Skocz do zawartości

S-33 burzliwa zjeżdża tylko do 4,5 BLG


vlodar

Rekomendowane odpowiedzi

przecież tam już jest trochę CO2, które unosi ballingomierz o te pół BLG

 

Wydaje mi się że płyn z bąbelkami jest rzadszy niż bez bąbelków (tak zawsze twierdził Bear Grylls :), żeby nie skakać do spienionej wody), ale mogę się mylić.

 

Poza tym z butelkowaniem piwa niedofermentowanego trzeba być ostrożnym, bo 1°Blg to 10 gram/l cukru a z takiej ilości cukru to już jest bardzo mocno nagazowane piwo.

 

Otóż to, rzeczywiście łatwo przegazować. Jedna warka (16 blg) stała u mnie 2 tyg. na burzliwej, potem po kilku dniach cichej ustały wszelkie oznaki fermentacji, poziomy w rurce się wyrównały. Gęstość spadła do 5 blg. Nic się nie działo przez kolejne kilka dni, dopóki nie dodałem chmielu na zimno i nie zamieszałem. Poziom w rurce mocno się przechylił. Po trzech dniach chmielenia przelałem na "trzecią" fermentację (4,8 blg). I (po około w sumie 30 dniach fermentacji) rurka zaczęła bulkać!

Edytowane przez vojtol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodanie chmielu raczej spowodowało, że z piwa wytrącił się rozpuszczony gaz - stąd pewnie bulkanie w rurce ;)

 

Możliwe, tylko, że po trzech dniach chmielenia przelałem (już bez chmielu) do następnego fermentora, w którym po upływie jednego dnia dopiero zaczęło bulkać, więc to raczej nie była zasługa chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, tylko, że po trzech dniach chmielenia przelałem (już bez chmielu) do następnego fermentora, w którym po upływie jednego dnia dopiero zaczęło bulkać, więc to raczej nie była zasługa chmielu.

Po prostu natleniłeś odrobinę piwo przy przelewaniu i dlatego bulkało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu natleniłeś odrobinę piwo przy przelewaniu i dlatego bulkało.

 

To ja wiem, chodziło o to, że wcześniej wszystko wskazywało na zakończenie fermentacji, gdybym zabutelkował wyszłoby przegazowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież tam już jest trochę CO2, które unosi ballingomierz o te pół BLG

 

Wydaje mi się że płyn z bąbelkami jest rzadszy niż bez bąbelków (tak zawsze twierdził Bear Grylls :), żeby nie skakać do spienionej wody), ale mogę się mylić.

Obydwa wpisy poprawne. Cukromierz jest to poprostu gęstościomierz mierzący gęstość cieczy. Rozpuszczony w płynie gaz zmniejsza jej gęstość i cukromierz zanurza się bardziej. Z drugiej strony gaz "przykleja się" do cukromierza unosząc go do góry, a potrafi go unieść nawet o wartość 5 Blg. Dlatego pomiary dokonywane są po odgazowaniu piwa, bez odgazowania są niewiarygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obydwa wpisy poprawne. Cukromierz jest to poprostu gęstościomierz mierzący gęstość cieczy. Rozpuszczony w płynie gaz zmniejsza jej gęstość i cukromierz zanurza się bardziej. Z drugiej strony gaz "przykleja się" do cukromierza unosząc go do góry, a potrafi go unieść nawet o wartość 5 Blg. Dlatego pomiary dokonywane są po odgazowaniu piwa, bez odgazowania są niewiarygodne.

 

Gwoli ścisłości jest to i tak gęstość pozorna, ponieważ w brzeczce jest już alkohol, który również zmniejsza jej gęstość (tzn. właściwie gęstość nie jest pozorna tylko prawdziwa :), ale ilość cukru wyliczona na podstawie tej gęstości jest pozorna, a to o tą ilość cukru nam właśnie chodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.