Skocz do zawartości

Bogi warzy, ale nie sam:)


Bogi

Co jako warkę jubileuszową uwarzyć?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uwarzyć

    • Burton Ale 32-34 blg i nań pójdzie cały miód
      83
    • Burton Ale 19 blg i zaraz potem Windsor Ale 16 blg
      21


Rekomendowane odpowiedzi

Lukrecja już jest-dawno człowiek nie kupował, to się nie zorientował, że zdrożała (całe 3,50), bylice polne mam dwie, muszę ocenić po aromacie (ze zbiorów z tamtego roku), miodu na razie brak-ma być jutro, ekstrakt słodu jest-jakiś inny, bo nie sam "jasny", tylko "exjasny"-rozumiem, że extra jasny, ale zobaczymy. Trzcina jest. Fermivin PDM są, wszystko gotowe do pracy.

 

Ale niestety warzenie się przesunęło, bo nie ma tego miodu co miał być i dodatkowo mam masę roboty-sesja się zbliża. Pewnie w czwartek ruszy i warzenie i pójdę na degustację win niemieckich i coś tam jeszcze poukładam.

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z parametrów, 14blg, temp. brzeczki 25, drożdże się uwadniają właśnie, miód był trochę za cienki, więc nieznacznie więcej trzciny, zioła gotowane osobno 20 minut, tak jak w poprzednich warkach, smak super, choć pomelo strasznie się pcha do przodu. Za 10 minut zadajemy drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alpejskie fermentowało sobie ładnie całe 8 dni, ma 3blg poszło na cichą-jeden balon 20 litrów i połowa damy. Wychodzi na to, że butelkowanie gdzieś koniec stycznia, początek lutego. Purl się wyklarował, wygląda (jak się wstrząśnie), że nagazował, ale na razie ile on tam stoi w piwnicy? 11 dni? Damy mu czas na spokojnie do lutego, wtedy się otworzy i zobaczymy czy warto iść z tym w świat czy nie.

 

Burton, za radą Kuby trafi do beczki, a potem trzeba się będzie zdecydować, któremu piwku beczka bardziej służy-czy Burton'owi czy London'owi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W damie się powoli klaruje, ładny osad na dole, piękny, długi zapach. Rurka cisza, ale w końcu jak Żona powiedziała-"przecież jest na cichej" :P

 

W planach Kaper, potem porter 20.5 blg 8.9%, potem albo London albo Burton-zobaczymy jak Burton się zmieni po beczce.

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabutelkowaliśmy obie wersje, żadnych zmian nie zanotowaliśmy, czyli wersja słabsza i słodsza stanęła na 3blg, wersja mocniejsza i b.wytrawna stanęła na 2 blg-tak jak przewidywaliśmy, no i jest jej bardzo mało (półtorówka plus 650-tka, oba na patent), zaś reszta poszła w same półlitrowe patenty.

 

Parametry piw to: 14 blg, 6.7% (mocniejsze i b.wytrawne) i 14 blg, 6.1% (słabsze i słodsze). Zielone piwo, bez gazu, smakuje jak miód i pięknie pachnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, pierwsze wrażenie, dobry, lekki, czwórniak ziołowo-korzenny. Nutę miodową poza miodem samym, daje też jednak skórka miodowego pomelo. Będzie gotowe, kolega mi się przypomni, to wyślemy do Łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Purl po miesiącu jest dość ziołowy w zapachu, głęboki, lekko korzenny, ale w smaku początek jest gorzkawy, a finisz dość gorzki, bardzo wyczuwalna pontyjska i goryczka; o samym stylu można powiedzieć ciekawostka i ewidentnie piwo lecznicze, na kaca, te klimaty. Dam mu jeszcze czas, ale jednak alpejskie to, to nie jest. Choć też fakt, inne przeznaczenie Purl miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlaliśmy stale porter z beczki, pomieszaliśmy z mild'em, metodą prób smakowych, wyszło, że najlepsiejsze zestawienie to 1/3 porteru beczkowego i 2/3 mild. Do butelek-znów 11-tu, ale tym razem 500ml, trafiło troszkę cukru do refermentacji (jak na 330ml). Do beczki trafił Burton. Jutro/pojutrze warzymy Kapera-plan już jest.

post-5299-0-56420500-1360077175_thumb.jpg

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa wg ranking'u, przepisy:

 

Witbier #1

 

1700 wheat Brewmaster

1000 cukru

650 miodu

Kolendra 15g w całości

15 litrów

14.5 blg, 5.8%

Koniec na 3.5 blg, 6 dni

 

Ćcinowe lekkie

 

Puszka Munton’s 1500

750 dark muscovado

1500 demerara dry

Drożdże od nich

17 litrów wody, 7.6%

16 blg, koniec na 2 blg, 7 dni

 

Windsor ale

 

1700 coopers dark ale

1000 cukier biały

1300 miód wielokwiat (po gotowaniu przypraw)

15g kolendry

30g kardamonu (30 minut gotowania przypraw)

Drożdże dark ale i wheat

20 litrów

15 blg, 7.6%

Koniec na 1 blg, 8 dni

 

 

Burton Ale 58.9 IBU

 

1700 ciemny biowin

Słoik wielokwiat

1000 demerara dry

1000 dark muscovado

Danstar Windsor

30 minut 50g lubelski 50g perle

30minut miód

5 minut ostatnie hallertau tradition 50g

3 dni na zimno sybilla 50g

17 blg, 3 blg cicha i sybilla, 1blg na cichą po sybilli, 9.2%

 

Skrew you, lager Truth is bitter Ale

Wes bursztynowy 1700

Słod jasny bruntal 750

Demerara dry 750

Marynka 25g 30 minut

East Kent Golding 50g 30 minut 0 minut i do schłodzenia brzeczki

Drożdże do ale

12 blg 2 bez cichej cukru zgodnie z normą 4 dni 5.3%

 

London ale

 

1700 amber Malt

20 litrów wody

750 demerara dry

2000 białego

Danstar Windsor

Sybilla 50g

Aromatyczny 50g

Kolendra 10g

Zielone pomarańcze 10g

15 blg, 3blg-beczka 5 litrów, 0 blg reszta. 8.1%

 

Proces wg London and Country Brewer więc:

1. brzeczka 30 minut

2. Sybilla cała plus połowa aromatycznego 20 minut

3. 5 minut przerwy

4. 5 minut ostatnie przyprawy i reszta aromatycznego

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Kapera powoli się przygotowywujemy, po miesiącu sprawdziliśmy alpejskie-jeszcze za wcześnie, bo mało gazu, ale już lekka pianka była, w smaku zastanawiająca kwasowość-jak z kwasku cytrynowego, ale taka jak w miodach pitnych, zobaczymy co dalej. W ogóle aromat miodowo-cytrusowy bardzo wyraźny. Piwo niesamowicie pijalne już-ciekawi mnie czy coś z tą kwasowością będzie się dalej dziać, czy zioła ruszą do ataku i się ułoży?

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Korsarskie, rurka blow-off-tube przygotowana, ekstrakt jasny i ekstrakt ciemny i Bruntal, a dobarwienie/dorumienie będzie dark muscovado jakby nie wskoczył na 20 blg. Trzymać proszę kciuki za godzinę ruszamy w rejs!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływa się nieźle, blg 22 :cool: , Marynka ładnie przeszła, brzeczka się schładza na balkonie, potem niech działają Nottingham'y i temperatura w piwnicy. Fermentacja ruszyła pełną parą!

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale taką plastikową? Włożyłem do damy 5 litrowej, to mi ją prawie rozerwało, taki gaz. Z wodą w sensie, że napełniona wodą i zamiast rurki?

Nic nie zrozumiałem:)

Chyba chodzi żeby zrobić coś takiego: http://beerutopia.co...08/blowoff1.jpg

bez rurki fermentacyjnej na końcu tylko wężyk do wiadra, słoika z wodą.

Edytowane przez nikiboom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rurkę fermentacyjną odpuść i włóż do wody sam wężyk. W blow-off tube chodzi o to żeby piana nie zapchała cienkiej wygiętej rurki fermentacylnej dlatego zastępuje się ją prostym grubym wężykiem i wkłada końcówkę do wody. Jeśli u Ciebie piana nie idzie wężykiem to możesz of course zostawić jak jest tylko równie dobrze możesz ją nadziać na korek :)

 

Edit:

przyglądnąłem się zdjęciu i jednak piana idzie wężykiem więc jednak lepiej nie nadziewaj rurki na korek.

Edytowane przez skybert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w innym wątku zerkałem, jestem bardzo ciekaw, choć do gruit'a to jeszcze za daleko (jeden składnik, i w dodatku nie z podstawowych).

 

Z innych kwestii Korsarskie bardzo ładnie sobie fermentuje, wszystko ok, porter beczkowy powoli się nagazowywuje, ale smak fenomenalny, ekstremalnie pijalny, natomiast mam problem z ostatnim Alpejskim-wyklarowało się owszem, osad jest, ale gazu nie ma na razie-kładę to na karb, że jednak trzeba dać czas, niestety jest kwaśne, czy mam się obawiać, że to będzie Alpejskie sour ale czy jeszcze zmiany-bardziej korzystne-zajdą? Następny raz planuję skosztować 5go marca-po miesiącu w piwnicy powinny już jakieś efekty zaistnieć, nie?

 

Edit: skosztowaliśmy kontrolnie inną butelkę i tak gaz leciutki, feeria owoców w aromacie-głównie świeże jabłka, lekko szczypie od bąbelków, mało kwaśne, mocno kierunek szampana/cydru, zioła wycofane, lekka goryczka na finiszu. Wychodzi na to, że może jak się da czas będzie jednak nie zepsuty i ciekawy napój?

 

W każdym razie, jeśli macie jakieś pomysły, etc, jesteśmy otwarci.

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyrzuć do ciepła żeby drożdze trochę się rozrzuszały może zbyt wcześnie przeniosłeś do zimnej temp.

 

miałem podobnie z belgijskim które głęboko odfermentowało - mimo 150g cukru po tygodniu w 20st ledwo syknelo - praktycznie zupełnie wygazowane - ale teraz postało jeszcze chwilę i drożdze podjeły zadanie

 

świeże jabłka w aromacie znikną za parę tygodni całkowicie - ja to zrzucam na karb słodu zakwaszającego, którego użyłem ale u ciebie kwas może pochodzić z innych źródeł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.