Skocz do zawartości

bajo33

Rekomendowane odpowiedzi

34 warki zabutelkowałem, prażąc butelki w piekarniku i nigdy jeszcze nie miałem pękniętej butelki. Raz nawet miałem mocno przegazowane piwo i butelki wytrzymały.

Butelki wkładam do zimnego piekarnika. Wyjmuje nieraz bardzo gorące i układam na stole, na ręczniku.

a jakich butelek używasz zwrotnych czy jakie wpadną w ręce?

i jak wyżarzasz - jakie czasy i temperatury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też sterylizuje butelki w piekarniku.

ostatnio zbadałem czas potrzebny do uzyskania temperatury butelek

wsadziłem do piekarnika ze 26 butelek w tym jedną od strony drzwiczek na płasko (piekarnik zimny i butelki też)

do tej butelki sondę z temometru elektronicznego IKEA

piekarnik ustawiony na 180 stopni

po około 10 minutach miałem w piekarniku prawie 180 stopni a w butelce temperatura zbliżała się do 130 stopni ( w tym momencie sondę wyciągnąłem)

w związku z tym dla pewności trzymam butelki 10 minut w 180 stopniach od nagrzania się piekarnika czyli razem jakieś 20 minut.

wyjmuję gorące i odstawiam na ręcznik na podłogę do wystudzenia i pakuję następną partię do piekarnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się nie znam ale ja swoje buletki wkładam jedna na drugą na leżąco do zimnego piekarnika (wchodzi 43) i wygrzewam w temp. 120st przez 20 min a następnie podkręcam do 140 na 10 min , bakterie i tak przy 100st. padaja, po wyłączeniu pozostawiam do wystygniecia w piekarniku i jest gitara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj sprawdzę ile wchodzi na leżąco (na stojąco 30) - pojemność 43 butelki dobra sprawa - rozwiązuje problem przy warce 20L sterylizowania na dwa razy

sprawdzę dzisiaj jeszcze raz czasy przy temperaturze np. 130 stopni - w sumie bez sensu grzać do 180 stopni piekarnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 6. Jakie stężenie roztworu pirosiarczynu (potasu) stosować, żeby z jednej strony skutecznie zdezynfekować butelkę, a z drugiej pozostałości roztworu nie utrudniły drożdżom refermentacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 warki zabutelkowałem, prażąc butelki w piekarniku i nigdy jeszcze nie miałem pękniętej butelki. Raz nawet miałem mocno przegazowane piwo i butelki wytrzymały.

Butelki wkładam do zimnego piekarnika. Wyjmuje nieraz bardzo gorące i układam na stole, na ręczniku.

a jakich butelek używasz zwrotnych czy jakie wpadną w ręce?

i jak wyżarzasz - jakie czasy i temperatury?

180 stopni. Jak piekarnik osiągnie taką temp. wyłączam grzanie.

Po 10 min wyjmuje butelki. Czasem trzymam je dłużej w piekarniku jeżeli nie jestem przygotowany do rozlewu.

Butelki jak leci.

Edytowane przez pershi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie nagrzewam piekarnika powyżej 100° C, bo po co? Dlaczego mam sterylizować butelki w wyższej temperaturze, skoro sama brzeczka gotowała się „tylko” w 100 stopniach... (a pasteryzacja to jedynie 70°C)

Edytowane przez vojtol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rodzaj sterylizacji temperaturowej zachodzi w tem. powyżej 100°C.

O ile dobrze pamiętam wykłady z biologii skuteczna pasteryzacjia jest wykonywana przez podgrzewanie i chłodzenie, i tak kilka razy (pozbycie się form przetrwalnikowych mikroorganizmów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 6. Jakie stężenie roztworu pirosiarczynu (potasu) stosować, żeby z jednej strony skutecznie zdezynfekować butelkę, a z drugiej pozostałości roztworu nie utrudniły drożdżom refermentacji?

Nie wiem dlaczego piszesz o pirosiarczynie potasu, ale ja piro sodu sypię 20g/litr. Robię 1,5 litra roztworu do dezynfekcji fermentora i akcesoriów, mieszam i przez kranik nalewam całą butelkę roztworu pirosiarczynu z wodą. Później za pomocą lejka przelewam z butelki do butelki te same 0,5 litra roztworu co na samym początku na lałem. Jak do tej pory zero infekcji w butelkach. Lepiej dobrze wymyć butelkę, a słabo zdezynfekować niż słabo umyć, a dobrze zdezynfekować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się nie znam ale ja swoje buletki wkładam jedna na drugą na leżąco do zimnego piekarnika (wchodzi 43)

 

no ja robię tak samo ale mi wejdzie 23-25 butelek jeden rząd otworem w strone wentylatora termoobiegu . jaki Ty masz ten piekarnik że wejdzie tyle szkła a może technika inna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do dzisiaj stosuję zalecenia dr Sadownika ze strony Browamatora napisane przed wieloma laty, czyli:

  • Jak należy dezynfekować butelki ?
  • Szklane butelki mozna dezynfekować na trzy sposoby: 1. Dokładne mycie, potem 45 minut w piekarniku w 180 st. Celsjusza 2. Dokładne mycie, kąpiel w roztworze Chloraminy przez 2 godziny, dokładne płukanie. 3. Dokładne mycie, dezynfekcja preparatem Sodium Metabisulphite - najwygodniej z pomocą sterylizatora i suszarki

 

Zawsze wkładam mokre butelki do piekarnika, ostatnio wkładam również naczynie z woda - to powinno jeszcze zwiększyć skuteczność.

Ale po co tyle zachodu?

 

Nie czaję Was.

Nie ma z tym więcej roboty, niż z innymi metodami, a skuteczność 100-procentowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie ma więcej roboty?

 

Wyobraź sobie że musisz włożyć 260 butelek do piekarnika...w tydzień się wyrobię.

 

I teraz tak. Sokoro ja jestem w stanie umyć i odkazić 13 skrzynek z butelkami w niecałe 4h, i nie stwierdziłem żebym miał zakażenie w butelkach. To po co "dla zasady" brandzlować się z 40-80 butelkami tyle samo czasu? Skoro i tak nie ma żadnej różnicy.

 

A do tego jeszcze jedno pytanie...po co suszyć butelki?

Nigdy tego nie zgłębiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, nie każdy to robi na skalę przemysłową jak Ty. Dla kogoś kto robi warki 20-litrowe nie ma to większego znaczenia.

To po co "dla zasady" brandzlować się z 40-80 butelkami tyle samo czasu? Skoro i tak nie ma żadnej różnicy.

W razie infekcji w ogóle nie zastanawiam sie czy nawaliłem podczas przygotowania butelek - wiem, że przygotowałem je najlepiej, jak to możliwe.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapsli również nie dezynfekuję, ale miałem już sytuację, że w jednej butelce (ostatniej z warki, czyli zlewki) miałem gejzer, podczas gdy reszta była ok. Nie można odpuścić całkowicie dezynfekcji butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę szkoda czasu i zachodu na taką zabawę z butelkami jak piszą niektórzy. Sam stosuję metodę bardzo podobną do Axa i działa ona super, butelki są czyste i zdezynfekowane a zaoszczedzony czas można przeznaczyć na kolejne warzenie. Jestem zdania że warto usprawnić sobie pracę nawet przy ilościach nie "przemysłowych". No chyba że ktoś ma za dużo wolnego czasu.:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie nagrzewam piekarnika powyżej 100° C, bo po co? Dlaczego mam sterylizować butelki w wyższej temperaturze, skoro sama brzeczka gotowała się „tylko” w 100 stopniach... (a pasteryzacja to jedynie 70°C)

 

Dezynfekcja przegrzaną parą w 120°C, sucha jest skuteczna w 170°C

podczas pasteryzacji zabija się żywe mikroorganizmy, dezynfekcja ma zabić formy przetrwalnikowe które są znacznie odporniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.