-piegowata- 0 Posted April 23, 2012 witajcie, za mną dopiero trzy warki z brewkitów Coopersa- pilsener, canadian blonde i znowu pilsener:) Pilsener bardzo smakował mężowi, chociaż zrobiony był w temp pokojowej 20stopni:) wyszedł bardzo smaczny. Ale jak dla mnie wciąż za dużo w nim goryczki. Czy ktoś próbował dolać sok np.malinowy Herbapolu w czasie cichej fermentacji? do fermentatora albo do butelek? Czy ktoś ma może doświadczenia z brewkitami smakującymi kobietom? Czy ktoś robił np Gingersa? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gabe 20 Posted April 23, 2012 Mojej żonie bardzo smakują piwa pszeniczne i to w tę stronę radzę pójść. Chociaż podobno istnieją żony, które lubią piwa goryczkowe Ale wracając do tematu: syrop Herbapolu to cytuję: "Cukier i/lub syrop glukozowo-fruktozowy(...)" plus aromaty. Aromatów drożdże nie zjedzą, natomiast cukier tak. Resztę sobie sama dopowiedz. Jak ktoś chce piwo z sokiem, to niech sobie dolewa do szklanki, sposób sprawdzony, pewny i nie wymagający nakładu sił. Quote Share this post Link to post Share on other sites
b.dawid 116 Posted April 23, 2012 Witam, robiłem brewkit coopersa imbirowy, z tym że ja zrobiłem go na 15 litrów w/g przepisu powinien być na 20 i jest mocno słodki. Intensywnie imbirowy jak na puszkę. Dosładzałem glukozą i mam teraz granaty "pod kontrolą". "Pod kontrolą" znaczy mniej wiecej tyle że są przechowywane poniżej temp pracy drożdży i tylko dlatego jeszcze nie rozpruły mi piwnicy . Jeśli chcesz kobiece(czyt. słodkie) to chyba jedyny sposób aby było kobiece od otwarcia butelki, bezpieczniejsze rozwiązanie to syrop do kufla lub zabicie drożdży temperaturą ale nie wiem czy przy wstępnym nagazowaniu w butelkach i wsadzeniu np butelek do gorącej wody i tak nie wysadzi. Moim zdaniem delikatna sprawa, nigdy nie próbowałem i wolę nie testować... może jak pokuszę się o miodowe, choć wolałbym zrobić mniej i trzymać w lodówce. PS. Istnieją też żony co wolą stouta od słodkiego imbiru Quote Share this post Link to post Share on other sites
smaug 3 1 Items Posted April 25, 2012 Słodziki z Lidla, ksylitol (uwaga, podobno bardzo szkodliwy dla psów), laktoza (ale to chyba tylko do milk stouta). Ponadto http://www.piwo.org/topic/4990-jak-zrobic-kobiece-piwo-moje-doswiadczenia/, myślę, że korzystając z tych uwag możecie zrobić prawie na raz pilsnera i pilsnera malinowego. Quote Share this post Link to post Share on other sites
crosis 312 1 Items Posted April 25, 2012 Sprawa jest prosta - policz sobie ile gram cukru na litr (czyli ile °Blg) dodasz wlewając do piwa sok malinowy. Jak przesadzisz - drożdże wyginą w wyniku stężenia alkoholu i tak mogą nie zjeść cukrów do końca. Jeśli nie przesadzisz, możesz otrzymać zbyt mocne piwo, do tego o "bimbrowym" zapachu i smaku. Moja idea: na warkę 20l zrób sobie naczynie fermentacyjne testowe (np 4l) i tak badając BLG początkowe staraj się wyznaczyć punkt idealny pomiędzy mocą a smakiem Quote Share this post Link to post Share on other sites