Skocz do zawartości

Bulkanie


Gość franc

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pchaj łap w baniak! Poczytaj n tematów o tym, było to już tłumaczone pierdylion razy.

 

Zamachaj fermentorem co najwyżej. A potem doczytaj kiedy jest koniec fermentacji i można butelkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszałem. Nie chodzi mi o bulkanie tylko podłączyłem się z tematem dot tego że zeszło mi tylko do 4 kiedy przy innych (raptem dwóch) schodziło mi niżej. Pozatym myślałem że pisząc w dziale Piaskownica piwowarska spotkam się z większą wyrozumiałoscią. A jeśli kogoś to aż tak irytuje to po jasną to czyta i tu zagląda ... :D

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawdopodobnie za każdym razem był ten sam szczep drożdży, więc wyniki powinny być porównywalne (o ile za każdym razem dodawałeś ten sam dodatkowy surowiec do fermentacji). Zmierzyłeś blg - wyszło Ci 4. Zmirz za trzy dni, zobaczysz czy coś spadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tylko o to, żebyś zrobił. Chodzi o to, żebyś poznał mechanizm, dowiedział się, czym jest odfermentowanie i od czego zależy. Wtedy nie będziesz zadawał takich pytań - ot i cała filozofia....

 

Chcąc robić piwo warto jest zdobywać wiedzę - nawet przy brewkitach. I nie chodzi o to, że kiedyś tam możesz zacierać, ale o podstawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat kolega używa areometru a także zauważył, że na powierzchni brzeczki nie ma piany, tak więc nie kieruje się tylko bulkadełkiem - podobnie jak u mnie, bulkadełko jest u niego tylko pomocą. Ja również nie otwieram wiaderka i nie mierzę co chwilę gęstości, tylko czekam, aż bulkadełko się uspokoi i jak minie jakiś tydzień od zadania drożdży, to mierzę blg i zlewam na cichą (piwa górnej fermentacji), oczywiście dodatkowo robię FFT. Kolega ma obawy, że jego piwo nie odfermentowało do końca (na podstawie pomiaru areometrem) i moim zdaniem te obawy są uzasadnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat kolega używa areometru a także zauważył, że na powierzchni brzeczki nie ma piany, tak więc nie kieruje się tylko bulkadełkiemFFT. Kolega ma obawy, że jego piwo nie odfermentowało do końca (na podstawie pomiaru areometrem) i moim zdaniem te obawy są uzasadnione.

Dziękuję

Chcąc robić piwo warto jest zdobywać wiedzę - nawet przy brewkitach. I nie chodzi o to, że kiedyś tam możesz zacierać, ale o podstawy.

tak robię i będę tak robił - jak widać z profilu jestem trochę zielony i swieży w temacie ale trafiłem tu po to żeby tę wiedzę zdobywać

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma, a i owszem. Ja też nie zlewam codziennie piwa, tylko od momentu zakończenia oznak fermentacji zaczynam mierzyć - tak jak napisałeś, jak się utrzymuje 3 dni ten sam wynik, to pewnie niżej nie zejdzie.

 

Chodzi bardziej o to, żeby wiedzieć z czego to wynika, a nie powtarzać sobie jak mantrę: po 3 dniach tego samego wyniku butelkować. FFT z tego co wiem nie zrobił.

 

A po prostu temat był już wałkowany N do entej razy - stąd takie a nie inne reakcje...

http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę w obronie bulkania.

Ostatnio pod koniec burzliwej przez 3 dni nie odnotowałem zmian Blg i miałem już zaplanowany rozlew, kiedy z rurki dobiegł znajomy "bulk-bulk".

Z tego powodu zostawiłem fermentor w spokoju jeszcze na kilka dni podnosząc nieco temperaturę. Bulkanie pojawiało się jeszcze od czasu do czasu, a kiedy w końcu ustało wynik Blg nie różnił się zauważalnie od poprzednich pomiarów.

Być może bulkadełko ocaliło mnie od granatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc bulkanie nie oznaczało fermentacji, tylko np zmianę ciśnienia spowodowaną zmianą temperatury...

Możliwe, ale w moim przypadku bulkało bardzo rzadko, ale regularnie.

 

Jeżeli gęstość nie uległa zmianie, granatów by nie było

Może źle się wyraziłem. Wydaje mi się, że gęstość mogła jeszcze nieznacznie zejść, czego nie dostrzegłem na skali areometru (na moim ciężko określić gęstość z dokładnością do 0,5 Blg). A bulkanie pokazało, że jeszcze coś tam zostało "do zjedzenia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podłączę się do tematu - bulkało około 5 dni w temp. ok.20C, poczym ustało. Nie sprawdzałem gęstości, tylko przeniosłem ferm. w cieplejsze o jakieś 5/6C miejsce. Jakież było moje zdziwienie, gdy po jakimś czasie cieszący ucho dźwięk powrócił. Dofermentowało do końca - Blg na 0/1. Rozlane czeka na testy organoleptyczne. :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na cichą przelewam do szklanych balonów.

Jakbym miał czekać aż całkowicie przestanie bulkać , to bym się chyba piwa nie doczekał ;)

Dlaczego? Ile trwa fermentacja?

Długo, kilka tygodni na pewno. Też trzymam na cichej w szklanym balonie i praktycznie zawsze jak butelkuję, to raz na kilka minut coś tam bulknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest znowu tak bo nie czekam aż całkiem ucichnie.

W szklanych balonach jest wszysko szczelne i nie można znowu patrzeć tak na to nieszczęsne bulkanie.

Bo bulkać będzie długo. A °Blg się nie zmienia (praktycznie).Tak że tego miesiąca nie czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.