Skocz do zawartości

Biegacze


Sojer

Rekomendowane odpowiedzi

Setki kilometrów zimą widać nie poszły (pobiegły) na marne :) Pomimo czwartkowej PiwoWar Battle II w gdańskiej Degustatorni (zwycięskiej! :D) w sobotę poprawiłem wynik z lutego o 4:52min. 10km - 46:40. Jestem w sztosie! :D W sobotę Bieg Papiernika w Kwidzynie :) Ktoś gdzieś latał w weekend? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sobotę miałem za sobą pierwszy start w jakichkolwiek zawodach - 10km Bieg Europejski w Gdyni. Nawet spoko, chociaż granicy 50 minut nie pobiłem :)

Za tydzień Kaszubska Włóczęga (to na orientację), a później Kaszubska 15-tką (Luzino).

Edytowane przez korko_czong
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sobotę miałem za sobą pierwszy start w jakichkolwiek zawodach - 10km Bieg Europejski w Gdyni. Nawet spoko, chociaż granicy 50 minut nie pobiłem :)

Za tydzień Kaszubska Włóczęga (to na orientację), a później Kaszubska 15-tką (Luzino).

Też chciałem polecieć tę 15-tkę, ale nie mam jak się z tych moich Pszcżółek wydostać, żeby rano być w Luzinie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegł ktoś wczoraj na półmaratonie Silesia?

 

Ja biegałem- to był mój debiut.

Udało mi sie przebiec półmaraton w 2:07:06- chyba złapałem bakcyla :)

Następny będzie półmaraton Jurajski w Rudawie.

Pozdrawiam biegnących w Silesi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wracam do biegania po 2 tygodniach przerwy. Makabra. A miałem nadzieję, że w najbliższą niedzielę poprawię się na 10 km. Nic, w Łobżenicy pobiegnę treningowo.Z

Z ciekawostek. Wczoraj byłem w Krakowie po wystawę. Prace oprawione, ok. 70 sztuk. 1/3 do odbioru z pierwszego piętra kamienicy, reszta ze strychu, jakieś czwarte piętro. Zrobiłem sobie bieg pod górę z przerwą na zejście z tobołami. Oj dało mi czadu. Ostatnie kursy robiłem marszem. W sumie 50 minut zabawy.

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wracam do biegania po 2 tygodniach przerwy. Makabra.

Oj tak. mój powrót po 3 tygodnach kontuzji też był koszmarem nad koszmary :) Na pocieszenie dodam, że organizm dość szybko przestawia się na właściwe tory, także tę dyszkę wbrew pierwszemu wrażeniu możesz polecieć dość szybko ;) Powodzenia! :)

Ps. Mnie przeraża raczej te zapowiadane na sobotę 28st. C :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj startowałem w Łobżenicy. Dystans 10280 m. Temp. 26 stopni, postawiłem wszystko na jednej szali, założenie 5:00 min/km. Uciągnąłem tak pierwsze dwa kilometry, szósty km zszedł na 5:27. Na siódmym i ósmym kryzys. Dwa razy maszerowałem po 200 m, później jakoś wróciłem do biegu, sił wystarczyło na 500 m finiszu, ostatnie 280 na pełnej szpuli (aż się zdziwiłem), a wszystko przez kibica, bo chciałem wyprzedzić na luźno gościa, który biegł przede mną, a kibic zaczął go poganiać i jak się bujnąłem przełknąłem jeszcze kobietę, której nie sądziłem, że wyprzedzę.

Wynik? 153 miejsce na 203. Czas 56:40 Pogoda i niewybieganie w maju mnie załatwiły.

 

Ubawił mnie wpis w dyskusji na temat biegu.

W oczekiwaniu na wyniki kieruję podziękowania dla organizatorów za drugi wodopój w Górce Klasztornej (umożliwił walkę do samego końca biegu) oraz dla kibiców w Wiktorówku, którzy biegaczy częstowali wódką.

:D Wieś, w której urodziła się moja babcia hihi

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i już po Kieracie, w tym roku na odcinku 100 km na orientację, po górach powiatu limanowskiego, startowało ponad 700 osób, skończyło 400

Mokro, wszechobecne błoto, mgła w nocy ograniczała widoczność do kilku metrów, w dzień wiele kilometrów po łąkach mokradłach, zimno i nieco deszczu generalnie fajna imprezka, chciałem zostać do środy, ale żona przyjechała zabrać "zwłoki" do domu. ;)

Czasu nie udało się wiele poprawić, pewnie pogoda się trochę do tego przyczyniła, ostatecznie 23:24 min

Zapraszam wszystkich i polecam, z roku na rok coraz bardziej mnie to pociąga. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ejjj gdzieś już dziś czytałem o "kociakach" :) To nie może być przypadek :)

I pewnie widziałeś to zdjęcie :)

Nie, dopiero jak odszukałem artykuł przed chwilą to fotka utwierdziła mnie w przekonaniu, że to właśnie te kociaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Wczoraj chciałem wystartować w I Nocnym Półmaratonie we Wrocławiu ale żona ni to wyperswadowała ze względu na warunki atmosferyczne. I dobrze że nie pojechałem, bo była biegowa żenada roku. Dzisiaj wystartowałem w dyszcze dookoła j.Maltańskiego w biegu Piotra i Pawła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.