Skocz do zawartości

Brewkity - oczekiwania a rzeczywistość


VeryBerry

Rekomendowane odpowiedzi

Muntons --- Mexican Cerveza --- Klasa Premium 1,5 kg

Muntons --- IPA Bitter 1,8 kg --- Klasa Connoisseurs

 

dwa następne z Muntonsa z dodatkiem suchego ekstraktu - i fatalna, nietrwała piana

 

Albo ten Muntons tak ma - też robiłem tą IPA. Piana dno, smak też bez rewelacji... Ale jak na drugie własne piwko - to była rewelka ;) Teraz wymagania wzrosły :)

Edytowane przez obywatelLC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś bzdura raczej. Na pianę wpływ mają frakcje białkowe o średniej długości. Cukier Ci ich nie dostarczy.

 

czytałem ten artykuł. A co do cukru jeśli chodzi o pianę to możliwe że bzdura, mimo to na jakość nagazowania może to już mieć wpływ, ze względu na to że różne cukry są lepiej lub gorzej trawione przez drożdże (Poprawcie mnie jeśli się mylę) - możliwe że daje to wrażenie "lepszej piany" ponieważ ona szybciej rośnie, opada ona równie szybko, ale ze względu na to że jest jej więcej wydaje się że jest trwalsza bo dłużej się utrzymuje:)

 

ps. Jak się tak zagłębiam w tematykę enzymów, cukrów i jakiś dodatków to dochodzę do wniosku że przy warzeniu piwa najlepiej być po chemii albo technologii żywności żeby to dobrze zrozumieć:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tu chyba mowa o dodatkowym surowcu do fermentacji, nie do nagazowania. Stopień nagazowania zależy później od tego ile i jakiego cukru dasz do refermentacji, ale nie od tego co dasz do brzeczki.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale tu chyba mowa o dodatkowym surowcu do fermentacji, nie do nagazowania. Stopień nagazowania zależy później od tego ile i jakiego cukru dasz do refermentacji, ale nie od tego co dasz do brzeczki.

 

 

No faktycznie ja tutaj już o refermentacji pisałem, a powyżej Obywatel pisał jeszcze o fermentacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem o tym cukrze i ekstrakcie tylko dla formalności i dramaturgii - brewkit + cukier uważany za najgorsze co możebyć (prócz koncerniaków ;)) dał lepszą piankę niż brewkit + ekstrakt.

Jak dla mnie to kwestia jakości brewkita -> moje Muntonsy wychodziły raczej rozczarowujące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to kwestia jakości brewkita -> moje Muntonsy wychodziły raczej rozczarowujące

 

To polecam Mutonsy z serii "Gold" 3 kg - popelnilem Bittera i poki co to najlepsze piwo z puszki jakie udalo mi sie zrobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to kwestia jakości brewkita -> moje Muntonsy wychodziły raczej rozczarowujące

 

To polecam Mutonsy z serii "Gold" 3 kg - popelnilem Bittera i poki co to najlepsze piwo z puszki jakie udalo mi sie zrobic.

 

Osobiście rezygnuje z brewkitów. Aktualnie zaopatrzam się w sprzęt do zacierania i zobaczymy jaka będzie różnica między tymi dwiema metodami. Mam nadzieje ze kolosalna;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście rezygnuje z brewkitów. Aktualnie zaopatrzam się w sprzęt do zacierania i zobaczymy jaka będzie różnica między tymi dwiema metodami. Mam nadzieje ze kolosalna;)

 

I slusznie robisz.Jak tylko bede przy kasie, to tez zakupuje sprzet do zacierania i mam nadzieje podobnie jak Ty poczuje roznice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście rezygnuje z brewkitów. Aktualnie zaopatrzam się w sprzęt do zacierania i zobaczymy jaka będzie różnica między tymi dwiema metodami. Mam nadzieje ze kolosalna;)

 

I slusznie robisz.Jak tylko bede przy kasie, to tez zakupuje sprzet do zacierania i mam nadzieje podobnie jak Ty poczuje roznice :)

I tu mamy małą wskazówkę.... brew-kit = łatwo, szybko i małym kosztem. "Zacieranie" = inwestycja w sprzęt (no i te 6 czy 7 godzin spędzone w kuchni).

Zanim posypia się na mnie gromy, że lepszy smak itd to uprzedzam - warzyłem już piwa ze słodów. Są zdecydowanie lepsze. Są najlepsze :D

Ale co do "oczekiwań" zawartych w tytule wątku chciałem powiedzieć coś w "obronie" brew-kitów. To łatwa i szybka forma "warzenia" piwa. Niskie nakłady na sprzęt, prawie zero wymagań co do "czasoprzestrzeni" (czas poświęcony na warzenie, przechowywanie słodów/sprzętu do warzenia itd). Efekty są od nisko/średnich do "całkiem rewelacyjnych".

Można bardzo łatwym sposobem zrobic "tuning" brew-kita poprzez np dodatkowe chmielenie (jak w przypadku IPA Coopersa) lub można chmielić na zimno. Co do tej ostatniej metody to piłem robione na drożdżach z puszki (fermentacja w 11°C) Coopers Pilsener (chmielone na zimno Saazem) i było RE-WE-LA-CYJ-NE !!! Żadnych posmaków brew-kitowych. Piwo miało bardzo przyjemny smak i goryczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[q

I tu mamy małą wskazówkę.... brew-kit = łatwo, szybko i małym kosztem. "Zacieranie" = inwestycja w sprzęt (no i te 6 czy 7 godzin spędzone w kuchni).

 

Tu mnie nie przekonasz :P , brak piany może być spowodowany zbyt wysokim nagazowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym małym kosztem to i ja nie jestem przekonany. Jak masz możliwość porzyczyć od kogoś odpowiedni gar do zacierania (może ktoś z rodziny lub znajomych ma nieużywany) to lepiej zrobić 3-4 warki ze słodów, a pieniądze zaoszczędzone na różnicy, w zakupie brewkita z ekstraktem a surowców na warkę zacieraną, przeznaczyć na inwestycje w sprzęt. Oprócz gara leszta sprzętu jest podobna, dochodzi jeszcze jakiś filtrator i kilka innych drobiazgów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To polecam Mutonsy z serii "Gold" 3 kg - popelnilem Bittera i poki co to najlepsze piwo z puszki jakie udalo mi sie zrobic

za późno - przeskoczyłem na zacieranie ;)

ale dobrze wiedzieć - może komuś podpowiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gar koniecznie musi byc jakis specjalkny czy metalowy taki do gotowania w kuchni?

Miałem na myśli, że powinien mieć odpowiednie rozmiary, a nie materiał - chyba, że będziesz robić mniejsze warki, albo chmielić w dwóch garnkach, ale na dłuższą metę to nieporęczne. Najtańsze są garnki emaliowane, także często używane w kuchni - jak najbardziej się nadają. Droższe, ale i lepsze, są garnki ze stali nierdzewnej.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , jestem tu nowy a wiec spokojnie .

 

Mam mało doswiadczenia z piwem ale robilem juz kilka , całkiem niezłych win . Problem z posmakiem drożdży miałem gdy nie sciągnołem , po wstepnej fermentacji , wina znad osadu. Wino "przesiąkło" smakiem martwych drożdży .Mozliwe że z piwem jest tak samo .

Zalecam nie zlewanie piwa do butelek przez kranik , gdzie napewno czesc osadu dostaje sie do butelek , a zdekantowanie ( odessanie wężykiem z góry ) do drugiego pojemnika , pozostawiając osad na dole. Następnie , czyscimy pierwszy pojemnik i przelewamy piwko z powrotem . Teraz mozemy rozlac piwo do butelek bez tych martwych drożdży , ktorych i tak nam już nie trzeba.

 

Moze się to komuś przyda , a napewno nie zaszkodzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Można bardzo łatwym sposobem zrobic "tuning" brew-kita poprzez np dodatkowe chmielenie (jak w przypadku IPA Coopersa)

Przekopuję się przez forum próbując się czegoś nauczyć jako świeżak i mam do kolegi pytanie-prośbę czy możesz powiedzieć jak zrobiłeś te dodatkowe chmielenie ? Wiem że pytanie może być banalne ale jeśli mógłbyś opisać jak to zrobiłeś to byłbym dźwięczny ;)

Edytowane przez bene
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , jestem tu nowy a wiec spokojnie .

 

Mam mało doswiadczenia z piwem ale robilem juz kilka , całkiem niezłych win . Problem z posmakiem drożdży miałem gdy nie sciągnołem , po wstepnej fermentacji , wina znad osadu. Wino "przesiąkło" smakiem martwych drożdży .Mozliwe że z piwem jest tak samo .

Zalecam nie zlewanie piwa do butelek przez kranik , gdzie napewno czesc osadu dostaje sie do butelek , a zdekantowanie ( odessanie wężykiem z góry ) do drugiego pojemnika , pozostawiając osad na dole. Następnie , czyscimy pierwszy pojemnik i przelewamy piwko z powrotem . Teraz mozemy rozlac piwo do butelek bez tych martwych drożdży , ktorych i tak nam już nie trzeba.

 

Moze się to komuś przyda , a napewno nie zaszkodzi .

Kranik w tym przypadku nie zaszkodzi - ilość drożdży na dnie przeważnie kończy się na poziomie kranu, dodatkowo stosując reduktor osadów zabezpieczamy się przed większą ilością. No i czasami smak drożdży jest wskazany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można bardzo łatwym sposobem zrobic "tuning" brew-kita poprzez np dodatkowe chmielenie (jak w przypadku IPA Coopersa)

Przekopuję się przez forum próbując się czegoś nauczyć jako świeżak i mam do kolegi pytanie-prośbę czy możesz powiedzieć jak zrobiłeś te dodatkowe chmielenie ? Wiem że pytanie może być banalne ale jeśli mógłbyś opisać jak to zrobiłeś to byłbym dźwięczny ;)

Polecam poczytać posty Kolegi z forum coelian, oraz obejrzeć filmy pana creiglive na youtube(linki w podpisie wspomnianego już Kolegi).

Jest to prawdziwa skarbnica warzenia piw z puszki (moim zdaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IPA Coopersa z dodatkowym chmieleniem:

http://www.piwo.org/topic/4632-brew-kit-nachmielony-ekstrakt-gatunki-i-smak-porownanie/#entry118766

Wszystko na temat chmielenia w filmiku. Piwo jakie ja piłem było dochmielone Lubelskim.

Piłem też Pilsnera Coopersa (dolna ferm.) chmielonego na zimno Saazem - było doskonałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ostatnią warkę z puchy 'stjuningowałem'. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie...

WES ciemny nachmielony 1.7l, WES ciemny 0.6l niechmielony, chmiel Fuggles 30g zadany w 'skarpecie' do gotowania wody przez 15 minut.

Wszystko poganiane drożdżami T-58. W zamyśle ma wyjść coś ala stout świąteczny.

 

Martwi mnie tylko to, że T-58 ładnie pracowały 2 dni (po zadaniu zaczęły pracę po 5 godzinach) a teraz cisza w bulbulrurce.

Narazie nie chcę otwierać pojemnika, 4 dni od nastawy dopiero upłynęło. Postoi do soboty to pomiar zrobię (nastaw był w niedzielę).

Drożdże pracowały inaczej niż poprzednie... poprzednio było bul-bul... przerwa, bul-bul. A te dawały czadu cały czas bez przerw przez dwa dni.

Edytowane przez roofman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni chcę zakładać nowego tematu, ale skoro tutaj mowa o brewkitach to zapytam: Próbował ktoś robić PILSENERA od Coopersa w lodówce? W instrukcji mowa o temperaturze 13 stopni. W moim starym polarze na najniższym "biegu" jest niecałe 9 stopni, no i nie wiem czy drożdżyki z kita dadzą radę w tej temperaturze.

 

EDIT: Ups - już znalazłem odpowiedź tutaj: http://www.piwo.org/...ka/page__st__40

sorki :roll:

Edytowane przez mario633
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roofman: poczytaj tematy na temat bulkania ;)

 

ale generalnie się tym nie przejmuj, mi T58 tez tak robia - są strasznie żarłoczne na starcie. Mozesz zamieszać fermentorem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O bulkaniu już tematy przewertowałem, także jestem świadom fochów rurki bulbulki :lol:

Nie chę otwierać fermentatora niepotrzebnie, CO2 w środku na pewno jest, bo wieko napuchnięte...

I tak pierwszy pomiar zrobię w sobotę, następny w niedzielę i jak będzie w granicach 2blg to leje do butelek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos "tuningu" brewkitów. Czy ktoś z Was próbował dodawać do fermentacji miodu zamiast cukru (słodu) ? A jeśli tak to w jakich proporcjach?

Edytowane przez bene
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.