Skocz do zawartości

Wątpliwości przy butelkowaniu


slawoj5

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Dzisiaj butelkowałem swoją pierwszą Warkę z zestawu startowego. Brewkit - Coopers Lager. Piwo fermentowało 7 dni w temperaturze

22 -23 stopnie. Sprawdziłem cukromierzem i dzisiaj poziom wynosił 2 Blg. Jeśli chodzi o rurkę fermentacyjną to dawała jeszcze oznaki życia. Czy nie za szybko zabutelkowałem to piwo? Piwo było nagazowane, nie wiem czy tak powinno być. Do refermentacji dodałem 4g cukru na 0,5l.

 

Czy mogę spodziewać się jakichś eksplozji butelek, czy sytuacja jest pod kontrolą? I czym się kierować przy wyznaczeniu końca fermentacji rurką czy cukromierzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też robię brewkity. zawsze trzymam 10 dni następnie wrzucam 20g chmielu w celu uzyskania lepszego smaku(aromatu) i w 12-13 dniu rozlewam do butelek. Po 30 warkach zawsze było OK. 4 g cukru nie spowodują eksplozji . Jak wczytasz się w instrukcję to zalecają 120g . lagery wymagają niskich temperatur, polecam piwa ALE . One są dla temperatur pokojowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blg wskazywało przez dwa kolejne dni Blg = 2. Gdzieś wyczytałem że tym można się kierować przy butelkowaniu. Będzie miało to duży wpływ na smak piwa po leżakowaniu?

 

Nie znam się na puszkach, ale myślę, że działa to na podobnej zasadzie, co zacierane. 2 dni na 2 blg chyba powinno być ok, ale skoro rurka jeszcze działała to oznaczało "wiedz, że coś się dzieje". Mój wit nie pokazywał rurką nic, zszedł po jakichś 10 dniach do 4, tyle trzymał (bardzo zmęczone drożdże były), po czym przy rozlewie okazało się, że jeszcze o 0,5 zszedł. Po 2 dniach wychodził z butelek, na wszelki wypadek wypijamy go ekspresowo.

Co też bym Tobie radził.

 

A co do smaku - tak, zależy od odfermentowania czyli końcowego blg. Ale na to już nie masz wpływu, nie celuje się z butelkowaniem "zeszło do x blg, chcę taki smak". Butelkujesz przy blg minimalnym, jak już nie spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumuję. Ja nie mam piwnicy i trzymam w pokoju. Taki urok szkockich domów, które nie mają piwnic. Robię tylko piwa ALE bo te po prostu w tych temperaturach wychodzą. Po zabutelkowaniu trzymam ok. 3-4 tygodnie i konsumuję. Są dobre . Ostatnio mamy problem z pogodą. Albo głęboki niż 980 milibar a za trzy dni wyż i jest 1040 mb. Zgłaszał Makaron, że mu piwa wyłażą z butelek. Też to miałem. Dziś jest centrum niżu ok. 990 mb i wszystko OK. a wczoraj to butelkę do 5-cio litrowego wazonu wylewałem , tak się pieniło. Brewkity Coopersa są OK. ale nie zrobisz pilsa i lagera bo nie masz miejsca w którym możesz przeprowadzić fermentację w temp. 3-8 stopni C. Ostatnio robię tak, że z fermentora zlewam do butelek ok. 18 litr. a do reszty wlewam 2 litry syropu ,( Tarczynek, Herbapol z Polski, Ribena - miejscowe szkockie) dodaję 6 litrów wody i robię dodatkowe piwo owocowe dla moich kobitek, Dodaję ok. 20g chmielu na zimno ( Citra, Amarillo) Wychodzi, że z jednego brewkita mam ok. 30 litrów piwa dla mnie i dla Lepszej Połowy. I są to piwa na które One z utęsknieniem czekają. A to jest chyba najważniejsze w całej tej zabawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.