Skocz do zawartości

butelkowanie, dezynfekcja butelek


havran1

Rekomendowane odpowiedzi

Dla pewności przed następnymi piwkami spryskam to jakimś środkiem, no i pomyślę o małym remoncie piwnicy.

Niczym nie pryskaj. Skuj tynki do gołej cegły. Wilgoć może przechodzić od gruntu przez ściany (remont izolacji pionowej fundamentów, drenaż opaskowy) albo skraplać się z powietrza (nadmierna wentylacja latem przy dużej różnicy temperatur wewnątrz i na zewnątrz oraz dużej wilgotności).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja butelki myje i wkładam do mikrofalówki (bez talerza) wchodzi 12 sztuk i włączam na 4-5 minut taka partię, myślę że żadne żyjątka nie przetrwają tego. Kiedyś podgrzałem w mikrofali przez 20 sekund drożdże piekarnicze z wodą cukrem i mąką, które słabo "wyrastały" na pizze i życie całkowicie zamarło więc grzanie 5 minutowe chyba wszystko zabije?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzanie 5 minutowe chyba wszystko zabije?

Nie wiem, ale mogę Ci napisać o standardzie na oddziale transplantacji szpiku kostnego, na którym reżim sanitarny jest nieco wyższy niż w piwowarstwie :smilies:

Posiłki przygotowane dla dziecka wkładane są do mikrofali ustawionej na najmniejszą moc i przekręcane w niej jakieś 3-5 obrotów. Widać tyle wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzanie 5 minutowe chyba wszystko zabije?

Nie wiem' date=' ale mogę Ci napisać o standardzie na oddziale transplantacji szpiku kostnego, na którym reżim sanitarny jest nieco wyższy niż w piwowarstwie :D

Posiłki przygotowane dla dziecka wkładane są do mikrofali ustawionej na najmniejszą moc i przekręcane w niej jakieś 3-5 obrotów. Widać tyle wystarcza.[/quote']

Tyle to chyba nie wystarczy nawet żeby się podgrzał :smilies: Chyba te reżimy w polskiej służbie zdrowia nie są jednak zbyt wygórowane.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A ja zacytuje to co napisalem w podobnym poscie:

 

1. Wlewam ciepla wode do wanny i dodaje nieco ace - butleki mocza sie, etykiety i plesn odchodza

2. Do zlewu kolo wanny nalewam letnia wode - wymieniam ja z raz moze

3. Butelke wyjmuje z wanny pozadnie wstrzasam zeby woda wyplukala syfy ze srodka, obmywam z zewnatrz i do zelwu na plukanie + ewentualnie szczotka jezeli trzeba

4. Wyplukana butelke wstawiam do skrzynki

5. po wypelnieniu 2 skrzynek (bo na tyle warze) wpsikuje do kazdej z rozpylacza ogrodowego roztwor piro (patent jejskiego), psikam takze na miejsce gdzie bedzie kapsel i zostawiam na jakis czas

 

Przy odmaczaniu butelek w wannie przygotowuje reszte sprzetu do przelewu itd, zeby zminimalizowac czas potrzebny na cala operacje

 

6. zaraz przed przelewem zagotowuje wode (czajnik elektryczny) - stawiam na zlewie w kuchni (tam przelewam) ile butelek sie da zadkiem obok siebie i leje w nie wrzatek - nie duzo, zachaczam tez szyjke i miejsce gdzie bedzie kapsel zeby dodatkowo odkazic, jak naleje caly zadek to zaczynam od pierwszej butelki - wstrzasam, wylewam i do skrzynki. Butelki nie schna po tej operacji.

7. kapsle wygotowuje przed kapslowaniem - nakrywam nimi wypelnione piwem butelki.

 

I tyle - szybko, sprawnie bez specjalnych ceregieli - wszystkie piwka zyja, zadnych kwasow

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku miesięcy stosuję metodę bardzo zbliżoną do tej podanej wyżej przez WielkiegoX. Czasem płuczę butelki nawet zwykła wodą z kranu. Żadnych kwasów ani granatów w butelkach nie miałem od ponad roku.

Jako że często butelkuję dwie warki na raz przygotowuję sporo butelek na raz. By nic do nich nie powpadało, nakrywam skrzynki czystymi, bawełnianymi albo lnianymi ściereczkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5. po wypelnieniu 2 skrzynek (bo na tyle warze) wpsikuje do kazdej z rozpylacza ogrodowego roztwor piro (patent jejskiego), psikam takze na miejsce gdzie bedzie kapsel i zostawiam na jakis czas

 

Butelki nie schna po tej operacji.

 

7. kapsle wygotowuje przed kapslowaniem - nakrywam nimi wypelnione piwem butelki.

Ja mając czyste butelki wypłukane po degustacji i przechowywane na boku lub dnem do góry robie tylko to co powyżej i jest OK. Używam OXI i rozpylacza jak wyżej. Wcześniej piekarnik 150st C i bywały butelki ukruszone albo skwaśniałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...
W dniu 8.12.2010 o 15:38, olo333 napisał:

Tak, ale w butelce na mleko dla niemowląt :monster: Nawet mam gdzieś jeszcze sterylizator. Do naszych celów średnio się nadaje, ile ci tam butelek wejdzie na piwo?

 

 

A jeżeli chciałbym w nim sterylizować rurki i zaworek do rozlewu, plus łyżka i słoik od drożdży, to da radę? Ma ktoś za sobą próby sterylizacji sterylizatorem parowym dla niemowląt (czy jakoś tak..)?.

Edytowane przez korek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie.. też nie dowierzałem jak dostrzegłem datę ostatniego posta.. no ale nie chciałem przeczytać mantry "czytaj forum i używaj wyszukiwarki zanim założysz nowy temat".. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.