Skocz do zawartości

Dopuszczalne temperatury fermentacji


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Na forum sporo piszecie na temat optymalnej/zalecanej temperatury fermentacji (dla górnej 18-22 st. C). Niestety w mieszkaniu mam temperaturę wyższą, średnio 23-25 stopni (w gorące dni). Możliwości lokalowe (i inne ;) ) nie pozwalają mi na przygotowanie zestawu, który by mi schłodził fermentor.

Czy fermentacja w takich warunkach będzie dużym problemem albo odbije się bardzo negatywnie na jakości piwa?

Dysponuję też piwnicą w bloku (tam średnio 15-16 st. C), ale ta temperatura pewnie jest za niska dla górnej fermentacji, a za wysoka dla dolnej (wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę).

 

Na pewno zacznę od brewkita. Może mógłbym zakupić osobno drożdże o większym zakresie temperatur?

 

Czy ktoś miał podobne dylematy, albo ma sprawdzone rozwiązania?

 

 

Pozdrawiam,

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim wypadku mogę od razu po zadaniu drożdży znieść brzeczkę do piwnicy bez zbędnych zabiegów, czy też powinienem potrzymać fermentor przez jakiś czas w temperaturze powiedzmy 23 st C (aż drożdże zaczną pracować)?

Na ile uniwersalne są drożdże wymienione w linkach? Do piwa pszenicznego będą pasować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zniósł warkę do piwnicy drugiego dnia po warzeniu, żeby drożdże miały czas się rozmnożyć i zacząć fermentację. W piwnicy zawiń fermentor (szczelnie zamknięty z rurką) kocem żeby utrzymać nieco wyższą temperaturę fermentacji. Do piw angielskich typu ales i stouts spróbuj drożdży Nottingham, one pracują nawet w niższych temperaturach i nie zastopują ci fermentacji w razie spadku temperatury. Pszenice fermentuj w mieszkaniu.

PS. Myślę, że w tych temperaturach mógłbyś też spróbować fermentacji lagerów, tylko postaw fermentor na zimnym betonie albo jeszcze lepiej wstaw go w pojemnik z wodą.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysponuję też piwnicą w bloku (tam średnio 15-16 st. C), ale ta temperatura pewnie jest za niska dla górnej fermentacji, a za wysoka dla dolnej (wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę).

 

Ale doskonała dla piw hybrydowych: Kolsh, Alt, California Common, Weizen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy fermentacja w takich warunkach będzie dużym problemem albo odbije się bardzo negatywnie na jakości piwa?

Dysponuję też piwnicą w bloku (tam średnio 15-16 st. C), ale ta temperatura pewnie jest za niska dla górnej fermentacji, a za wysoka dla dolnej (wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę).

 

 

W tych temperaturach to bez problemu mi fermentowały górniaki WB-06 i US-05. A nawet gdyby za zimno miały to zawsze można ocieplić fermentator.

Piłem ostatnio piwo fermentowane na dolniakach w za wysokiej temperaturze i niestety było bardzo marne (jak byś dolał rozpuszczalnik do piwa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz fermentować w domu w tym zakresie temperatur to polecam owinąć fermentor grubym ręcznikiem zmoczonym bardzo chłodną wodą, możesz pod ręcznik zapakować PETa z zamrożoną wodą, mi to działało gdy nie miałem jeszcze lodówki, ale moim zdaniem piwnica spokojnie wystarczy. W wyższych temperaturach musiałbyś warzyć piwa belgijskie, dla nich nawet wskazana jest taka temperatura.

Edytowane przez Preis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj coś na drożdżach Mauribrew Ale 514- wg opisu na stronie jednego sklepu temp fermentacji 17-30st

właśnie je dzisiaj kupiłem

 

Uwaga!

 

Na zagranicznych forach roi się od opisów obrzydliwego piwa, które powstało w wyniku fermentacji tymi drożdżami w temperaturze powyżej 25°C. Podany zakres to temperatura, w której drożdże efektywnie przeprowadzają fermentację, a nie temperatura zalecana ze względu na jakość piwa. Wydaje mi się, że drożdże te dają dobre (dla człowieka!) wyniki fermentacji w temperaturach 17-21°C, czyli jak zwykłe drożdże górnej fermentacji, typu S-04 czy Nottingham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Mauribrew Ale 514 mam bardzo złe wspomnienia, zrobiłem na nich swoje 2 najgorsze piwa. Temp. fermentacji około 17-18°C, podczas fermentacji mocno waliło siarą, obydwie warki miał jakiś taki dziwny zapach i posmak. Raczej już nigdy do nich nie wrócę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Mauribrew Ale 514 mam bardzo złe wspomnienia, zrobiłem na nich swoje 2 najgorsze piwa. Temp. fermentacji około 17-18°C, podczas fermentacji mocno waliło siarą, obydwie warki miał jakiś taki dziwny zapach i posmak. Raczej już nigdy do nich nie wrócę.

 

A pewien jesteś, że to wina drożdży, a nie np. infekcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc z perspektywy czasu to raczej nie była infekcja, raczej. Oba piwa miały to samo. Ostatnia butelka po ponad 3 miesiącach pita miała cały czas ten sam posmak, nie zmieniał się na przestrzeni czasu. Tzn piwo było pijane, osoby postronnę piły nawet z zadowoleniem, ale mnie drażnił cały czas profil smakowy jaki zrobiły drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnych drożdży które dadzą akceptowalne efekty powyżej 25°C

A saison? Dori w artykule o tym stylu w "Piwowarze" napisała o temp burzliwej 25-30°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaszczepiałem brzeczkę gdy miała 20 stopni, potem w ciągu 24h temperatura wyrównywała się z temperaturą otoczenia (25), czasami podchodziła do 28, piwo wychodziło dobre :) . Właśnie szykuję się do paru warek na #3724 gdy tylko temperatura w domu przekroczy 25 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może. Ja Saisony zaczynałem od 20°C, dopiero potem podnosiłem do 26-28.

Słyszałem, ze są browary belgijskie co robią go od razu w 25°C, ale w tankofermentorach, to trochę inna bajka.

Mam podobne doświadczenia z Saisonami, najlepsze piwa wychodziły gdy temperatura burzliwej była niewiele więcej od 20 stopni, wyższe temperatury paskudziły smak. Temperatury powyżej 25 stopni nie wpływały negatywnie na smak jeżeli były pod koniec burzliwej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne doświadczenia z Saisonami, najlepsze piwa wychodziły gdy temperatura burzliwej była niewiele więcej od 20 stopni, wyższe temperatury paskudziły smak. Temperatury powyżej 25 stopni nie wpływały negatywnie na smak jeżeli były pod koniec burzliwej.

 

To dość niezwykłe jak forum piwo.org pozwala doprecyzować pewne szczegóły technologiczne, które krążą, ale nie mówią prawdy ;) z tego co czytam to drożdże saison startują intensywnie na początku, ale później potrzebują wyższej temperatury dofermentowywania- koniec burzliwej.

To dla mnie odkrycie równie duże, co różnica między karukiem a żelatyną dla grodzisza (karuk działa szybciej więc stosowano go zamiast fermentacji cichej jeszcze podczas fermentacji burzliwej, tak aby "pozorna refermentacja" (nagazowanie w butelkach) odbywała się w ramach fermentacji właściwej)

Edytowane przez mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Startują rzeczywiście intensywnie. Później robią się strasznie ospałe, potrafią tak zwolnić podczas burzliwej, że wydawać by się mogło że totalnie nic się nie dzieje, a potem znowu ruszają. U mnie 2 tygodnie burzliwej to norma przy tych drożdżach, na cichej też opadają dosyć wolno, no ale poziom odfermentowania jest imponujący, potrafią zejść poniżej 2 Plato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.