piana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tygodniu w temp ok 13C dwutlenek ładnie się rozpuscil :) nalewanie trochę trwa, ale.. jest ok. :P przegazowany special bitter :beer: Wasze zdrowie. (jest bardziej klarowne niżna zdjęciu, wzbudziłem drożdzaki przy nalewaniu)

 

2013-01-1_xwqnhph.jpg

Edytowane przez Kilus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to i ja mam problem z s-33. Wyszło mi 22 ltr piwa o 12,6 blg w tym dodane 0,5kg laktozy. Zeszło do 5,5 blg, mieszanie fermentatorem i 24 godz pozniej dalej stoi 5,5.

Czyli wychodzi że s-33 dojadły tylko ok 5 blg . Zawsze mam stresa przy piwie na tych drożdżach...

butelkowałem ostatnio polskie ale na s-33; końcowe blg 5 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio odwiedzilem moje piwko ktore stalo samotnie 9msc prawie wiec juz powinno rodzic :P i z piana wesolo nie bylo, szybko otwarte przez kolege skonczylo tym ze polowa wyszla od razu z butelki, przy wolnym otwieraniu mimo odlania polowy (zwyklej) szklanki jeszce piana z butelki wychodzila :)) ale mmmmm jednak co swoje polezy to na plus :D nigdy tyle zadna butelka ktora byla pod reka nie obstala ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio odwiedzilem moje piwko ktore stalo samotnie 9msc prawie wiec juz powinno rodzic :P i z piana wesolo nie bylo, szybko otwarte przez kolege skonczylo tym ze polowa wyszla od razu z butelki, przy wolnym otwieraniu mimo odlania polowy (zwyklej) szklanki jeszce piana z butelki wychodzila :)) ale mmmmm jednak co swoje polezy to na plus :D nigdy tyle zadna butelka ktora byla pod reka nie obstala ;]

Jestem ciekaw o co Ci chodzi, proszę o doprowadzenie posta do formy takiej abym go zrozumiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Właśnie od trzech dni spijam warkę nr 32 http://www.piwo.org/topic/9073-naturalne-dobro-podlasia/page__st__40, piwko całkiem całkiem, jestem bardzo zadowolony, ale... Gushing jak dzwon! spokojnie wychodzi pół butelki, niezależnie od temperatury podania. A to dopiero niecałe dwa tygodnie w butelkach. Niedofermentowanie raczej w grę nie wchodzi, bo były 3 tygodnie burzliwej i ponad jeden cichej na Danstar Nottinghamach i z cukrem (przynajmniej świadomie!) nie przesadziłem. Cienia infekcji nie widać. Czy może mieć wpływ na powstanie takiego zjawiska, że w piwie zostało trochę chmielu z cichej? Piwo cały czas po butelkowaniu w ok. 17C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też takie wariaty miałem że do dwóch szklanek ledwie weszły. Ale jak piana opadła to całkiem dobre. Mój Kożlak Marcowy 1-sza moja prawdziwa warka cicho bulka za plecami. Po mimo tego że drożdze dalem do rozruchu 6h wcześniej cała warka ruszyła dopiero po 12h. Ale pracuje i to jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.