Skocz do zawartości

Zapnij pas.


Makaron

Rekomendowane odpowiedzi

parę lat temu przejechałem całe lato na zimówkach i nie piszczały............

wszystko i tak zależy od kierowcy, przykładacie zbyt dużą wagę do sprzętu a nie do umiejętności, wiedzy czy doświadczenia kierowcy

No właśnie.

Nie rozumiem jednego - dlaczego jeżdżenie latem na "zimówkach" nie spotyka się z takim ostracyzmem jak jeżdżenie zimą na "letnich". Przecież to prosta droga do wypadku.

No ale w tefałen o tym nie mówią. Pewnie dlatego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z oponami jak z olejem, chcesz wymieniaj nie chcesz nie wymieniaj, bez zmiany oleju jeżdziłem 4 lata tylko uzupełniałem było wszystko ok. Opony zmieniam bo czuję różnicę, ale pasy powinny być obowiązkowe ponieważ częściej ratują życie niż zabijają. A za leczenie i rehabilitację ewentulanych "warzyw", które jechały bez pasów płacimy wszyscy.

 

Obowiązkowa czapka w zimie też częściej pomoże niż zaszkodzi. A za przeziębienia i różne grypy płacimy wszyscy gigantyczne pieniądze.

Nie mówiąc już o kasku dla kierowcy samochodu i pasażerów. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.

Przecież kierowcy wyścigowi jeżdżą w kaskach dla bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo przede wszystkim!

 

Jeszcze proponuję zakaz jeżdżenia samochodem. Bo jak coś nam się stanie z samochodem, to za ubezpieczenie z AC czy OC płacimy my wszyscy.

 

A propos pasów:

http://www.motocaina.pl/Zapinanie_pasow_niebezpieczne,2,905,3721,1.html

http://nasygnale.pl/gid,14085562,img,14085700,title,18-latek-wypadl-z-auta-i-zawisl-na-drzewie,galeria.html?ticaid=6e84e

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120116/POWIAT0304/745011927

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

Nie rozumiem jednego - dlaczego jeżdżenie latem na "zimówkach" nie spotyka się z takim ostracyzmem jak jeżdżenie zimą na "letnich". Przecież to prosta droga do wypadku.

No ale w tefałen o tym nie mówią. Pewnie dlatego.

No bo jeszcze masz taki niuans jak dostępna nawierzchnia, temperatura i pogoda. W/w też jest to krytykowane.

 

No ale w tefałen o tym nie mówią. Pewnie dlatego.

Daruj może dodatki polityczno-medialne, byłoby dla ogólnego dobra wskazane. Nic a nic nie wnosi do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

Nie rozumiem jednego - dlaczego jeżdżenie latem na "zimówkach" nie spotyka się z takim ostracyzmem jak jeżdżenie zimą na "letnich". Przecież to prosta droga do wypadku.

 

 

He he tak to nie działa Jake

Kilka lat temu (2005 albo 6) przejechałem sezon letni na zimówkach (continental nowe). Efekt? Niesamowita przyczepność (uczucie, że możesz jechać po ścianie :-) i kompletne zniszczenie opon po 15k km (jeden sezon głównie po mieście) - guma sparciała i wyglądała jak 10 letnia stara opona.

 

Poza tym pamiętajcie, że ludzie starsi przyzwyczajeni sa do jednej opony, ok, ale do wielosezonowej. A to duża róznica w bieżniku. Mój szwagier - zwolennik wielosezonowej opony używa jej w sportowym aucie z tylnim napędem. OK w zimie daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, pasy zapinam zwłaszcza od tego momentu który mnie spotkał jakiś czas temu.

http://www.piwo.org/topic/1331-piwowarow-nocne-rozmowy/page__st__160#entry38651

Kolega (właśnie bez nich - bo nie chciało mu się laptopa na tył rzucić i trzymał graty na kolanach) do dzisiaj boryka się problemami z kręgosłupem wynikłymi z uderzenia o kokpit.

Tak więc na pewno możemy mnożyć różne przykłady na ich potrzebę, lub nie. Ja ze swojego przykrego doświadczenia używam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he tak to nie działa Jake

Kilka lat temu (2005 albo 6) przejechałem sezon letni na zimówkach (continental nowe). Efekt? Niesamowita przyczepność (uczucie, że możesz jechać po ścianie :-)

Na suchym asfalcie może. Gorzej jak przyjdzie deszcz.

Ja 10 lat jeździłem zimą na tzw. "letnich". Efekt? Bez wypadku.

Teraz zakładam na dwa-trzy miesiące "zimowe", bo dostałem za darmo razem z felgami, to szkoda, żeby się marnowały. Tylko dlatego. Przydają się podczas wjazdu na podwórko i kilka dni w zimie rano, kiedy nie jest odśnieżona moja ulica.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daruj może dodatki polityczno-medialne, byłoby dla ogólnego dobra wskazane. Nic a nic nie wnosi do dyskusji.

Od polityki staram się powstrzymywać przez szacunek dla tego forum, a TVN to przecież telewizja wszystkich Polaków. ;) Nawet o piwowarstwie domowym nadali program.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale duby smalone są tu opowiadane.

Zupełnie jakby na forum oponiarskim ktoś twierdził, że do piwa dodaje się byczą żółć a do kegów przy wyszynku wstrzykuje wodę aby rozcieńczyć piwo i zrobić wała z klientów. Powołując się przy tym na swoje długoletnie doświadczenie życiowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Guma77 - nie powinno być obowiązkowe. Każdy sam powinien decydować o swoim bezpieczeństwie....

@związkowiec - nic nie wnosisz do dyskusji, a porównanie nietrafne....

 

Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeżdżę na bardzo krótkich dystansach (głównie żeby dojechać na stację i przesiąść się w pociąg) i od 2 czy 3 lat mam zestaw zimowe z przodu letnie z tyłu. To jak z zacieraniem - można łyżką i z termometrem w łapie, a można w kadzi ze sterownikiem i mieszadłem. Na obu da się zrobić dobre piwo ale na auotmacie jest wygodniej. Tak samo z oponami na obu da się jeździć, trochę gorzej się rusza, trochę wolniej trzeba jechać, trochę bardziej nosi - ale ja się jest ostrożnym można. Zimowe opony wybaczają więcej błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jeździ po drogach odśnieżonych. Sporadycznie. Nie jeździł na zimowych oponach niech się nie wypowiada.

Żeby docenić zimowe opony trzeba zimą dojeżdżać np. do pracy dziennie i mieć jakieś odcinki nawet tylko kilkuset metrowe nie odśnieżone.

Ja mam ok 200 m nie odśnieżonej drogi (wyjazd z domu) i dojazd do pracy ok 500 m. Niech kto spróbuje wyjechać i dojechać do domu na letnich oponach.

Potem może się wypowiadać..

A co do pasów czemu przeszkadzają zapięte pasy. Mnie one nie przeszkadzają. Jeździłem jeszcze z pasami nie bezwładnościowymi i też mi nie przeszkadzały(syrenka,skoda105). A bezpieczeństwo na pewno jest większe. A z tego co się orientuję (może się mylę) kobieta w ciąży zaawansowanej nie musi zapinać pasów.

 

A jeżdżenie z oponami para letnich i para zimowych to już samobójstwo w zimie( w szczególności napędowe koła zimówki). Przejechałem tak 1 dzień i wiem co to jest.

wystarczy trochę oblodzonej nawierzchni i karuzela (prędkość 10 km/h może poniżej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jeździ po drogach odśnieżonych. Sporadycznie. Nie jeździł na zimowych oponach niech się nie wypowiada.

Żeby docenić zimowe opony trzeba zimą dojeżdżać np. do pracy dziennie i mieć jakieś odcinki nawet tylko kilkuset metrowe nie odśnieżone.

Ja mam ok 200 m nie odśnieżonej drogi (wyjazd z domu) i dojazd do pracy ok 500 m. Niech kto spróbuje wyjechać i dojechać do domu na letnich oponach.

Ja tak nieraz mam w zimie, w dodatku podjazd na podwórko pod lekką górkę i radziłem sobie przez 10 lat. Na "letnich" da się jak najbardziej, wystarczy zachować ostrożność i operować delikatniej pedałem gazu.

Czasem trzeba było wyjść i odśnieżyć podjazd łopata, ale korona mi z głowy przez to nie spadła.

 

A co do pasów czemu przeszkadzają zapięte pasy. Mnie one nie przeszkadzają. Jeździłem jeszcze z pasami nie bezwładnościowymi i też mi nie przeszkadzały(syrenka,skoda105). A bezpieczeństwo na pewno jest większe. A z tego co się orientuję (może się mylę) kobieta w ciąży zaawansowanej nie musi zapinać pasów.

Jak ci nie przeszkadzają to zapinaj. Przecież nie ma zakazu zapinania. A może ktoś po prostu nie chce zapinać, bo ma taki kaprys albo niepotrzebne mu są? Nie ma też zakazu jeżdżenia w kasku samochodem, czy chodzenia w czapce latem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało mnie obchodzi w jaki sposób ktoś chce się zabić, ale bardzo mnie denerwuje fakt, że przez takiego człowieka, który przy zderzeniu czołowym wyfruwa przez szybę ginie człowiek naprzeciwko. To, czy chodzisz w czapce to trochę inna sytuacja. A ktoś, kto nie widzi różnicy między zimówkami a letnimi nigdy nie jeździł na dobrej oponie i tyle. No, chyba że ma w samochodzie do dyspozycji 50KM i dychawiczny moment...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja napisałem, że nie widzę różnicy pomiędzy oponami? Widzę - na śniegu. Na tym śniegu, który zimą widzę w mieście coraz rzadziej.

Ile znasz przypadków, że ktoś wyleciał z auta i zabił człowieka z naprzeciwka? Równie dobrze mogę powiedzieć, że jak ktoś nie chodzi w czapce, to zachoruje na grypę, zarazi starszego człowieka w autobusie, który będzie miał powikłania (powszechne w starszym wieku) i umrze. Bardzo mnie to denerwuje, bo to może być ktoś z mojej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pas zapinam - nie wierzę w to co mówią ludzie - wierze w statystyki. Statystyki mówią, że jest bezbieczniej w pasach, więc je zapinam. W dodatku, za brak pasa tu dają mandaty.

Opony: nie wiedziałem, że opony "zimowe" jeszcze produkują. Nawet pytałem się ludzi w pracy, nikt tu "zimowych" nie używa, tylko "All Weather Tires". Do pracy mam 26 mil, czyli robię ok. 80 km dziennie tylko do pracy i spowrotem (większość na autostradzie, ok 30-40 min w jedną stronę). Rocznie robie 17000 mil (ok 27000 km) i to tu normalne, wszczyscy tyle mil robią. A zimowych opon nie używają. Zimą jest tu śnieg jak w Polsce, latem czasami dochodzi do 40°C. A jednak z jakiegoś powodu opony zimowe nie są tak popularne jak w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak z jakiegoś powodu opony zimowe nie są tak popularne jak w Polsce.

Ten "jakiś powód" to nic innego jak strach przed ubezpieczalnią, która odmówi wypłaty ubezpieczenia w przypadku stłuczki autem bez zimówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że ubezpieczalnie robią to bezprawnie, bo opony "zimowe" nie są obowiązkowym wyposażeniem samochodu w Polsce.

Ale robią to, bo mają wyliczone, że tylko kilka procent ludzi, którym odmówiono wypłaty odszkodowania, idzie do sądu.

Ze świadomym klientem tak łatwo by im nie poszło.

Słyszałem o przypadku, gdy odmówiono wypłaty odszkodowania kierowcy, który miał na obu osiach opony innej marki (latem), co rzekomo miało przyczynić się do wypadku. W sądzie oczywiście wygrał.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, ale uważam, że ta dyskusja jest bzdurna. Jest obowiązek zapinania pasów i to wszystko.

Jeżeli chodzi o opony zimowe, każdy robi jak uważa. Jak ktoś dużo jeździ w różnych warunkach to doceni właściwe opony. Zakładanie opon zimowych na jednej tylko osi to o wiele gorzej niż jazda na letnich oponach na śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też zakaz jeżdżenia na obszarze zabudowanym szybciej niż 50 km/h (z wyjątkami). A większość i tak się nie stosuje.

I dlaczego nikt nie zwraca im uwagi, a w towarzystwie uchodzą za bohaterów - tego nie rozumiem. A jeszcze jak mają CB radio to już w ogóle powód do uwielbienia, jacy oni sprytni, zaradni i w ogóle, bo oszukali policję. A jak ktoś nie ma opon "zimowych" w zimie, to albo "go nie stać" albo "niedzielny kierowca" albo "potencjalny sprawca wypadku".

Nawet mam teorię skąd taka różnica - ano stąd, że usłyszy taki w telewizji, że opony "zimowe" są niezbędne, zapożyczy się, ale kupi, bo przecież tak mówili w tv, a potem sobie pluje w brodę, że być może to był niepotrzebny wydatek, więc reaguje agresją na wszystkich, którzy tego błędu nie popełnili, bo im więcej osób je kupi, tym mniejszym jeleniem będzie się czuł.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeżdżę w zimie na "zimówkach", bo kiedyś za późno wymieniłem, śnieg sypnął i nie mogłem chociażby wyjechać od klienta z podwórka, a pasy zapinam, bo jak nie zapnę, to mi piszczy, a to mnie wku......... P.S. jak ktoś mówi, że "zimówki" to fanaberia, to ja mu nie odpowiem brzydko, bo tu jest kulturalne forum :) , ale na innym bym mu powiedział, że "pier..... jak potłuczony" i chyba faktycznie wyjeżdża tylko co tydzień do kościoła :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pasy zapinam, bo jak nie zapnę, to mi piszczy, a to mnie wku.........

Kolega też ma manię by nie zapinać, ale miał swego czasu volvo z takim piszczącym wkurzaczem więc zapinał. Jechał sobie grzecznie ok. 90 km/h, gość jadący z przeciwka chcąc ominąć kolesia, który wymusił pierwszeństwo z drogi podporządkowanej wyjechał mu na czołówkę. Volvo skróciło się o jakieś 50 cm (stary, dobry model 740), kolega wysiadł sam. Facet z drugiego samochodu niestety zmarł. Pasy zapinam z dwóch powodów. Dla bezpieczeństwa i dlatego, że córka mi o nich przypomina. Ot bestia się wyedukowała :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też zakaz jeżdżenia na obszarze zabudowanym szybciej niż 50 km/h (z wyjątkami). A większość i tak się nie stosuje.

I dlaczego nikt nie zwraca im uwagi, a w towarzystwie uchodzą za bohaterów - tego nie rozumiem. A jeszcze jak mają CB radio to już w ogóle powód do uwielbienia, jacy oni sprytni, zaradni i w ogóle, bo oszukali policję. A jak ktoś nie ma opon "zimowych" w zimie, to albo "go nie stać" albo "niedzielny kierowca" albo "potencjalny sprawca wypadku".

Nawet mam teorię skąd taka różnica - ano stąd, że usłyszy taki w telewizji, że opony "zimowe" są niezbędne, zapożyczy się, ale kupi, bo przecież tak mówili w tv, a potem sobie pluje w brodę, że być może to był niepotrzebny wydatek, więc reaguje agresją na wszystkich, którzy tego błędu nie popełnili, bo im więcej osób je kupi, tym mniejszym jeleniem będzie się czuł.

 

Ja po miescie jezdze 30 a po autostradach 70. Jesli ktos jedzie duzo szybciej jest w moim mniemaniu jest egoistycznym glupcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.