Bartek z Nawojowej 0 Posted October 15, 2012 Witam, Uważyłem Kota Domowego. Tydzień burzliwej, dwa cichej, drugi tydzień w butelce (15-17 stopni). Moje pytanie dotyczy piany w butelce (foto). Czy to normalny objaw czy powinienem się obawiać ? To moje pierwsze piwo zacierane, wcześniej tylko brew-kity gdzie to piany nie było. Nie wiem co jeszcze powinienem napisać żeby naświetlić sprawę. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Undeath 1198 1 Items Posted October 15, 2012 A otwierałeś je? Czy to piwo było przenoszone? wstrząśnięte czy coś? Czy tak we wszystkich butelkach? Jakie jest w smaku? i jak mocno jest nagazowane? wygląda to normalnie raczej nie jest to żadna infekcja, po prostu gaz powoduje taką jakby piankę... choć mogę się mylić bo nie miałem z takim czymś do czynienia Quote Share this post Link to post Share on other sites
stachu68 17 1 Items Posted October 15, 2012 jeśli piana jest tylko w jednej butelce to zapewne kapsel "nie trzyma", albo wyszczerbiona szyjka, co na jedno wychodzi jak we wszystkich to nie wiem, mogą być "granaty" Quote Share this post Link to post Share on other sites
pershi 14 1 Items Posted October 16, 2012 Nawet jak piwo miałem przegazowane, nie miałem piany w butelce do momentu upuszczania gazu lub otwarcie, dlatego sugeruje nieszczelność na kapslu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kilimandzaro 1 Posted February 22, 2015 Dostanę złotą łopatę, ale muszę odkopać. Uwarzyłem APA, ale przez kiepską filtrację piwo jest bardzo mętne. Dla mnie to nie problem bo w smaku było dobre, ale zmartwiła mnie nieopadająca przez kilkanaście godzin piana po zabutelkowaniu. Jest dosyć gęsta i pojawiła się w trakcie napełniania. Pytanie czy to przez tak mętne piwo, czy infekcja? Dodam, że wszystko było sterylne, umyte i zawsze bardzo o ten aspekt warzenia dbam (ale kto wie?). Wrzucam foto: Quote Share this post Link to post Share on other sites
ThoriN 91 Posted February 22, 2015 Całe kilkanaście godzin? Strach się bać! Nie ma się czym przejmować - delikatne natlenienie przy rozlewie + zapewne ruszyła refermentacja. 1 Kilimandzaro reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kilimandzaro 1 Posted February 22, 2015 To moja 3 warka i wcześniej tak nie było więc zacząłem się niepokoić. Nic zatem nie ruszam i odkładam butelki na 1,5 miesiąca. Dzięki za pomoc ThoriN [Jak zwykle:)] Quote Share this post Link to post Share on other sites
ThoriN 91 Posted February 22, 2015 Nic zatem nie ruszam i odkładam butelki na 1,5 miesiąca. Wstrzemięźliwość godna podziwu - ja pierwszą butelkę w celach weryfikacji zwykle otwieram po tygodniu (dla górniaków) i po 2-3 tygodniach (dla dolniaków) - nie ma co żyć w niepewności! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kilimandzaro 1 Posted February 22, 2015 Mam takie butelki z szyjką na standardowy kapsel, a o pojemności 200 albo 250ml. Napełniam 2 lub 3 do każdej warki i próbuję w celach naukowo-badawczych co jakiś czas. Zaspokajam tak ciekawość i dzięki temu każda warka jak do tej pory wytrzymała bez zauważalnych strat te 5-6 tygodni leżakowania:) Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 729 1 Items Posted February 22, 2015 Mam takie butelki z szyjką na standardowy kapsel, a o pojemności 200 albo 250ml. Napełniam 2 lub 3 do każdej warki i próbuję w celach naukowo-badawczych co jakiś czas. Zaspokajam tak ciekawość i dzięki temu każda warka jak do tej pory wytrzymała bez zauważalnych strat te 5-6 tygodni leżakowania:) Lepsze są pety 0,5l po coli/pepsi, można nagazowanie sprawdzić "namacalnie" 1 Kilimandzaro reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites