Skocz do zawartości

Stwórzmy piwo polskie.


Jacenty

Rekomendowane odpowiedzi

To są odmiany które powstały w instytucie w ramach różnych krzyżówek i badań. Jest ich dość dużo.

Zapytam Pani doktor, czy zgodziłaby się na zeskanowanie materiałów i upublicznienie ich na łamach piwo.org.

 

Niestety nie otrzymałem odpowiedzi, więc nie mogę zeskanować i opublikować, ale myślę, że wolno mi na bazie tego katalogu stworzyć opracowanie i takowe zrobię.

 

Jakbyś jednak uzyskał odpowiedź to daj znać, z chęcią bym poczytał to opracowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że nie warto grzebać jednej idei dla drugiej i można działać dwutorowo. Piwo Staropolskie (nie wiem jak na szybko je nazwać) i Polish Ale to dwa różne bieguny i oba godne poświęcenia czasu.

(...)

 

Nareszcie wiem o co w tym wątku chodzi.

Ten pierwszy pomysł i tak zwykle rozbije się o składniki i ich wierne odtworzenie. Na razie radzimy sobie całkiem nieźle z Grodziskim, ale po pierwsze odstęp czasowy i ludzie, którzy pamiętają jego smak gwarantują w jakimś stopniu wierne odtworzenie. Inne polskie, czytaj staropolskie piwa to już inna bajka. Niby są jakieś historyczne zapisy, ale podobnie jak z kuchnią tamtych czasów - wszystko smakuje inaczej.

 

(...) Bardziej mnie interesuje, czy możemy się pochwalić czymś takim jak np. amerykańskie IPA, stworzone przez piwowarów domowych w USA prawie 20 lat temu. Potem to piwo było promowane przez mikro-browary i dzisiaj po 20 latach podbiło świat. Może my potrafimy zrobić coś podobnego, tylko z polskimi składnikami? Coś co możemy wypromować razem z polskimi mikro-browarami jak IPA w USA? Czy ktoś np. uwarzył jakiegoś "bezstylowca" który był szczególnie wyjątkowy i nietypowy, ale jednocześnie smaczny?(...)

 

Tutaj możemy liczyć tylko na nowe odmiany z Instytutu w Puławach. A co do pozastylowca to myślę, że browary komercyjne właśnie korzystają z tego pomysłu i warzą piwa miodowe, co jest nawiązaniem do tradycji (miód czym słynęła Polska dawniej). A komercyjny sukces Kormorana tylko to potwierdza.

 

Jestem za odtworzeniem "piwa białego", ale czy będzie ono na tyle przebojowe co AIPA? Wątpię! Kopiowanie pomysłu amerykanów z użyciem nowych odmian polskich chmieli też tego nie gwarantuje. Co mogą wyhodować w Puławach czego by nie zrobili już w w USA czy na drugiej półkuli?

Edytowane przez e-prezes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni film Kopyra o piwie Nomad Karel chyba ostatecznie mnie przekonał, że należy iść w stronę piwa chmielonego polskim chmielem. No proszę! Czesi jak zawsze lepsi od nas :P Pytanie czy polskim chmielem da się uzyskać podobny efekt.

 

http://blog.kopyra.com/index.php/2012/12/19/karel-cipa/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko tam Czesi użyli nowy czeski chmiel "ŘPČ" ("ZPČ"?) czyli jakiś nowy chmiel ze smakami podobnymi do amerykańskich chmieli IPA-owych typu Cascade-Citra. Dlatego dobrze było by jeszcze raz poprosić Puławy o współpracę, chyba że jakiś lokalny browar to zrobi (tak zwykle jest).

Žatecki/lubelski nadaje się do lagerów i może do pszenicznych, ale IPAs wychodzą z tego okropne.

 

BTW, "to jest ČIPA a nie CIPA".. W Czechach ČIPA, w Polsce PIPA a w USA DIPA*... :D

 

*DIPA = Dark IPA ;)

 

 

 

P.S. Jest możliwe, że takie "owocowe" posmaki w krzyżówkach chmieli nie jest czymś wyjątkowym, bo to ostatnio pojawia się na całym Świecie. Być może Puławy mają już kilka takich chmieli, tylko wcześniej po prostu uznali, że "to nie nadaje się do piwa".

 

Może być, że po prostu w latach 80'tych amerykańskie mini-browary jako pierwsze wpadły na pomysł aby wykorzystać te "dziwne" smaki do ales. Sam właśnie kupiłem funt zupełnie nowych chmieli o smaku... truskawkowym, aż nie mogę się doczekać żeby uwarzyć na nich amerykański pszeniczniak.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RPC to Saaz :D

To skąd te smaki i aromaty AIPA o których mówi Kopyr?

 

EDYT:

W komentarzach ktoś napisał że za te owocowe smaki odpowiedzialny jest nowy czeski chmiel Kazbek.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy też tworzą mocno owocowe chmiele - Smaragd/Opal, można już kupić w PL. Puławy do roboty :)

 

 

EDYT:

W komentarzach ktoś napisał że za te owocowe smaki odpowiedzialny jest nowy czeski chmiel Kazbek.

 

http://www.browar.bi...6&postcount=352

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni film Kopyra o piwie Nomad Karel chyba ostatecznie mnie przekonał, że należy iść w stronę piwa chmielonego polskim chmielem. No proszę! Czesi jak zawsze lepsi od nas :P Pytanie czy polskim chmielem da się uzyskać podobny efekt.

 

http://blog.kopyra.c.../19/karel-cipa/

Pytanie tylko, czy będzie to jeszcze polskie piwo, czy jakaś amerykańska podróbka. Tylko patrzeć jak pojawi się ChRL IPA ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko, czy będzie to jeszcze polskie piwo, czy jakaś amerykańska podróbka. Tylko patrzeć jak pojawi się ChRL IPA

Ale AIPA jest też w pewnym sensie podróbą IPA, no może nie podróbą tylko wariacją na temat, może by tak dodać cos od siebie oprócz polskich chmieli, np. trawę żubrową, były już próby zastosowania jej w piwie. Być może z odpowiednim chmielem jakoś kumaryna się ładnie skomponuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrzmiało tak jakby gros piw nie była chmielona polskimi chmielami.

A ile IPA i jego różnych odmian w stylu AIPA jest chmielona polskimi chmielami, bo o takich mowa?

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrozumiałem, że mowa jest o piwie polskim, a nie o IPA, co piwo typowo brytyjskie miałoby mieć wspólnego z piwem polskim? Obawiam się, że powstanie po prostu kolejna wersja, trawestacja stylu, a nie coś naszego, że nie wspomnę jak poważnie sama nazwa by brzmiała: "PIPA" :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogi ma racje,czy naprawdę trzeba nawalić kope chmielu,żeby zrobić dobre piwo ?,nie może być to coś lekkiego (w przeciwieństwie do mózgojebów sklepowych i ip) oparte raczej na ziarnie surowym,może coś jak wit tylko na życie.

jak już PIPA,to może trzeba pisać do Puław żeby wyhodowali odmianę o zapachu ,no powiedzmy jabłek ,albo wódki i kiełbasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrozumiałem, że mowa jest o piwie polskim, a nie o IPA, co piwo typowo brytyjskie miałoby mieć wspólnego z piwem polskim? Obawiam się, że powstanie po prostu kolejna wersja, trawestacja stylu, a nie coś naszego, że nie wspomnę jak poważnie sama nazwa by brzmiała: "PIPA" :/

 

Według mnie tu nie chodzi o jakąś "piwną taksonomie" i spieranie sę czy piwo nazwiemy Polish Ale, Pipa, czy Polskie Chmielowe. Ważne jest, żeby w ogóle udało sie osiągnąć coś ciekawego i najlepiej w miarę oryginalnego na polskim chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A który twoim zdaniem styl lepiej oddaje bogactwo chmielu?

Bogactwo czy nadmiar? Druga seria Burton Ale, zanim się jeszcze narodził styl IPA, była dość szczodrze chmielona. Sama IPA pozostaje piwem dla ortodoksów. Większość Anglików w pub'ie zamówi średnio chmielone London Pride (tak jak u nas zamawiają koncernówki), a takich co wezmą IPA będzie garstka (tak samo jak w Polsce garstka zamawia jakieś piwa wyszukane, ciekawe). Poza tym w społeczeństwie się utarło naszym, że piwo nie może być zbyt gorzkie-i choć IPA dla mnie nawet w wersji Imperial nie jest wcale aż tak gorzka, to dla innego już będzie, a dla jeszcze innego będzie nie do przeskoczenia, że nie wspomnę o odbiorcy masowym.

 

Tak jak napisał dziedzic pruski, lepiej zasugerować, że chmiel jest, a nie że jest go tam dużo, często i gęsto.

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo te gusta się właśnie zmieniały. To, co smakowało komuś cie/cia lat temu nie oznacza, że będzie smakować teraz. I jest też tak, że smak masowy będzie różny od smaku osób, które się na tym znają lub się tym zajmują. Np. Rowing Jack miał być bardzo gorzki, bo przecież szczyci się aż 80 IBU, dla mnie był piwem nijakim, zwykłym, i spokojnie po nim mogłem się napić innego piwa, percepcji smaku mi nie zaburzył, a powinien był bo to właściwie AIPA, a nie IPA (jak błędnie podaje etykietaż), ale znajdzie się ktoś dla kogo to piwo było bardzo gorzkie i niezwykłe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogi to co ty wreszcie postulujesz? Bo przyznam, że się pogubiłem.

 

Ja chce tylko powiedzieć, że w mojej opini mamy dwie drogi:

1) kombinowanie z polskim chmielem. Praca nad polskim ale, lub PIPĄ - przy czym raczej IUNG nam nie pomoże, skoro nie chciało im sie elroyowi odpisac na mejla w sprawie materiałów :D

2) Pójście w strone piwa, jak to ujął zgoda o "rustykalnym charakterze" - a więc zabawa z róznymi "nietypowymi" zbożami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwarzyć piwo na polskich chmielach (Marynka, Lubelski i Sybilla jako najbardziej typowe), ale nie przesadzać z nimi i zrobić bardziej polskie ale-więc nacisk za zboża, etc, dodatki naturalne a'la rustykalne, niż PIPĘ-czyli nie patrzeć co inni robią, tylko zrobić własne niepowtarzalne, fakt, że nie skończyły się czasy że Polska jest pawiem narodów i papugą i tak może się znowu skończyć-kiedyś Francja, etc, teraz USA albo co gorzej Czechy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogi to co ty wreszcie postulujesz? Bo przyznam, że się pogubiłem.

 

Ja chce tylko powiedzieć, że w mojej opini mamy dwie drogi:

1) kombinowanie z polskim chmielem. Praca nad polskim ale, lub PIPĄ - przy czym raczej IUNG nam nie pomoże, skoro nie chciało im sie elroyowi odpisac na mejla w sprawie materiałów :D

2) Pójście w strone piwa, jak to ujął zgoda o "rustykalnym charakterze" - a więc zabawa z róznymi "nietypowymi" zbożami.

Jedno nie wyklucza drugiego, ja jestem za obiema drogami, stwórzmy własne i niepowtarzalne piwo ale niejako po drodze odciśnijmy własne piętno na piwowarskiej scenie i zaznaczmy swoją obecność i nie chodzi o papugowanie tylko o zamanifestowanie naszej obecności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego własnie zabutelkowałem pierwszy z moich "eksperymentów na Polskie Ale": piwo z 10% płatków gryczanych.

Efekt wyszedł lepszy niż się spodziewałem, piwo ma posmak orzechów i potem dębu, a dokładniej czerwonego wina typu Merlot z dużą ilością dębu. Piwo jest snaczne, łatwo pijalne, ale żeby było bardziej "wyjątkowe" dla przeciętnego piwosza chyba uwarzę to jeszcze raz tym razem z 20% płatków gryczanych i zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.