Skocz do zawartości

Pierwsza Warka i Pierwszy Lager


yachopies

Rekomendowane odpowiedzi

Przyszłą mi jeszcze jedna rzecz do głowy - może nie powinienem w tym poście o tym ale... raz kozie śmierć, wszak o piwku będzie:

 

Czy ktoś z was robił kiedyś piwo o posmaku pieprzu lub chili? Piłem coś takiego w Czechach, piwo zdaje się nazywało się Peprowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieprzu lub chili to już zdecydowanie wyższa szkoła jazdy niż puchy- czyli moje "doświadczenie" piwowarskie, jest wątek o lambikach- piwkach owocowych. Zobiłem brewkit Coopers Lager ze słodem jakieś półtora miesiąca temu. Sympatyczna goryczka ale smak trochę "mało treściwy". Teraz chcę zrobić coś z ekstraktów słodowych z małym dodatkiem słodów a później zacieranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was robił kiedyś piwo o posmaku pieprzu lub chili? Piłem coś takiego w Czechach, piwo zdaje się nazywało się Peprowe.

Dodawałem pieprzu do Żytniego, nie polecam. Żytnie wymaga wyczuwalnego pieprzu , ale w nadmiarze nie jest to nic przyjemnego. Owszem, był wyraźnie wyczuwalny, ale ani trochę nie atrakcyjny smakowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już czytałem tą dyskusję w pracy, ale nie mogłem się coś zalogować... Krew mnie zalewa, jak ludzie piszą, że z cukru i brewkita nic dobrego nie wyjdzie. Z perspektywy czasu, gdy człowiek ma za sobą kilka warek zacieranych, to owszem, nie bardzo doceni jego smak, ale nie mąćcie w głowach, że to nie będzie piwo!!! Choćby to było do wylania, to i tak będzie niesamowite dla jego twórcy, bo samo obcowanie z procesem fermentacji piwa, butelkowania i nagazowania jest niesamowitą magią. Obecnie robię piwo jedynie zacieraniem, ale nie piszę nigdy, że piwo z brewkita jest niezdatne do spożycia. Bo jednak mam sentyment do moich korzeni piwowarstwa i pewnie niedługo zakupię sobie kilka brewkitów, bo np. English Bitter nadal bardzo mi podchodzi. To tyle w tej kwestii, sorki, bo trochę mnie ta kwestia ruszyła, a wręcz zirytowała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na termometrze fermentatora 23/24 stopnie, w pomieszczeniu prawie 21. Cały czas bulba wesolutko co ok. 15 sec. Zapach już nie typowo bimbrowy lecz bardziej przypominający zapach piwa. Nad poziomem cieczy, osadzony na ściance fermentatora widoczny ślad po pianie. To już trzecia doba imprezy, którą urządziły sobie drożdże :lol: Mam tylko takie pytanie:

 

Od momentu, w którym ustanie pierwszy etap fermentacji, natychmiast przelewać do butelek, czy może odczekać dobę/ dwie? I czy wreszcie gdybym przetrzymał piwoko po burzliwej te max. dwie doby w fermentatorze, czy grozi mu zainfekowanie?

 

Dzięki za pomoc i czekam na info!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeee he, he, he, he!!! No a ja pomyślałem, że ktoś się pode mnie podszywa - domaluję mu jak będę miał chwilę czasu brodę i będzie gitara :smilies:

 

Co do młodego piwa to rozumiem o co biega - niestety nie przeleję go na cichą do drugiego pojemnika ponieważ, (jeszcze) go nie mam. Będzie leżakowało w butelczynach i tyle...

 

Chodzi mi tylko o to, czy jak cukier spadnie do powiedzmy 2 blg, ustanie "bulbanie" to czy bez konsekwencji mogę zostawić piwo w pojemniku na dzień/dwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi! Zatem lada dzień pewnie będę przelewał do butelek, bowiem odstęp między jednym wyjściem gazu przez rurkę a drugim jest coraz dłuższy. Wczoraj jeszcze częstotliwość z jaką "nadawało" piwo wynosiła ok. 15 sec, dziś czas ten wydłużył się do ok.35/40 sec... *

 

Tak szczerze mówiąc to jeszcze nie sprawdziłem blg (wyjściowe było odrobinę ponad 10 blg).

 

Ja oczywiście zbieram kolejne buteleczki na następny nastaw by fermentator bezczynnie nie stał przez miesiąc czy dwa. :P

 

* w mordę, wiem że to nie apteka czy tor wyścigowy gdzie liczą się czasy i wagi ale to trochę tak jak z pieczeniem ciasta - za pierwszym razem człowiek wylicza składniki co do grama, a z każdym następnym, kierowany doświadczeniem zaczyna wszystko robić intuicyjnie i na wyczucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu teraz nie ma co wyliczać - po zadaniu drożdżami czekasz tydzień. Bulkadełko możesz wyjąć i wsadzić np kłębek waty, możesz włożyć rurkę i niech bulka, możesz położyć przykrywkę i nie dociskać - jak sobie stryjenka uważa, ale nie zmienia to faktu, że należy poczekać około tygodnia. Ostatecznie po pięciu dniach możesz zmierzyć stopnie blg, żeby mieć do czego porównać dnia siódmego. :)

 

Żadne liczenie bąbelków nie pomaga piwu, co najwyżej może piwowarowi ustabilizować tętno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wzięło i się otwarło i... młode smakuje super! :D Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego efektu! Smak, zapach, lekka pianka oraz klarowność Lagera zaskoczyły mnie!

 

Blg na 0, praca w rurce fermentacyjnej ustała, wstrzymam się dla pewności do jutra i pakuję towar do butelek :beer:

 

Nastawiłem w niedzielę więc czas od zapuszczenia drożdży do butelkowania to 6 dni... Cukru dodam zachowawczo po ok. 4g. na butelkę. Nie chcę narobić granacików :smilies: Jeśli macie jakieś sugestie, bardzo proszę piszcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wychodzi, że powinienem na 23l piwa przy nasyceniu v.3 dodać jakieś 180g cukru przy początkowej temperaturze przechowywania 24C (przez pierwsze kilka dni, później powrót buteleczek do piwnicy (temp. ok. 19/20C)... generalnie nastawiłem jakieś 21,5l... generalnie instrukcja dołączona do Lagera mówi 4g na 0,5l... generalnie dodam ciut mniej... bo generalnie wolę mieć niedogazowane, niż... generalnie pole bitwy w piwnicy :smilies: Generalnie to by właśnie tak wyglądało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeee he, he, he, he!!! No a ja pomyślałem, że ktoś się pode mnie podszywa - domaluję mu jak będę miał chwilę czasu brodę i będzie gitara :smilies:

Nie w temacie, ale byłem ciekaw kiedy się zorientujecie że macie taki sam avatar :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afghan, nawet nie wiesz ile czasu zajęło mi znalezienie następcy starego avatara... no ale nie w temacie. :smilies:

 

Fermentator wraz z zawartością przeniesiony w cieplejszy klimat - wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na zakończenie pierwszego etapu fermentacji - by sprawdzić, czy drożdże czegoś mi jeszcze nie wykręcą. Myślę jednak, że impreza w "Hotel Fermentator" skończyłą się na dobre i czas na zmianę lokum. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... niczego niestety w tej materii nie wykombinuję - Instr. Coopersa dla Lagera mówi, by przez pierwsze cztery dni po zakapslowaniu przechowywyać w temp. 21-27 stopni, następnie przez 10 dni w temp 18-20C. W piwnicy, gdzie piwo będzie czekało na konsumpcję mam temperaturę ok. 19 a w upalne dni 21 stopni Celsjusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bronksik został wspaniałomyślnie zabutelkowany! Operacja trwała z myciem jakieś 3 godzinki co w efekcie dało 40 butelek piwa. Dwie ostatnie sztuki napełniane były już niestety na siłę więc wraz z piwem dostało się nieco osadu z dna fermentatora :/...

 

Ilość cukru dodawanego do procesu refermentacji powinna była wynosić ok. 4g na 0,5l - korzystając z miarki Biowinu, starałem się wykorzystywać 3/4 jej wysokości dla pół litrowej butelki. Zobaczymy jaki będzie efekt.

 

Piwko stoi sobie grzecznie w kuchni - za kilka dni przenoszę do piwnicy a później... później to już wiadomo :beer:

 

Reasumując:

 

Fajna sprawa z warzeniem z puchy, nie tak trudna jakby mogło się wydawać ,(wiadomo, strach ma wielkie oczy) jednak dość pracochłonna jeśli człowiek nie wyrobi w sobie pewnych nawyków. Krótko mówiąc... C.D.N. :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie brew kit leżakuje w temperaturze około 19 stopni i jest trochę za mocno nagazowany jeżeli otwieram go w temperaturze pokojowej. Po schłodzeniu w lodówce nagazowanie idealne. ( Coopers Lager, 4g. cukru na 1/2 litra- miarka z biowinu ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mordki, to może podzielicie się doświadczeniem i napiszecie w jakiej to temp. przechowywać piwo? Bez drugiego dna proszę - Jacenty - tylko o merytoryczne wytłumaczenie sprawy. Dla tych, co nie chciało czytać się wszystkiego na poprzednich stronach przypominam - Lager brew kit wstępne blg na 10/10,5 końcowe 0/1, cukier + glukoza po 0,5kg (finalnie 1kg), przy refermentacji 3/4 miarki Biowinu na 0,5l butelkę - butelkowanie po spadku blg i ustaniu pracy w rurce ferm.

 

Proszę o info. ponieważ wasze doświadczenie a treść instrukcji z Coopersa to mogą być w rzeczywistości dwie różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.