Skocz do zawartości

jaki zapach przy fermentacji?


antonio

Rekomendowane odpowiedzi

Czy da się jakoś pozbyć smrodu kanalizy po tych S-33? Wylazło mi to dopiero w refermentacji...

czytałem o rożnych przypadkach - zapachach z tymi drożdżami ale nic złego sie nie działo. u mnie teraz też warka stała na tych drożdżach i byl przyjemny zapach nawet ładniejszy moim zdaniem niż na tych dołączonych do brewkitu coopersa.

 

u Ciebie się pewnie ustatkuje i będzie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie piwa stały dwa tygodnie w 2-3 stopniach. Dopiero od tygodnia w jakiejś ludzkiej temperaturze rzędu 11 stopni. Mowa o hefeweizen, które przed butelkowaniem smakowało i pachniało pięknie. Oby było tak, jak mówisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Cześć.

Jestem po warzeniu pierwszej warki piwa (India Pale Ale). Dziś mija siódmy dzień fermentacji burzliwej. Mój problem polega na tym, że piwo strasznie śmierdzi siarkowodorem. Do fermentacji użyłem drożdży http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/drozdze/gorna_fermentacja/danstar_nottingham_-_ale_yeast , w opisie jest napisane, że nie powinny dawać żadnego zapachu. Na powierzchni brzeczki unoszą się resztki piany (?). Czy może to być zakażenie? Temperatura jest około 20 stopni. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po warzeniu pierwszej warki piwa (India Pale Ale). Dziś mija siódmy dzień fermentacji burzliwej. Mój problem polega na tym, że piwo strasznie śmierdzi siarkowodorem. Do fermentacji użyłem drożdży http://www.browar.bi...ham_-_ale_yeast

U mnie dość mocno waliły siarkowodorem S-33 i trochę T-58, ale ostatecznie w gotowym piwie w ogóle nie czuć tego zapachu. Na Nottinghamach robiłem ostatnio Dry Stouta, ale zapachu siarkowodoru nie odnotowałem.

 

P.S. Saison na T-58 na cichej wyraźnie dawał acetonem. Obawiałem się, że tym razem mnie w końcu infekcja dopadła, ale piwo okazało się zupełnie dobre w smaku - żadnych oznak infekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie że nie! też czasem już chciałem puścić w kanał bo śmierdziało podczas fermentu, a wyszło zarąbiste piwo! easy i cierpliwości!

na zlanie do kibla zawsze jest czas :)

PS. tak s-33 pachną podle podczas fermentu a w smaku jest kwaśne ale dają fajne posmaki w efekcie końcowym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak kanaliza wyszla dopieeo podczas refermentacji w butelce, to po jakim czasie powinno zniknac?

 

Nie rozumiem? Jak powąchać refermetujące piw w zakapslowanej butelce? Czy chodzi ci o to że piwo już się nagazowało i w szklance przy piciu śmierdzi? Jak tak to niestety lekka infekcja.... co zrobić w takim przypadku poczytaj w odpowiednich działach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy niuch po otworzeniu butelki smierdzi. Wiem, że to najprędzej infekcja, ale chciałem się pocieszyć po przeczytaniu tego tematu, gdzie wielu osobom śmierdzi podobnie, i zwalić winę na drożdże ;-) Tym bardziej że wydaje mi się, że z upływem czasu ten zapach maleje (albo ja się uodparniam :-P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem to piwo nie było nasłonecznione albo w zielonych butelkach? Bo to może być skunks. Jeżeli nie no to musisz przeczyścić dokładnie sprzęt i wywalić gęstwę z tego piwa. Jak to infekcja to ten zapach nie zmaleje ale może się pogłębić. Ile butelek sprawdziłeś? Jeżeli jedną to nie masz żadnego porównania :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoo, już prawie skrzynkę opróżniłem :-P

Piwo jest młode- 2-3 tyg ma po rozlaniu do butelek

 

Zostaw butelkę na spotkanie w ZUP-ie, albo jak wpadnę do Wrocka ;) to wtedy powiem ci co to jest :) bo na odległość ciężko stwierdzić. Ale jak wyczuwalne w całej warce to obstawiam infekcję, przemyj dokładnie cały sprzęt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może to utlenienie i zapaszek mokrej szamty, kartonu? To z czasem ustępuje, w odróżnieniu od kanalizy :)

 

Utlenienie nie ustępuje, a postępuje. Tego się nie da cofnąć.

Hmm..u siebie w 2 warkach zaobserwowałem, a raczej wyczułem tę szmatę, ewentualnie karton. Znalazłem na forum informację, żeby odstawić to piwko na jakiś czas i efekt powinien zniknąć. No i faktycznie tak się stało. Po 2-3 tygodniach nie ma śladu po tych przykrych aromatach. Czyli, że to nie było utlenienie? więc co? W zeszły czwartek zaniosłem tę APA na spotkanie piwowarów i też nikt nie zgłaszał żadnych przykrych odczuć. Zaręczam, że 2 tygodnie po butelkowaniu nie dało się tego pić, a teraz bardzo szybko znika ze skrzynek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sie czasami nad tym zastanawiam. Kilka razy tak miałem ,że piwo powiedzmy po tygodniu czy dwóch , przy sprawdzaniu nagazowania było praktycznie niepijalne. Ja to nazywam "kapciem" :) Taki stęchły zapach , kartonowy , cieżkawy. W smaku tego zazwyczaj nie ma , albo jest jeszcze na poziomie akceptowalnym , ale zapach odrzuca. Teraz miałem tak w dwóch piwach. W pszenicznym na 3068 , i lagerze na w34/70. Nie mam pojęcia z kąd się to bierze. Ale w obydwóch piwach po kilku tygodniach zapach zniknął całkowicie i piwo jest bardzo smaczne. W pszenicznym tym bardziej było to odrzucające ,bo przykryło całkowicie typowe dla tego piwa aromaty. A teraz kiedy ten kapeć zniknął , nagle pszeniczka zaczęła smakować i pachnieć jak trzeba. Co to może być ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.