Skocz do zawartości

Szybkie piwo


wyvern

Rekomendowane odpowiedzi

A ja bym na szybkie piwo weselne polecał jakieś American Pale Ale albo American Amber Ale do 12°Blg nisko chmielone na goryczkę, chmielone na zimno, na amerykańskich chmielach i US-05, po 3 tyg. leżakowania będzie super.

Nawet jak męskiej części się nie spodoba ("bo Tyskie smakuję jakoś inaczej" :) ), to żeńska część może być zachwycona cytrusami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Weź pod uwagę klimat na weselu, ludzie nie będą się delektować smakiem tylko żłopać piwo "bo jest". Nikt nie doceni starań piwowara. Faceci będą chcieli żeby piwo było takie jak w sklepie :ble:, a kobietom najlepiej sok dolewać :ble: . Spełnienie tych dwóch warunków gwarantuje.. sukces (?).

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaproponował piwo harcerskie 4,5BLG. Zasyp to pół na pół jasny i karmelowy. Zacierane w temp 73* by było jak najmniej cukrów fermentowanych na alkohol.

Autorsko chmielę teraz amerykańskimi cytrusowymi i już na etapie burzliwej chmielę na zimno. Cichej się nie przeprowadza. Bardzo fajne piwo, ma około 1%alko.

I to jest pijalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło:

3 kg pilzna

1 kg pale

200g carapils

150g caraaroma

 

Mój rekord wydajności: 24 litry 12 blg.

 

Pytanie - nie będzie za słabo chmielone jak poszło 30g marynki na 90 minut i 20 g lubelskiego na 20'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło:

3 kg pilzna

1 kg pale

200g carapils

150g caraaroma

 

Mój rekord wydajności: 24 litry 12 blg.

 

Pytanie - nie będzie za słabo chmielone jak poszło 30g marynki na 90 minut i 20 g lubelskiego na 20'?

 

No nie będzie mocno chmielone. Ja bym szacował na poziomie sklepowych lagerów (no może kapkę więcej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie - nie będzie za słabo chmielone jak poszło 30g marynki na 90 minut i 20 g lubelskiego na 20'?

Arkusz mi podpowiada że to będzie ok 30-40 IBU (w zależnosci od a-k chmielu). Odpowiadam więc: nie, nie będzie za słabo chmielone. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi brewtarget wyliczył z tego zasypu 20l 11,4blg i 32 IBU. Marynka wg etykiety ma 9,1 aa

Nie używałem tego programu ale pewnie ma gdzieś opcję "wydajność": ustaw tak żeby Ci wyszła ilość zbliżona do tego co otrzymałeś (czyli te 24l) bo pomiedzy 20 a 24 litry jest 20% różnicy i taką też będziesz miał różnicę w IBU.

A jaką metodę masz ustawioną w tym programie? Arkusz też mi wyliczył 32 IBU, przy założeniu metody Tinsetha (ja chyba jednak preferuję Ragera) oraz uwzględniając lubelski (3% ak) na 20min.

Tak czy inaczej 32 IBU dla w dalszym ciągu jest dobrze nachmielonym piwem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 lata później...

Cześć!

 

wiem wiem, nagroda złotego szpadla wędruje do mnie za wykopanie starocia, natomiast sytuacja w jakiej się znalazłem jest dość podobna do tej w której był autor wątku, a zakładać nowego tematu nie chciałem.

 

Wymyśliłem że uwarzę kumplowi na ślub jakieś piwko. Trochę późno się z tym ogarnąłem bo ślub jest 10.06, także już mi się trochę pali.

 

Na tapete wziąłem coś w typie Koelscha - powinno wszystkim odpowiadać. Kręcę już starter z drożdży do Alta od White Labs, samo piwo warzyć będę 05/05/2017

Pomijając zasyp i chmielenie; jak to przefermentować żeby wyrobić się w 35 dni? Doprecyzuję - czy po fermentacji burzliwej ( obstawiam pewnie z 10 dni w 16°C) od razu butelkować, czy koniecznie Koelscha trzeba lagerować? Mam ku temu warunki, ale nie mam czasu ;) Lagerowanie 7 dni ma jakiś sens? Nie mam także jak sztucznie nagazować piwa, więc refermentacja w butelkach tylko wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo nie pomogę ale im mniej drożdży opadnie tym szybciej Ci się nagazuje także wszelkie działania mające na celu klarowanie i pozbycie się drożdży raczej bym odpuścił i butelkował od razu po fermentacji co powinno dać ok. 2 tygodni w butelkach, czyli raczej pewne nagazowanie. U mnie po 2 dniowym cold crashu piwo potrafi się gazować 2-3tyg także po tygodniu lagerowania, o które pytasz raczej lepiej nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luz - miałem mniej na zrobienie weselnej apy :D Akurat kolscha robiłem 1.04 i teraz jest już gotowy do picia i super klarowny. Klarowałem żelatyną co wymaga ok 3 dni temperatury poniżej 14°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luz - miałem mniej na zrobienie weselnej apy :D Akurat kolscha robiłem 1.04 i teraz jest już gotowy do picia i super klarowny. Klarowałem żelatyną co wymaga ok 3 dni temperatury poniżej 14°C

jak fermentowałeś i jak długo? Ja akurat mogę spokojnie sobie zbijać temperaturę do jakiej chcę, natomiast na klarowności mi kompletnie nie zależy. Pytanie czy niskie temperatury rzędu 5-0°C są konieczne są do czegoś innego niż klarowanie? Obstawiam że tak, tylko że odpowiednio rozłożone w czasie. Przy czasie który mi pozostał mógłbym to "lagerować" 7 dni przed rozlewem, tylko pytanie czy to ma jakikolwiek sens. A może zabutelkować od razu po burzliwej i wstawić butelki do lodówki na "lagerowanie" połączone z gazowaniem w butelkach? Tu z kolei pytanie czy to mi sie nagazuje w 3 tygodnie w niskich temperaturach...

Wiem że kombinuje jak koń pod górę, ale chciałbym wybrać jakiś najkorzystniejszy scenariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, lagerowanie w wiadrze powinno trwać długo, żeby się dobrze wyklarowało i ułożyło zarazem, w dużej objętości piwo układa się lepiej. W Twoim przypadku te 7 dni pomoże lekko wyklarować piwko, żadnych innych korzyści raczej nie uzyskasz ;)

 

 

A może zabutelkować od razu po burzliwej i wstawić butelki do lodówki na "lagerowanie" połączone z gazowaniem w butelkach?

Może się nie nagazować do porządku przed weselem niestety... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

luz - miałem mniej na zrobienie weselnej apy :D Akurat kolscha robiłem 1.04 i teraz jest już gotowy do picia i super klarowny. Klarowałem żelatyną co wymaga ok 3 dni temperatury poniżej 14°C

jak fermentowałeś i jak długo? Ja akurat mogę spokojnie sobie zbijać temperaturę do jakiej chcę, natomiast na klarowności mi kompletnie nie zależy. Pytanie czy niskie temperatury rzędu 5-0°C są konieczne są do czegoś innego niż klarowanie? Obstawiam że tak, tylko że odpowiednio rozłożone w czasie. Przy czasie który mi pozostał mógłbym to "lagerować" 7 dni przed rozlewem, tylko pytanie czy to ma jakikolwiek sens. A może zabutelkować od razu po burzliwej i wstawić butelki do lodówki na "lagerowanie" połączone z gazowaniem w butelkach? Tu z kolei pytanie czy to mi sie nagazuje w 3 tygodnie w niskich temperaturach...

Wiem że kombinuje jak koń pod górę, ale chciałbym wybrać jakiś najkorzystniejszy scenariusz.

 

Używałem drożdży FM42. 2 tygodnie fermentacji bez przelewania na cichą. Potem dodana żelatyna i po 3 dniach rozlew. Sklarowało się pomimo że z lenistwa nie zlałem z nad osadów przed dodaniem żelatyny. Piwo nagazowało się po tygodniu i jest klarowne jak koncerniak. Wad młodego piwa nie ma.

A tu masz fote: https://drive.google.com/file/d/0B7um6zvF1nVMRGNFV1QzYWhqaTA/view?usp=sharing

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobrą kontrolą temperatury, w 35 dni to nawet lagera zdążysz zrobić http://brulosophy.com/methods/lager-method/;)

Myślę że podobne podejście sprawdzi się przy ale - start w dolnym zakresie, powolne podnoszenie, po odfermentowaniu ~50% podbicie temperatury, potem żelatyna (ponoć sklarowanie przyśpiesza dojrzewanie piwa?) i w butelki. Wydaje mi się, ze jeśli nie trzymamy piwa miesiąc w wiadrze to gazuje się szybko, bo drożdże żywsze. Ogółem czytając anglojęzyczną część internetu mam wrażenie że sie u nas za bardzo cackamy z przedłużaniem fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobrą kontrolą temperatury, w 35 dni to nawet lagera zdążysz zrobić http://brulosophy.com/methods/lager-method/ ;)

Myślę że podobne podejście sprawdzi się przy ale - start w dolnym zakresie, powolne podnoszenie, po odfermentowaniu ~50% podbicie temperatury, potem żelatyna (ponoć sklarowanie przyśpiesza dojrzewanie piwa?) i w butelki. Wydaje mi się, ze jeśli nie trzymamy piwa miesiąc w wiadrze to gazuje się szybko, bo drożdże żywsze. Ogółem czytając anglojęzyczną część internetu mam wrażenie że sie u nas za bardzo cackamy z przedłużaniem fermentacji.

Wydaje się że może być trochę racji z tym szybszym dojrzewaniem piwa. Z drugiej strony trochę brzydsza piana po żelatynie mi wychodzi. Nie wiem czy tak jest zawsze bo jednak klaruję piwa sporadycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faken szyt ludzie to sie coś musiało stac !!! BK się udziela na forum...co robi z człowieka brak Chatu :D

Ty nie śmieszkuj lakier bo z tego co wiem to na forum się równie mocno udzielasz co ja :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.