Skocz do zawartości

Drożdże płynne a suche


eresz

Rekomendowane odpowiedzi

.... co do opinii z gazet , to trzeba spojrzeć na to czy piszący artykuł przypadkiem nie sprzedaje płynnych

Co prawda akurat artykułu o drożdżach nie pisałam, ale szczerze odechciało mi się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem na łamach Piwowara, wiki o forum nie wspomnę. Unikając takich właśnie posądzeń już dawno zaprzestałam pisania o surowcach piwowarskich na forum, co kiedyś dość często czyniłam dzięki czemu myślę, że pomogłam wielu początkującym piwowarom. Większość działu "surowce" z wiki też wypadało by wywalić w kosmos, bo napisała to właścicielka sklepu z surowcami, co prawda jeszcze przed jego uruchomieniem, ale jednak może już miała jakieś zamiary...

Żeby uciąć spekulacje wspomnę tylko, że sklepy piwowarskie dużo więcej zarabiają na drożdżach suchych (i te opłaca im się polecać) niż na płynnych, które sprzedają się dopiero kiedy są wyprzedawane poniżej kosztu zakupu.

Nie bierz tego do siebie , nie taki był cel mojej odpowiedzi , pełen szacunek dla Twojej wiedzy i chęci pomocy ( sam jej doświadczyłem)

nie jest w stanie mnie przekonać tylko post z linkiem w języku angielskim z elaboratem na temat saszetki , oraz wpis że jak przeczytałeś w instrukcji że 6 godzin i do brzeczki i uwierzyłeś to jesteś idiotą bo robi się tak i tak , co by było gdyby to była powszechna praktyka ? co do płynnych mam uraz bo mnie zawiodły i to napisałem , tyle , ostatnio np. przyjechały płynne do Wita ( nie po terminie )nadmuchane jak balon , saszetka w środku cała . ciężki temat , transport , temperatura

dlatego , co się da robię na suchych .

Edytowane przez Makaron
Poprawa formatowania postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo śmieszne , na naszym rynku wszystkie produkty w szczególności spożywcze powinny mieć instrukcję w naszym języku. to wymóg nie łaska importera .

 

Wyraźnie widać, że nie masz pojęcia jak obchodzić się z drożdżami płynnymi, braki w treorii to jest twoja wina nie importera.

Chciałem ciebie naprowadzić na kilka wskazówek, ale już mi przeszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo śmieszne , na naszym rynku wszystkie produkty w szczególności spożywcze powinny mieć instrukcję w naszym języku. to wymóg nie łaska importera .

 

Wyraźnie widać, że nie masz pojęcia jak obchodzić się z drożdżami płynnymi, braki w treorii to jest twoja wina nie importera.

Chciałem ciebie naprowadzić na kilka wskazówek, ale już mi przeszło...

warzenie piwa jest super !!! ale nie mam czasu i zacięcia na tłumaczenie każdej instrukcji , pełen szacunek dla Twojego zaangażowania i wiedzy

ale ja potrzebuje prostymi środkami otrzymać dobre piwo i po to kupuję baaardzo drogi STARTER żeby według tego co napisane , otworzyć i zadać , amen

jak nie wychodzi , używam gdzie się da suchych . Pozdrawiam , wiele razy skorzystałem czytając Twoje posty . Co do do braków mojej wiedzy to zgoda

tylko jakoś tak czytając wpisy biegłych w temacie warzenia piwa koleżanek i kolegów często natykam się na opisy przygód z płynnymi drożdżami

Edytowane przez pepe11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja potrzebuje prostymi środkami otrzymać dobre piwo i po to kupuję baaardzo drogi STARTER żeby według tego co napisane , otworzyć i zadać , amen

Dlatego koledzy mówią Ci jak należy z drożdżami płynnymi postępować. Zauważ, że drożdże dostępne w naszych sklepach mają zawsze parę miesięcy od daty produkkcji, więc zawsze warto zrobić starter dla świętego spokoju niż mieć czasem 4 dniowe lagi.

Dla przykładu wczoraj robiłem RISa - 32 BLG, zadany mocnym starterem - po 12 godzinach piana na 6 cm. Natomiast popłuczyny 11 blg - te same drożdze, po tej samej warce ale bez startera - fermentacja dopiero rusza - czyli co najmniej 12 godzin różnicy.

Wiem, że to dodatkowe czynności i nie każdemu się chce ale uwież, że warto.

Edytowane przez Giziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając wpisy biegłych w temacie warzenia piwa koleżanek i kolegów często natykam się na opisy przygód z płynnymi drożdżami

Tak, to prawda koleżanki i koledzy miewają przygody z płynnymi (ja również), ale czym byłoby życie bez odrobiny przygody? :P

Edytowane przez Magneto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po to kupuję baaardzo drogi STARTER żeby według tego co napisane , otworzyć i zadać , amen

 

Jakiż znowu starter? Żadnego startera nie kupujesz. Otwierać i zadawać to można sobie w USA, gdy mamy świeże drożdże. Czy zapoznawałeś się kiedykolwiek z datą produkcji na opakowaniu?

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po to kupuję baaardzo drogi STARTER żeby według tego co napisane , otworzyć i zadać , amen

 

Jakiż znowu starter? Żadnego startera nie kupujesz. Otwierać i zadawać to można sobie w USA, gdy mamy świeże drożdże. Czy zapoznawałeś się kiedykolwiek z datą produkcji na opakowaniu?

Pepe11 miał zapewne na myśli ACTIVATOR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem co miał na myśli, widzę jednak, że używa złej terminologii więc być może stąd jego problemy z drożdżami.

tak , activator , czytam daty z paczki , trzymam w lodówce i zdarzyło mi się że mimo trzymania się opisu , nie zadziałały , problem dostrzegł nawet dystrybutor tylko koledzy na forum dalej swoje , nawiasem mówiąc co znaczy po angielsku Activator ?

Edytowane przez pepe11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja doświadczony wieloletnim używaniem tylko płynnych, robię starter na bazie lekkiej brzeczki. Napisy napisami, życie swoją drogą. Zbieram gęstwę i używam jej przynajmniej z 5 razy. Problemów nie stwierdzam.

Proponuje także wybrać się na jakiś wykład o drożdżach np. we Wrocku na Warsztatach. Bardzo pomaga zrozumieć czym są drożdże i jak należy z nimi postępować.

 

Wbrew pozorom, warzenie piwa to nie jest zaparzenie gorącego kubka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja doświadczony wieloletnim używaniem tylko płynnych, robię starter na bazie lekkiej brzeczki. Napisy napisami, życie swoją drogą. Zbieram gęstwę i używam jej przynajmniej z 5 razy. Problemów nie stwierdzam.

Proponuje także wybrać się na jakiś wykład o drożdżach np. we Wrocku na Warsztatach. Bardzo pomaga zrozumieć czym są drożdże i jak należy z nimi postępować.

 

Wbrew pozorom, warzenie piwa to nie jest zaparzenie gorącego kubka.

o warsztatach pomyślę , sześć siedem godzin biegania przy garze to frajda, szkoda popsuć ją brakiem porządnej armii drożdżaków , gorący kubek to nie moja bajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieram gęstwę i używam jej przynajmniej z 5 razy. Problemów nie stwierdzam.

Ja ustawiam warzenie tak, że kupuję drożdże, słody i dodatki i robe wszystko co się z danych drożdży da zrobić. Warzę wtedy raz w tygodniu. Gęstwy mam od groma i sam nie wiem co mam z nią czasem robić. Aż żal :cool: . Zakup drożdzy w przeliczeniu na warki czy cenę drożdży suchych jest znikomy.

Edytowane przez Giziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieram gęstwę i używam jej przynajmniej z 5 razy. Problemów nie stwierdzam.

Ja ustawiam warzenie tak, że kupuję drożdże, słody i dodatki i robe wszystko co się z danych drożdży da zrobić. Warzę wtedy raz w tygodniu. Gęstwy mam od groma i sam nie wiem co mam z nią czasem robić. Aż żal :cool: . Zakup drożdzy w przeliczeniu na warki czy cenę drożdży suchych jest znikomy.

ja poza pszenicami i miodowym według Pierona warze bardzo chaotycznie , pełen spontan ,szeroka gama , dodatkowo nie zbieram gęstwy , chyba czas to zmienić , Twój system ma sens

Edytowane przez pepe11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy się tu martwicie co z gestwą robić a u mnie to sie dziewczyna z koleżankami o nią zabijają, na włosy to podobno mega mega zaj .... działa.Wracając do tematu ja jestem za płynnymi nie miałem problemu nigdy z nimi, fakt jest z nimi wiecej pracy odkażanie starter etc....ale naprawde warto ostatnio robiłem stouta którego podzieliłem na pół jeden na s04 drugi na london ale, zastanawiam sie do czego wykorzystam tego na s04 bo jak spróbowałem na london to juz niechce mi sie go pic...

Edytowane przez Przemczysław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy się tu martwicie co z gestwą robić a u mnie to sie dziewczyna z koleżankami o nią zabijają, na włosy to podobno mega mega zaj .... działa.Wracając do tematu ja jestem za płynnymi nie miałem problemu nigdy z nimi, fakt jest z nimi wiecej pracy odkażanie starter etc....ale naprawde warto ostatnio robiłem stouta którego podzieliłem na pół jeden na s04 drugi na london ale, zastanawiam sie do czego wykorzystam tego na s04 bo jak spróbowałem na london to juz niechce mi sie go pic...

to jest post dnia !!! eureka już wiem jak poprawić moje upierzenie ! co do suchych kontra mokre to w przypadku pszenic , suche u mnie wygrywają i tyle !!!

może kiedyś dostane od kogoś piwko na mokrych i uderzę się w pierś ale ostatnie na Mauribrew Wiess są the best

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ostatnie na Mauribrew Wiess są the best

więc wystaw je w konkursie np. w Poznaniu. Być może masz rację, być może nie :cool:

za duży mam dystans do swoich umiejętności , brak powtarzalności warek itp. W pszenicy odnośnikiem jest dla mnie Paulaner i jak uda się podobne to jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Pepe nikt Cię tu nie atakuje...a Ty odrazu nabijasz się z mojego posta i upierzenia moich koleżanek:-P

Fakt nie piłem pszenicy na tych drożdżach.

nie,nie nabijam się , jak sie kiedyś spotkamy to zrozumiesz moje zainteresowanie każdą szansą na poprawę w kwestii upierzenia .ten koleś z avatara to przedstawiciel mojej ukochanej rasy on takich problemów nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Pepe nikt Cię tu nie atakuje...a Ty odrazu nabijasz się z mojego posta i upierzenia moich koleżanek:-P

Fakt nie piłem pszenicy na tych drożdżach.

na WB-06 piwo było jakieś jałowe , na płynnych dwie wtopy a te które zaskoczyły szału nie zrobiły a te są ja dla mnie ok i bez starterów itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio drożdże do pszenic startowałem ze skosu i zawsze teraz będę pszenice robił na tych drożdżach. I będę robił po kilkaset litrów z jednej gęstwy. Już teraz mam z jednego skosu 40 litrów żytniego i 40 litrów weizena, a zrobię jeszcze co najmniej 40 albo i więcej litrów. I będę robił tylko na nich bo nie ma porównania do innych drożdży - kto chce spróbować zapraszam 20 października do Lublina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.