Skocz do zawartości

Kapslownica jak jest najlepsza


misiu36100

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie wiem o co chodzi... chyba teraz robią jakieś "chińskie" te Grety... Ja kupiłem swoją w 2007 roku, do tej pory zakapslowała prawie 90 warek w tym parę dużych - szacuję że łącznie zacisnęła już jakieś 4-4,5tys butelek i... dalej działa. :)

Fakt - blaszki się już trochę wygięły, ale nie mam problemu z ucinaniem szyjek czy też niedociskaniem kapsli. A butelki mam baardzo różne: zarówno z niskim jak i wysokim kołnierzem.

 

Nie to żebym kogoś namawiał na Gretę, ale nie należy jej też tak od razu całkiem skreślać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że niby nie znajdziesz wolnej powierzchni 20x18cm? Przecież nie trzeba od razu przykręcać kapslownicy do blatu, spokojnie może robić za kapslownicę podłogową.

 

Może doprecyzuję - brak miejsca w szafkach na stołową. Ręczną zmieszczę gdziekolwiek. Z tego co znalazłem w necie to wymiary stołowych to ok 50x23x18, a ręczne 40x7x9, więc jest to spora różnica. Tak więc kupię tylko ręczną.

 

Z tego co na razie się wyklarowało to:

Greta: dużo negatywnych opinii: ucięte szyjki, słabo kapsluje butelki z niskim kołnierzem, niska wytrzymałość (plastik)

Emily: niby nadaje się do każdej butelki, ale podobno nie zawsze dobrze dociska, niska wytrzymałość (plastik), do tego mało opinii

Eterna: wykonana głownie z metalu, mało popularna, choć zbiera pochlebne opinie

Edytowane przez wizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie rozumiem w czym rzecz... Trzeba sobie jasno ustalić priorytety i po prostu opróżnić szafki.

Zabutelkowane piwo też potem gdzieś trzeba trzymać. Podobnie jak te kilka(naście) kilo słodu na kolejne warki. Nie wspominając o kilku fermentorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- brak miejsca w szafkach na stołową...

Greta: dużo negatywnych opinii: ucięte szyjki, słabo kapsluje butelki z niskim kołnierzem, niska wytrzymałość (plastik)

Emily: niby nadaje się do każdej butelki, ale podobno nie zawsze dobrze dociska, niska wytrzymałość (plastik), do tego mało opinii

Eterna: wykonana głownie z metalu, mało popularna, choć zbiera pochlebne opinie

Widzę, że już wybrałes, tylko czekasz na pochwalenie decyzji. Ja nie pomogę, bo Gretą posługiwałem się kilka lat. Bez większych problemów. No może jedna ucięta szylka rocznie.Na początek polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A garnek , albo fermentory gdzie trzymasz ? Wkładasz kapslownicę w pojemnik i z głowy , albo chowasz na szafę albo do schowka przed fotelem pasażera w samochodzie :D No nie uwierzę , że miejsce jest jedynym problemem :D Ja gdybym miał teraz kupować kapslownicę , kupiłbym na pewno coś lepszego ( inna sprawa że wyboru nie miałem bo otrzymałem ją w prezencie ) niż greta.

 

Pewnie jest tak ,że niektóre modele są okej , niektóre jak moja są trefne. Od początku miałem z moją Gretą problemy , ale teraz to tragedia. Na przykład ostatnie kapslowanie , to 8 uciętych szyjek i kapslowanie każdej butelki z niskim kołnierzem z nałożoną szmatką na kapsel ,inaczej nie było szans na poprawne zakapslowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie. Niestety mam małe mieszkanie i racjonalne wykorzystanie w nim miejsca jest priorytem i dlatego preferuję kapslownice ręczną (stołowej nie schowam w fermentor, itp...). Piwko to zawsze rodzina przechowa, sprzęt wolę trzymać u siebie. Cóż chyba kupię kapslownicę Eterna. Dam znać za jakiś miesiąc jak chodzi.

Edytowane przez wizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem Grety, zabutelkowałem nią 14 warek, po 10 zaczęła mi obcinać końcówki butelek tuż przy kapslu, obecnie używam stołowej Grifo i już wiem czemu wszyscy tak chwalą sobie stołowe.

Możliwe, że kiedyś Grety były solidniejsze, natomiast komfort i pewność pracy zapewni Ci tylko porządna stołowa. Życzę przemyślanej decyzji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis w nocy butelkowalem warke i okazalo sie, ze greta po 4 warkach tej wlasnie 5 nie jest juz w stanie prawidlowo zakapslowac. kapsel moze jakos sie trzyma, ale blacha na obwodzie nie jest zawinieta. wyczytalem na forum zeby docisnac ja po nalozeniu na butelke dlonia. tak tez zrobilem i kapsel mimo, ze nadal nie zawniety przynajmiej przylega teraz do zakonczenia szyjki. czy ktos trzymal butelki w podobnym stanie zamkniecia, wytrzyma to?

Edytowane przez kowalczyka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała podpowiedź. Przy używaniu Eterny co kapslowanie polecam na każdy nit (szczególnie te poruszające się po wycięciu ) potraktować kropelką oleju (może być nawet słonecznikowy, ja daję do smarowania łańcucha). Przy pierwszym kapslowaniu rok temu w połowie partii nie byłam w stanie podnieść ramion kapslownicy po zakapslowaniu (z butelki na butelkę coraz gorzej). Po tym zabiegu będzie kapslować aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

To i ja dołożę cegiełkę na niekorzyść Grety. Od trzeciej warki musiałem przy zaciskaniu "poruszać na boki" wtedy dobrze zaciskała kapsel bez tego ruchu kołnierz był nie dociśnięty. Dziś przy kapslowaniu dodatkowo zaczęła ucinać kołnierze. Ktoś napisał, że podłożenie szmaty pomaga i faktycznie warka uratowana dzięki temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Grifo Heavy Duty. Warta każdego złotego. Greta to jakiś żart - w pewnym momencie po prostu zaczęła urywać szyjki butelek.

Grifo HD daje komfort, bezpieczeństwo i nie ma butelki, której by nie zakapslowała, ponieważ operuje tylko siłą docisku, nie tworzy dźwigni zapierając się o szyjkę.

 

Jest wielka, ale solidna. Warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wielka, ale solidna. Warto.

 

absolutnie się zgadzam.

Używałem Emily i większych problemów nie miałem - czasami nie zaciskała dobrze kasli na butelkach bez wysokiego kołnierza i dało się je prawie palcami ściągnąć ;)

Grifo po wyjęciu z paczki zaskoczyła mnie wymiarami, jednak wystarczyła jedna testowo zakapslowana butelka i Emily już musiała udać się do piwnicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja ją mam. To moja pierwsza kapslownica stołowa i jest o niebo wygodniejsza w użyciu od Grety i Emily. Jedyny minus to konieczność regulowania przy kapslowaniu butelek o różnej wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też myślałem o stołowej, ale skończyłem z czymś w sumie jeszcze wygodniejszym: Eterną. Cała metalowa, w cenie Emily. Sprawdza się fantastycznie, wystarczy ją raz na jakiś czas przelać olejem (np do łańcuchów rowerowych), nie sprawia żadnych problemów.

 

Ponieważ nie zawsze butelkuję w tym samym miejscu - dla mnie jest idealna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam się do pozytywnych opinii o Eternie - kapsluje wszystko: wysokie/niskie kołnierze, gwintowane/niegwintowane, bączki i wszelkie wynalazki jakie mi wpadły w łapy - jedynej butelki, jakiej nie byłem w stanie nią zakapslować to butelka po piwie Umbri Mastri, ale to w ogóle kosmiczny wynalazek na większe kapsle, chyba 28 albo i 30mm (próbowałem zakapslować zużyty kapsel).

Jedyny problem jaki z nią mam, to to, że złapała mi rdzę od kapsli i zastanawiam się, czy mogę to potraktować odrdzewiaczem - tylko mam wątpliwość, czy mogę zanurzyć całą kapslownicę w odrdzewiaczu, czy lepiej stosować go miejscowo? Nie wiem z jakiego metalu jest zrobiona i czy przypadkiem traktując ją odrdzewiaczem nie pogorszę sytuacji. Chyba nie jest to aluminium, choć jest srebrna, bo plamki rdzy są brązowe.

Czy posiadacze Eterny zetknęli się z podobnym problemem?

W ogóle to najwyraźniej są conajmniej 2 Eterny: oryginalna, włoska, opisana na pudełku "Eterna", i taka, jaką ja kupiłem, która najwyraźniej jest angielską kopią (podróbą) Eterny - bez słowa "Eterna" na opakowaniu - ale w sklepie była sprzedawana jako "Eterna".

Może ta angielska ma gorszą blachę?

 

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam angielską, co nie przeszkadza mi jej używać z powodzeniem. Też lekko rdzewieje mi na głowicy, więc pilnuję, żeby zawsze była lekko przesmarowana tam towotem. Co do "infekowania" kapsli rdzą, to raczej się nie martw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam angielską, co nie przeszkadza mi jej używać z powodzeniem. Też lekko rdzewieje mi na głowicy, więc pilnuję, żeby zawsze była lekko przesmarowana tam towotem. Co do "infekowania" kapsli rdzą, to raczej się nie martw.

A próbowałeś tą rdzę jakoś usuwać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.