Skocz do zawartości

[Lepsze piwo] HAUSTOWE PIWA Z ZIELONEJ GÓRY


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Od czasu do czasu z Zielonej Góry przejeżdżają do Wrocławia piwa z browaru restauracyjnego Haust. Tym razem są to Pszeniczne Hefe-Weizen, Jasne Pils i Ciemne Bock. Niewiele browarów restauracyjnych "eksportuje" swoje piwa do innych miast, tym bardziej jest to świetna okazja by ich skosztować.

 

Haust+Zielona+G%C3%B3ra+2.JPG
Haust+Zielona+G%C3%B3ra+3.JPG
 Haust+Zielona+G%C3%B3ra+1.JPG

Jasne Pils jest dobrym, przyjemnym piwem. Nos zdominowany jest przez aromat słodowy, chlebowy, zbożowy. Zielone nuty chmielu są schowane, nikłe, niemal niewyczuwalne. W smaku dominuje jednak szlachetna goryczka. Czuć dobrą budowę słodową, ale goryczka gra pierwsze skrzypce. Zostaje też do posmaku, który jest wytrawny i średnio długi.  Sama końcówka jest trochę piołunowa, tępa. Z degustowanej trójki piw to wydało mi się najlepsze.

 

Ciemne Bock to piwo łagodne, chwytliwe, smakowo i aromatycznie poprawne, niezobowiązujące. W barwie jest brązowe. Piana ładna, obfita, trwała. Aromat cechują nikłe nuty bananowe, karmelowe, lekko prażone. W smaku występują lagerowe nuty palone, chmiel nie jest intensywny, posmak i goryczka krótka półwytrawna. Alkohol jest wbrew pozorom dobrze schowany, przyjemnie rozgrzewający. W przypadku piwa Ciemne Bock wystarczyło zostawić ciemne, gdyż zadeklarowane 14% ekstraktu to minimum 2% za mało, by piwo mogło uchodzić za koźlaka. Dla wielu koźlak to po prostu synonim mocnego piwa - to błąd, bo Bocki mają swoiste cechy gatunkowe, których piwu z Hausta niestety brakuje. Ciemnemu z Hausta brakuje nut melanoidynowych i wyraźnej słodowej budowy. 7,8% alkoholu przy takiej gęstości brzeczki świadczy o ogromnym wręcz odfermentowaniu, ale piwo w smaku nie zdradza tak pospolitych cech. Nawet można wątpić w podane parametry. Ogólnie jest to dobre piwo ciemne mocne, jednak ani czarne, ani koźlak.

 

Najlepszą cechą Hefe-Weizena jest jego aromat. Za świeży, rześki zapach, przyjemne wrażenie słodkości i  wanilii odpowiada bardzo wyraźna woń bananowa. Druga charakterystyczna dla piw pszenicznych nuta czyli goździki jest trochę w głębi, w tle. Wizualnie piwo jednak nie zachwyca. Piana utworzyła się bardzo wątła, grubopęcherzykowa i szybko zanikła. Barwa piwa jest pomarańczowa, ale niezbyt ładna. Jest dość "brudna" w skojarzeniu. Występuje silna, nieprzejrzysta, brudna mętność. Smak nie jest już tak wyraźny jak aromat. Dominuje niezidentyfikowana mieszanka słodu z dość silną kwaśnością - prawdopodobnie oznaki zepsucia się piwa. Na etykiecie brak jest daty przydatności do spożycia, jest tylko informacja o 14 dniach. Nie wiadomo jednak od kiedy owe czternaście dni mają być liczone. Retronosowo ponownie wyczuwalne są banany - to jest główna siła tego piwa. Ale do psucia przyjemnego smaku bananowego dokładają się jeszcze drożdże. Są one zbyt silne, zbyt wyraźne. Być może nastąpiła autoliza czyli obumieranie drożdży, może miały one słabą kondycję. Efektem jest w każdym razie tępa i piołunowa goryczka.

 

 

Czytaj całość na blogu autora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.