Skocz do zawartości

Lutowanie odprysków w garnkach emaliowanych


bielok

Rekomendowane odpowiedzi

  • 10 miesięcy temu...

Niedawno kupiłem garnek z lidla. Nie działał, i w trakcie moich napraw raz nie zauważyłem że grzałka grzeje, a w środku nie było wody, wskutek czego odpadł mały kawałek emalii. I teraz pytania:

1. Lutować czy olać, i pilnować po prostu żeby było suche i nie rdzewiało?

2. Mogę użyć zwykłej kalafonii i cyny do lutowania? Ilość ołowiu wg mnie będzie minimalna w tak małej ilości cyny.

3. Po zalutowaniu to nie będzie już dalej rdzewieć?

4. Mogę to zrobić zwykłą lutownicą transformatorową?

5. Czy grzejąc w tym miejscu nie spowoduje takiego przegrania że emalia mi odpryśnie w innym miejscu?

 

post-5920-0-24714800-1416920065_thumb.jpg

post-5920-0-78845300-1416920113_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponował bym wytrawić kwasem do lutowania (solnym) i pobielić cyną ,ale transformatorówką tego nie zrobisz będzie potrzebna większa lutownica

tz. kolba lub mini palnikiem

Edytowane przez gigo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo się przejmujecie - mam gar z odpryskami i nic złego sie nie dzieje!

Pod emalią jest stal - przecież to nic strasznego!

Moim zdaniem odpryski to problem natury jedynie estetycznej...

Edytowane przez girgi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo się przejmujecie - mam gar z odpryskami i nic złego sie nie dzieje!

Pod emalią jest stal - przecież to nic strasznego!

Moim zdaniem odpryski to problem natury jedynie estetycznej...

 

Potwierdzam. Kilka warek uwarzonych w garze z odpryskami o pow 5x takiej jak pokazał bart3q i nawet śladu obecności jonów żelaza czy to w smaku czy w aromacie gotowego piwa. Moim skromnym zdaniem , co zresztą chyba już się przewinęło przez forum zacieranie i gotowanie brzeczki to zbyt krótki okres czasu, żeby coś mogło przejść. Co innego jakby piwo miało w czymś takim leżakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jony żelaza opadają wraz z osadem gorącym na dno gara i przy dekantacji - nie zaciąganiu chmielin do fermentora, nie powinno być prawa czuć nic w piwie bo to się nic tam nie przedostanie. Jak ma się metaliczność w piwie należy szukać problemu w zimnej części procesu produkcji piwa - fermentacja, rozlew itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i przeżre, ale na pewno nie za miesiąc, ani za rok. Cyna zapobiegnie utlenianiu się żelaza do wnętrza gara i tyle. Ja miałem odprysk wielkości pieciozlotowki. Polutowałem palnikiem i cyną do instalacji wodnych i jest ok. Uwarzyłem od tego czasu 10 warek, gar nie cieknie, choć mam świadomość, że blacha w tym miejscu jest cieńsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W dwóch tematach musiałeś o tym napisać? http://www.piwo.org/topic/15919-uszkodzona-emalia/#entry320964

 

Więc powtórzę:

Coś wiesz na ten temat to się wypowiedz dlaczego to bzdura? Najlepiej powiedzieć, że się powiela głupoty i nie wytłumaczyć dlaczego to jest dopiero poziom ekspert. Ja wziąłem to stąd: http://warszawskifes...s_cech_piwa.pdf aromat metaliczny.

Jeżeli uważasz, że to co napisali - Dori, Leszczyński, Mielczarek i Sadownik jest głupotą to skrobnij im maila i błyśnij wiedzą na ten temat, żeby więcej nie było powielanych takich "bzdur".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.