Skocz do zawartości

Egzotyczne piwo z marakują


VeryBerry

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam do was pytanie i jednocześnie prośbę o opinię. Chciałbym uwarzyć sobie jakieś egzotyczne orzeźwiające piwko. Piwo miałoby mieć delikatną goryczkę oraz posmaki egzotyczne (w tym przypadku marakuja). Ogólnie coś na upalne dni.

 

I tutaj moje pytanie. Który gatunek piwa byście polecili? Osobiście myślałem o wykorzystaniu do tego IRA "czerwony topór" z wiki, w którym zmieniłbym chmiele na chmiel Citra lub Centennial, a 2szt owocu marakui dodać do cichej fermentacji tak na 2 tygodnie.

 

Myślicie że taki przepis by się sprawdził? A może lepiej użyć przepisu na jakieś jasne piwo (w grę wchodzą tylko piwa górnej fermentacji - nie mam warunków do warzenia z drożdżami dolnej fermentacji)

 

Z góry dzięki za sugestie (a może i propozycje całych przepisów;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa owocowe jak wiesz to skomplikowany temat... Ja bym sie bał dawać "obce ciało" jakim jest owoc marakui na cichą ze względu na możliwość infekcji egzotyczną bakterią lub drożdżami. Możesz pokombinować coś na wzór słynnych Lambików/Krieków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa owocowe jak wiesz to skomplikowany temat... Ja bym sie bał dawać "obce ciało" jakim jest owoc marakui na cichą ze względu na możliwość infekcji egzotyczną bakterią lub drożdżami. Możesz pokombinować coś na wzór słynnych Lambików/Krieków :)

 

hmmm... jak piwo złapie ezgotyczną bakterię to będzie jeszcze bardziej egzotyczne;)

 

a na poważnie to może by sporządzić coś w postaci soku/marmolady z marakui gotując ją przez powiedzmy 40min.? Albo dodać ją podczas chmielenia żeby ją zdezynfekować poprzez gotowanie? no fakt nie chciałbym jakiejś pięknej bakterii nieznanych właściwościach wyhodować.

 

Na letnie piwo to chyba tak ze dwa miesiące za późno... Posmaki marakui wprowadza kilka chmieli Nowo Zelandzkich i Australijskich: Nelson Sauvin, Galaxy, czy Rakau.

 

No może trochę za późno ale jak poleży do przyszłej wiosny/lata to przynajmniej będzie lepiej od leżakowane:) a zimą też dobrze sobie przypomnieć że niedługo lato.

Co do chmieli to faktycznie dobry pomysł - nie wiedziałem że chmiele o takich aromatach smakowych w ogóle istnieją. Niestety widzę że po za Nelson Sauvin są one ciężko dostępne w Polsce. Ale jeśli wprowadzi on pożądany smak to pozostałem w sumie nie będą mi potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marakuję (męczennicę jadalną, passion fruit) najlepiej wykorzystać do pszenicznego typu amerykańskiego, najlepiej z chmielem Citra który ma także te smaki. Możesz też uwarzyć Citra IPA z marakują, ale ty chcesz lekkie piwo, więc american wheat jest chyba najlepszy.

Ja bym uwarzył coś takiego:

 

Hawaiian Passion Wheat

 

15-17 IBU

12-12,5 blg

20 l

 

2,5 kg słód Pils

2,0 kg słód pszenny

0,5 kg monachijski

 

25 g chmiel Hallertau 60 min

25 g chmiel Citra 0 min

 

zacieranie 66°C, 60 min

drożdże: Wyeast 1272 (najlepsze), albo US-05, Wyeast 1056, Kolsch, lub American Wheat

 

1 puszka marakuji 7 dni przed butelkowaniem (jeżeli masz świerzy owoc to ja bym wrzucił do blendera i potem wygotował przez 5 min).

 

Tutaj masz podobną recepturę: http://www.homebrewe...-wildfire-wheat

Tutaj masz przykład "komercyjny": http://konabrewingco...ilua-wheat-ale/

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, że przy takiej ilości owoców coś w tym piwie wyczujesz, więcej owocowych aromatów wniesie ta Citra niż marakuja. Robiąc piwo wiśniowe zadawalający efekt uzyskałem używając 5 kilogramów wiśni - wrzucone do fermentatora, bez żadnej obróbki termicznej, jedynie wypłukane w ClO2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem czystą pszenicę z czereśniami - 1kg czereśni na 20l piwa zredukował pianę, zmienił kolor, wprowadził trochę owocowych smaków i aromatów, ale o piwie czereśniowym mogę zapomnieć.

 

Jak wspominał olo333 - przynajmniej 4kg owoców (tak też oceniam swoje). Dwa aspekty: samo płukanie w ClO2 załatwi temat infekcji, ale nie załatwi tematu rozbijania ścian komórkowych - czyli udostępniania miąższu owoców dla drożdży piwnych. Ja swoje owoce zamroziłem i rozmroziłem, żeby rozwalić ściany komórkowe - najprostsza metoda.

 

Możesz też użyć soku - mój grejpfrutowy weizen jest całkiem niezły, ale następnym razie go dosłodzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drożdże: Wyeast 1272 (najlepsze), albo US-05, Wyeast 1056, Kolsch, lub American Wheat

 

Niedługo będę zabierał się za warzenie tego piwa. Mam tylko pytanie co do drożdży bo zauważyłem że jest to piwo po części pszeniczne a ja mam paczkę suchych drożdży Danstar Muchin do pszeniczniaków. Co lepiej będzie użyć US05 czy tych pszenicznych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niedługo będę zabierał się za warzenie tego piwa. Mam tylko pytanie co do drożdży bo zauważyłem że jest to piwo po części pszeniczne a ja mam paczkę suchych drożdży Danstar Muchin do pszeniczniaków. Co lepiej będzie użyć US05 czy tych pszenicznych?

 

Z powodu braku odpowiedzi uznaje ze to było głupie pytanie. Ogólnie po przeczytaniu charakterystyki tych drożdży już wiem skąd ten dobór.

 

Ale nie o tym chciałem pisać. Jeśli ktoś byłby zainteresowany uwarzeniem powyższego piwka przesyłam link do pulpy z marakuii. to ustrojstwo jest ogólnie ciężko dostępne, a jak już jest dostępne to jest diabelsko drogie i występuje w opakowaniach po 1kg. Tutaj link do stosunkowo taniego produktu w opakowaniach po 250ml więc można dobrać ilość wg. preferencji.

 

http://www.smakandow.pl/marakuja-gdzie-kupic.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i nadszedł czas na warzenie piwa z marakują. W międzyczasie zabutelkowałem IPA robione na chmielu Citra które wyszło bardzo intensywne w smaku, podjąłem decyzję że jedno aż tak intensywne piwo mi wystarczy i zdecydowałem że przy piwie z marakują zrezygnuje z tego chmielu. Ostatecznie postanowiłem trochę pomieszać oba powyższe przepisy i zrobić coś własnego. Ze względu na to że to pierwszy mój pszeniczniak prosiłbym o sprawdzenie czy składniki są dobrane w odpowiednich proporcjach.

 

Nastaw: 24l

 

Słody:

Pilzneński - 2,400kg

Monachijski I - 0,400kg

Pszeniczny - 2,000kg

 

płatki pszenne błyskawiczne - 0,500kg (dodane do słodu)

płatki ryżowe - 0,250 (dodane po kleikowaniu)

 

Zacieranie 66* - 60min

 

Chmiele:

Chmiel Challenger 6,6% A-A - 22g - 60min

Chmiel Hallertau 3,5% A-A - 18g - 40min

Chmiel Cascade 5% A-A - 20g - 5min

 

Curacao - 20g - 10min

 

Fermentacja w wyższych temperaturach (24stC) w celu uzyskania bananów. Brak przerwy 40-44stC w celu uniknięcia goździków. Drożdże Danstar Muchin.

 

 

owoce do cichej fermentacji na 2tygodnie:

 

puree Marakuja - 500ml

1kg świeżych owoców mango zmielonych na papkę - przegotowanych przez kilka minut

puszka lychee - 250ml

 

ps. Mam też pytanie co do wysładzania pszenicy - rozumiem że nie mam czekać na klarowny filtrat podczas wysładzania?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A wyszło z tego bardzo ciekawe piwo. Dość wytrawne wiec nie można się "zasłodzić" po 1szt. Ogólnie piwo typowo letnie, orzeźwiające, dobrze "wchodzące";) Pianka jak na tą ilość owoców całkiem ładnie się utrzymuje. Bardzo wyraźnie wyczuwalne owoce (mango i marakuja), chociaż nie do końca takiego smaku się spodziewałem - fermentacja jednak zmieniała nieco ostateczny smak, z drugiej strony nie mówię że na gorsze.

 

jedyny mankamet to taki, że po otwarciu trzeba przelać piwo niezwłocznie przelać do kufla bo robi się mały wulkan (w kuflu jest już ok i nie ma obawy że z kufla uceknie). Początkowo myślałem, że jest to wina przegazowania piwa, ale to nie to. Ostatecznie okazuje się że pływające w piwie drobinki owoców po otwarciu butelki stają się powierzchnią z której zaczynają się wydobywać bombelki i na tak niewielkiej przestrzeni jak szyjka butelki nie mieszczą się:)

 

Jeśli jesteś zainteresowany zrobieniem tego "wynalazku" mogę Ci przesłać butelkę testową - zobaczysz czy taki smak Ci odpowiada.

 

http://www.piwo.org/gallery/image/2873-piwo-tropical-thunder-1/

http://www.piwo.org/gallery/image/2874-piwo-tropical-thunder-2/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Cukrów resztkowych z owoców było zbyt dużo, albo infekcja?

 

Infekcja moim zdaniem to nie była - wg. mnie to były albo, te cukry resztkowe, albo drobinki owoców znajdujące się w pulpie tak jak pisałem powyżej. No niestety niczego nie mogę wykluczać, bo pulpa marakujowa to ekstremalnie kwaśny specyfik, i nawet przy dodaniu ksylitolu kwaśność występuje, więc potencjalna infekcja była by ciężka do wyczucia. Nie mniej, po za kwasowością(która w zależności od gustów może przeszkadzać lub nie), moim zdaniem (i nie tylko), piwo nie wykazuje jakiś negatywnych posmaków , dlatego wykluczam infekcję.

 

VeryBerry, posiadasz jeszcze to piwko? Zainteresował mnie przepis, ale niestety nie potrafię sobie wyobrazić smaku tego piwa, a teraz akurat czas, żeby coś letniego warzyć.. ;)

 

piwko leży od zeszłego roku, a na zimę nie miałem okazji go pić. Jest to jednak piwo z owocami, wiec muszę w pierwszej kolejności sprawdzić czy coś się z nim nie stało przez ten czas. Odezwę się na priv jak już to zbadam.

Edytowane przez VeryBerry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.